Recenzja serialu

M jak miłość (2000)
Piotr Wereśniak
Maciej Dejczer
Witold Pyrkosz
Teresa Lipowska

M jak mdłości

"M jak miłość" jest jednym z najbardziej popularnych seriali w naszym kraju, niemal każdy go oglądał, każdy o nim słyszał, ale mam nadzieję, że ta sława nie przedostała się za granice Polski, bo
"M jak miłość" jest jednym z najbardziej popularnych seriali w naszym kraju, niemal każdy go oglądał, każdy o nim słyszał, ale mam nadzieję, że ta sława nie przedostała się za granice Polski, bo naprawdę nie ma się czym chwalić.

Serial opowiada codzienne życie kilku bohaterów i ma to wyglądać jak najbardziej naturalnie. Niestety, tak nie jest, każdy odcinek jest sztuczny, nudny jak flaki z olejem, nic nie przypomina normalnego życia. Zachowanie postaci jest sztuczne, nikt nie używa przekleństw, rodzinna sielanka przyprawia o mdłości i moim zdaniem jest to serial przeznaczony tylko dla starych kobiet, które po całym dniu pracy, chcą odpocząć przy czymś bardzo lekkim i łatwym "do strawienia".

Scenariusz każdego odcinka woła o pomstę do nieba. Przedstawione w serialu losy bohaterów są całkowicie abstrakcyjne, każdy ma sporo pieniędzy, kłopoty są minimalne, rodzinna sielanka prawie nigdy nie jest przerywana i jest sztuczna jak śmierć Hanki w uścisku morderczych kartonów. Odcinek jej śmierci mógł serialowi wyjść na dobre, widownia mogła wzrosnąć, serial mógł wrócić do formy sprzed kilku lat, niestety, po tym odcinku na internecie pojawiła się fala dowcipów, serialowi spadła ocena, a widownia znacznie zmalała. Na podstawie tego odcinka można powiedzieć, że scenarzyści w ogóle nie mają wyobraźni, a lepszy scenariusz napisałyby dzieci z przedszkola. 

Scenografia w serialu w niczym nie odzwierciedla realiów życia w Polsce. Mieszkania bohaterów są albo pełne przepychu, albo na skraju ubóstwa. Zdjęcia w serialu są na poziomie kółka teatralnego. Jedyne, za co serial można pochwalić jest dość dobra muzyka, autorstwa Sebastiana Krajewskiego

Obsada aktorska jest bardzo zła. Aktorzy grają sztucznie, nie umieją wyrażać emocji, niewyraźnie mówią, ogólnie bardzo źle grają. Na pochwałę zasługuje Tamara Arciuch, która błyszczy jak perełka wśród aktorów na poziomie kółka teatralnego, wykonując bardzo dobrze swoje zadanie. W miarę dobrą aktorką była też Małgorzata Kożuchowska. Pozostali aktorzy w serialu grają na odczep się i widać, że robią to tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Na niechlubne "wyróżnienie" zasługuje Katarzyna Cichopek. Do grona okropnie źle grających aktorów należy dopisać Teresę Lipowską, Witolda Pyrkosza, Roberta Moskwę, Małgorzatę Pieńkowską, Rafała i Marcina Mroczek, a na czele ich stowarzyszenie powinna stanąć Dominika Ostałowska.

"M jak Miłość"   jest bez wątpienia najpopularniejszą telenowelą w naszym kraju. W 2011 zaraz po bardzo dobrym serialu "Ranczo", serial zajął drugie miejsce na liście najchętniej oglądanych seriali w Polsce. Mimo ogromnej popularności jest to jeden z najgorszych seriali kiedykolwiek produkowanych. Jeszcze jedno, zadaniem recenzenta jest znaleźć też jak najwięcej dobrych stron serialu, ale (oprócz muzyki) niczego takiego nie znalazłem.
1 10
Moja ocena serialu:
1
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones