Recenzja filmu

Jeszcze raz (2008)
Mariusz Malec
Jan Frycz
Danuta Stenka

Ile jeszcze?

Pośród wielu sezonowych komedii romantycznych, które wcześniej czy później zostaną zapomniane i udostępnione za 4,99 w czasopismach, szczególne miejsce zajmuje komedia pt. "Jeszcze raz". Bez
Pośród wielu sezonowych komedii romantycznych, które wcześniej czy później zostaną zapomniane i udostępnione za 4,99 w czasopismach, szczególne miejsce zajmuje komedia pt. "Jeszcze raz". Bez żadnych wyrzutów mogę nazwać ją najgorszą polską komedią romantyczną, jaką miałem nieszczęście oglądać. A wszystko miało wyglądać tak, jak zwykle. Wielka miłość, nieporozumienie i szczęśliwy happy end. Niestety, w przypadku "Jeszcze raz" widz musi mieć niebywale silną psychikę, aby wytrwać do końca. Film opowiada historię samotnej matki Anny (Danuta Stenka) i jej dziewiętnastoletniej córki Kasi (Anna Antonowicz), które dziwnym zbiegiem okoliczności poznają miłości swojego życia w tym samym czasie. Żeby było ciekawiej, nasze bohaterki przeżywają swoje miłosne przygody na dwóch przeciwnych krańcach Polski! Anna zaszywa się w chatce w Tatrach, natomiast Kasia bawi się na całego nad morzem. Zarówno matka jak i córka nie podejrzewają, że ich nowi mężczyźni mają ze sobą wiele wspólnego… Historia opowiedziana w filmie jest niezwykle nudna i mało wciągająca, co sprawia, że potencjalny Kowalski po 20 minutach postanowi wyłączyć film, przeklinając chwilę, w której postanowił obejrzeć kolejną polską komedię romantyczną, która w tym przypadku jest raczej dramatem twórców starających się zrobić kolejny sezonowy hit. Bezskutecznie. Przeciętny widz po chwili wywnioskuje zakończenie całej historii i spędzi kilkadziesiąt minut na oczekiwaniu na koniec. Produkcji nie pomogło zaangażowanie aktorów znanych i lubianych. Takie nazwiska jakDanuta Stenka czy Jan Frycz owszem przyciągają większą rzeszę widzów, jednakże nie pomogą filmowi, którego scenariusz jest jednym wielkim nieporozumieniem. W filmie roi się od nieścisłości i niedorzeczności, które w pewnej chwili przestają być zabawne. O ile wątek "starszego pokolenia" jest jeszcze do zniesienia, o tyle wątek młodzieży, który zapewne miał przyciągnąć do kin większą liczbę napalonych kilkunastolatek, jest kompletnym niewypałem. Młodsze pokolenie reprezentują tacy aktorzy, jak Przemysław „Kuba” Cypryański, Bartosz „Tomek” Obuchowicz oraz Mikołaj „Paweł” Krawczyk znani z ról w polskich serialach. Ich role nie różnią się niczym od tych serialowych, dlatego często odnosi się wrażenie, że to kolejny odcinek "Na dobre i na złe". Odrobinę świeżości wprowadza na ekran Anna Antonowicz, którawraz z kilkoma aktorami rozpaczliwieratuje poziom filmu, który i tak pomimo usilnych starań balansuje na granicy zera. "Jeszcze raz" jest niewątpliwie najgorszą komedią romantyczną ostatnich kilku lat. Porównując ją z takimi produkcjami jak „Nigdy w życiu!" czy "Nie kłam, kochanie"odnosi się wrażenie, że są to arcydzieła polskiej kinematografii. A przecież tak niewiele trzeba do zrobienia dobrej komedii romantycznej, której żywot jest i tak bardzo krótki.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Polska od kilku lat może być śmiało nazywana "krajem komedii romantycznych". Od wielkiego sukcesu "Nigdy... czytaj więcej
Kolejna komedia romantyczna, po której obiecywano nam dobre kino, śmiech zrywający boki i zabawę po... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones