Jason zdobywa Manhattan

Ósma część przygód sławnego seryjnego mordercy. Jason Voorhees (Kane Hodder) wdziera się na pokład statku, którym do Nowego Jorku płynie Rennie (Jensen Dagget). Psychopata zabija uczestników
Ósma część przygód sławnego seryjnego mordercy. Jason Voorhees (Kane Hodder) wdziera się na pokład statku, którym do Nowego Jorku płynie Rennie (Jensen Dagget). Psychopata zabija uczestników rejsu. Ocalali uciekają na Manhattan. Podąża za nimi zabójca. Sam podtytuł filmu i cyferka przy nim mówią nam o tym, że nie należy spodziewać się czegoś wielkiego, co mogłoby dorównać pierwszym częścią serii. Do tego obrazu trzeba podejść z lekkim dystansem, ponieważ doświadczymy tu mnóstwo absurdów, na które nie ma racjonalnego wytłumaczenia. Fabuła jest strasznie naciągana i niestety w wielu momentach wręcz nuży. Gra aktorów jest słaba, co jednak nie jest na tyle rażące, żeby bolało. Do tego przyzwyczailiśmy się już, oglądając poprzednie części, które także nie błyszczały w tej kategorii. W swą rolę najlepiej wcielił się zdecydowanie Kane Hodder, który jest chyba najlepszym odtwórcą roli Jasona. Muzyka nie wyróżnia się niczym specjalnym. Po prostu jest i już. Dobrze, że przynajmniej nie przeszkadza w czasie seansu. Klimat poprzednich "Piątków" całkowicie zniknął. Tym razem mamy całkiem inną atmosferę, która jednak ujawnia się dopiero ok. 30 minut przed zakończeniem. Mowa tu o klimacie lat osiemdziesiątych ukazującym mroczną stronę Nowego Jorku, który często można było zobaczyć w innych filmach tego okresu. Mimo że nie pasuje to całkiem do historii Jasona, ogląda się całkiem przyjemnie. Szkoda tylko, że pierwsza połowa filmu, kiedy zabójca chodzi po statku i mało wyszukanymi sposobami zabija swoje ofiary, nie jest taka ciekawa. Podsumowując, film ten odebrałem bardziej jako parodię niż dobry horror. Mamy tutaj wiele scen, które zamiast przerażenia wywołują uśmieszek na twarzy. Przykładowo moment, gdy Jason pokazuje ludziom, co nosi pod swą hokejową maską. Choć takie zachowanie całkiem do niego nie pasuje, to właśnie dla takich chwil warto obejrzeć ten film. Nie polecam go jednak tym, którzy oczekują dobrego horroru na miarę drugiej części serii.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Zacznę może od tego, że jestem wielką fanką Jasona Voorheesa. Facet godnie kontynuuje rodzinną tradycję,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones