Recenzja filmu

Nad ulicą pod wodą (2009)
Charlotte Sieling
Sidse Babett Knudsen
Nicolas Bro

Każdy ma swojego bzika

Choć "Nad ulicą pod wodą" to pełnometrażowy debiut Charlotte Sieling, duńska reżyser może się poszczycić wieloletnim doświadczeniem zarówno przed, jak i za kamerą. Jej profesjonalizm w
Choć "Nad ulicą pod wodą" to pełnometrażowy debiut Charlotte Sieling, duńska reżyser może się poszczycić wieloletnim doświadczeniem zarówno przed, jak i za kamerą. Jej profesjonalizm w prowadzeniu aktorów da się wyraźnie odczuć w "Nad ulicą pod wodą". Warto dodać, że w rolach głównych występują w nim największe persony duńskiego kina. Doborowa obsada to jednak nie jedyny atut filmu Sieling. Ciekawa historia i piękne zdjęcia miasta  to kolejne powody, dla których warto go obejrzeć.

"Nad ulicą pod wodą" to zafiksowana opowieść o pokoleniu 40-kilkulatków uwikłanych w skomplikowane związki i zależności. W pierwszej kolejności poznajemy małżeństwo Anne i Aska. Wyglądają na szczęśliwą spełnioną parę z dwojgiem udanych dzieci. Chwilę potem widzimy ich na kozetce u pięknej psychoterapeutki, której małżeństwo z o wiele starszym mężczyzną też nie należy do udanych. W trakcie spotkania okaże się, że Ask ma trwający od trzech lat romans z krytyczką teatralną Benet, która to recenzuje sztuki z udziałem Anne. A to dopiero początek tej opowieści. Wszyscy bohaterowie filmu tkwią bowiem w mniej lub bardziej zagmatwanych zależnościach.

Taki układ scenariusza może oczywiście przywodzić na myśl "Crash" czy "Babel", ale nie ma z nimi nic więcej wspólnego. W założeniu "Nad ulicą pod wodą" miał być satyrą na dorosłe choć niedojrzałe pokolenie naszych rodziców. Mimo tego że w trakcie oglądania filmu widzom nie będzie raczej do śmiechu, po skończonym seansie wniosek, że tym, czego bohaterowie debiutu Sieling pragną najbardziej i jednocześnie najbardziej nie umieją robić, jest miłość i kochanie drugiego człowieka, nasunie się sam. Zabawny wydźwięk "Nad ulicą pod wodą" polega więc na tym, że niby dorośli i poważani obywatele zachowują się jak niedojrzałe emocjonalnie dzieci.

Najciekawsze w scenariuszu debiutującego w tej roli Yaby Holsta jest to, że choć finał filmu nie tak trudno przewidzieć, wybory bohaterów wcale nie są oczywiste. Podobnie jest z sylwetkami postaci. Choć popełniają odwieczne błędy powtarzane przez wszystkich ludzi na Ziemi, nakreślone są w nieszablonowy sposób. Dla przykładu, w małżeństwie Anne i Aska to kobieta odgrywa stereotypową rolę mężczyzny. Jest twarda, zapracowana i w domu jest raczej gościem. Ask natomiast to trochę ciapowaty, sfochowany nadwrażliwiec.

"Nad ulicą pod wodą", choć w rzeczywistości nie mówi o rzeczach łatwych i przyjemnych, utrzymany jest w lekkim, nieco prześmiewczym tonie, a to sprawia, że ogląda się go z niewymuszoną przyjemnością.
1 10
Moja ocena:
7
Absolwentka Wydziału Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończyła specjalizację edytorsko-wydawniczą. Redaktorka Filmwebu z długoletnim stażem. Aktualnie także doktorantka w Instytucie... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones