Recenzja wyd. DVD filmu

Angielska robota (2008)

Jak było naprawdę? We wrześniu 1971 roku w londyńskim banku przy Baker Street doszło do kradzieży. Z kilkuset skrytek depozytowych zrabowano miliony funtów i biżuterię wartą drugie tyle. Choć napad trafił na czołówki brytyjskich gazet, policja nigdy nie znalazła winnych, a sprawa w końcu przycichła. Zastanawiające, że żaden z klientów banku nie zgłosił organom ścigania, co stracił w wyniku kradzieży. Twórcy "Angielskiej roboty", wsparci wiedzą uzyskaną od ukrywających się rabusiów, konstruują na ekranie pierwszorzędny thriller polany pikantnym sosem polityczno-obyczajowym. W filmie Donaldsona Wielka Brytania odkrywa uroki rewolucji obyczajowej. Księżniczka Małgorzata spędza upojne wakacje w towarzystwie dwóch Murzynów, a wysoko postawiony polityk o skłonnościach sado-maso korzysta z usług wykwalifikowanej prostytutki z pejczem. Zdjęcia obydwojga wraz innymi kompromitującymi materiałami zostają zamknięte w skrytkach wspomnianego banku, dzięki czemu ich właściciele, Michael X (De Jersey) i Lew Vogel (Suchet), mogą spokojnie oddawać się bandyckiemu procederowi - jeśli ktoś spróbuje wsadzić ich do więzienia, wybuchnie ogólnonarodowy skandal. Pracownik MI5 zleca swojej zamieszanej w przemyt narkotyków kochance Martine (Burrows), aby zainicjowała napad na instytucję przy Baker Street. Ta werbuje dawnego przyjaciela Terry'ego (Statham), ten zaś skrzykuje znajomych. Akcja, która poprzedza samą kradzież, jest znana i zgrana. Choć wszyscy członkowie ekipy posiadają różne przydatne umiejętności, wciąż są tylko nieudacznikami, którzy nagle otrzymali szansę na odmianę swojego spapranego losu. Jednak rozprucie sejfu okazuje się jednoznaczne z otwarciem mitycznej Puszki Pandory - na bohaterów zaczyna polować nie tylko policja, ale i gangsterzy oraz tajne służby. Donaldson nasyca zużyte klocki fabularne ekstraktem gorzkiej ironii, a potem wrzuca je w interesujące środowisko londyńskiego półświatka. Nie zapomina jednak o budowaniu napięcia i dociśnięciu, kiedy trzeba, gazu do dechy. Dramatyczna rozgrywka między równorzędnymi graczami prowadzi wreszcie do finału, który... zawodzi. Zamiast zaserwować widzowi jakiś fabularny supeł dla podbicia stawki, twórcy bezproblemowo rozwiązują sznurowadło. Nic dziwnego, że w jednej z ostatnich scen Terry ze smutkiem spogląda na odchodzącą Martine - nadszedł czas, by na dobre się ustatkować. Na płycie DVD oprócz dania głównego znajdziecie również wywiady z twórcami, 'making of' z planu oraz zwiastuny. Dźwięk w formacie Dolby Digital 5.1, a obraz -  16:9. Film możecie obejrzeć zarówno z lektorem jak i napisami.