Recenzja filmu

Karol - człowiek, który został papieżem (2005)
Giacomo Battiato
Elżbieta Kopocińska
Piotr Adamczyk
Małgorzata Bela

Karol - człowiek, który został "złotym cielcem"

"Karol" jest filmem, który wzbudził w Polsce wiele emocji. Wiele osób negatywnie oceniało decyzję polskiego dystrybutora, który zdecydował się wprowadzić film do kin. Mimo wszystko, "Karolowi"
"Karol" jest filmem, który wzbudził w Polsce wiele emocji. Wiele osób negatywnie oceniało decyzję polskiego dystrybutora, który zdecydował się wprowadzić film do kin. Mimo wszystko, "Karolowi" udało zebrać się sporą - jak na Polskę - publikę. Ile to już osób rozpisywało się o wspaniałości i wielkości tego filmu? Jeśli sądzisz, że przeczytasz kolejną taką recenzję, jesteś w błędzie. Na temat tego filmu wypowiem się krótko, bo nie chcę tracić na niego zbędnych słów. Bez owijania w bawełnę powiem, że kluczowymi elementami, które negatywnie wpłynęły na moją negatywną ocenę, są: nuda, kiepskie aktorstwo i okropny polski dubbing. Film od samego początku był przeraźliwie nudny - akcja rozwija się powoli, a przez ekran przewijają się kolejni bohaterowie. Oglądam to wszystko maksymalnie znudzony: wszystkie te wydarzenia przedstawione w filmie oraz ci bohaterowie są mi zupełnie obojętni, nic mnie nie obchodzą. Gwoździem do trumny okazuje się być gra większości aktorów. Jeżeli miałbym do czegoś porównać "Karola...", chyba byłyby to niby-horrory Bolla ("Dom śmierci", "Alone in the Dark" i "BloodRayne") - dokładnie tak samo oglądało mi się wszystkie te cztery filmy: patrzałem na zegarek i odliczałem czas do końca, ziewałem i powstrzymywałem się, aby nie rzucić tego w cholerę i zająć się czymś kreatywnym. Niektórzy mówią tutaj o przesłaniu tego filmu. Cóż, przesłanie od siedmiu boleści... Kolejny banał, który znaleźć można było już wcześniej w innych (o wiele lepszych i ciekawszych) filmach. Tym, co dodatkowo zepsuło film, jest polski dubbing. Polacy, jeśli chcą, potrafią zrobić dobrą polską ścieżkę dialogową (np. "Shrek", "Epoka lodowcowa"), ale często robione są one na odczepnego, przez co film trudno jest znieść (np. filmy i seriale na Jetiksie czy "Harry Potter"). "Karol" zalicza się do tej drugiej grupy - dubbing był chyba nagrywany na szybko, bo tak żałosny nie był nawet we wspomnianym wcześniej "Harrym Potterze". Na plus mogę zaliczyć chyba tylko muzykę autorstwa Ennia Morriconego, ponieważ nic więcej w tym filmie mi się nie spodobało. Może uważacie, że piszę herezje, ale mylicie się. Ja tak widzę ten film. Może odebrałbym go lepiej, gdyby od razu puszczono to w telewizji z lektorem, bez zbędnych fajerwerków, uroczystych premier i wmawiania Polakom, że to film, który koniecznie trzeba obejrzeć. Nie, Polacy zrobili z tego typową komercyjną papkę, którą ciężko jest strawić. Nie uznaję instytucji Kościoła, a także wszelkich klerykałów, w tym papieża, mam jednak do niego szacunek - jakby nie patrzeć, w jakiś sposób pomógł Polakom. Niestety, Polacy się od niego uzależnili i zrobili z niego "złotego cielca" (jak to ładnie powiedział ksiądz Obirek), wyrocznię, jedyne źródło prawd, alfę i omegę... Spijali z jego ust każde słowo, bijąc przy tym brawo, ale nie zastanawiając się nad sensem tego, co powiedział (przeważnie powtarzał w kółko te same banały). Po śmierci Jan Paweł II stał się u nas ikoną popkultury - jak inaczej można nazwać te wszystkie filmy i plakaty w gazetach, wydawane coraz to nowe serie o jego pontyfikacie itd., a teraz także wypuszczanie do kin "papieskich filmów"? Próbując zarobić na postaci Jana Pawła II, Polacy okazują mu brak szacunku. Niestety, większość nie potrafi tego dostrzec i bez namysłu to chwali. Nie widzę innego wytłumaczenia tak wysokich ocen tego filmu i zachwytów nad nim, jak owo ślepe zapatrzenie w tę ikonę. Popierając te filmowe gnioty, obraża się pamięć o tym człowieku. Zamiast wydawać pieniądze na dubbing do tych filmowych płycizn, sprowadzanie tego do kin oraz bilety na to, lepiej przekazać je na jakieś hospicjum, na pewno będzie z tego lepszy użytek. Miejsce filmu telewizyjnego jest w telewizji, później ewentualnie na DVD (jeśli film jest dobry!), ale w żadnym przypadku w kinie!
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Prawdę mówiąc, byłam do tego filmu nastawiona dosyć sceptycznie. Nie lubię filmowych biografii od czasu... czytaj więcej
Pisząc o "Karolu..." trzeba być bardzo, bardzo ostrożnym - każde słowo krytyki zostanie uważnie... czytaj więcej
Świat po 2 kwietnia zmienił się. Zmieniła się Polska. Zmienili się Polacy. Zmieniło się wszystko. Być... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones