Recenzja serialu

Miasteczko Twin Peaks (1990)
Lesli Linka Glatter
Duwayne Dunham
Kyle MacLachlan
Michael Ontkean

Miejsce jak żadne inne

Kiedy pod koniec lat 80. David Lynch i Mark Frost postanowili stworzyć produkcję telewizyjną o dziwnym miasteczku, którym wstrząsa morderstwo na młodej dziewczynie, nikt nie przypuszczał, że
Kiedy pod koniec lat 80. David Lynch i Mark Frost postanowili stworzyć produkcję telewizyjną o dziwnym miasteczku, którym wstrząsa morderstwo na młodej dziewczynie, nikt nie przypuszczał, że serial ten będzie miał ogromny wpływ na telewizję. Kręcąc 90-minutowego pilota twórcy przekonani byli, że produkcja ta nie zainteresuje zbyt wielu widzów, przez co nie powstanie nawet jeden sezon.

"Miasteczko Twin Peaks" było przedsięwzięciem bardzo ryzykownym ze względu na swoją nietypową formę. Mieszanka kryminału z operą mydlaną, wątkami fantastycznymi, a nawet horrorem mógł zostać zignorowany przez widzów i odrzucony przez krytyków. Elementy te jednak zaintrygowały do tego stopnia, że serial szybko stał się fenomenalnym hitem małego ekranu, wyprzedzając oryginalnością swoje czasy. Duży wpływ na sukces serialu miało stworzenie wielu interesujących postaci, które zaludniały tytułowe miasteczko. Serialowi towarzyszy niezwykle tajemnicza atmosfera, co jest znakiem rozpoznawczym niemal wszystkich produkcji Davida Lyncha oraz bardzo specyficzny humor. Warto wspomnieć o charakterystycznej jazzowo-klasycznej muzyce skomponowanej przez Angelo Badalamentiego. Ona również świadczy o unikatowości "Miasteczka Twin Peaks".

Akcja większej części serialu toczy się wokół pytania "Kto zabił Laurę Palmer?". Poznajemy wówczas przeróżne postaci, z których niemal każda ma powiązania z zamordowaną siedemnastolatką. Z pozoru niewinne miasteczko okazuje się być kopalnią mrocznych tajemnic, którą przekopuje pedantyczny agent specjalny Dale Cooper (Kyle MacLachlan). W połowie drugiego sezonu, kiedy największa tajemnica zostaje ujawniona, serial traci napięcie a twórcy nie wiedzą, w jakim kierunku go poprowadzić. Można zauważyć wyraźny spadek formy, co miało negatywny wpływ na oglądalność. Ujawnienie mordercy Laury Palmer nie było decyzją twórców a telewizji nadającej serial. Akcja wówczas zatoczyła szersze kręgi, oddalając się od tematu zamordowanej dziewczyny i skupiając się na wątkach nie mających nic wspólnego z pierwotną tematyką. W serialu pojawiła się Annie (Heather Graham), która nie wnosi zbyt wiele do produkcji. W dodatku aktorka okazuje się mało przekonująca jako dziewczyna mająca na koncie próbę samobójczą.

Pomijając tę jedyną wpadkę castingową, reszta aktorów poradziła sobie znakomicie. Wystarczy wspomnieć o Rayu Wise grającym Lelanda - rozhisteryzowanego ojca nieżyjącej Laury, u którego nieustannie zmieniają się emocje. Grace Zabriskie wypada równie fenomenalnie jako Sarah - bezradna i zrozpaczona żona popadającego w szaleństwo Lelanda. Intrygująca jest Sherilyn Fenn jako Audrey - młoda, słodka famme fatale, dążąca do podbicia serca Coopera. Decyduje się też pomóc ojcu w biznesie, aby zdobyć jego miłość. Wyznacza ona sobie ambitne zadanie rozwiązania zagadki morderstwa nie zdając sobie sprawy z zagrożenia w jakim sama siebie postawiła. Piper Laurie jako sprytna, nieugięta i bezwzględna Catherine Martell pokazała się ze swojej najlepszej aktorskiej strony, za co została nagrodzona Złotym Globem. Znakomitym pomysłem było zaangażowanie Franka Silvę do odgrywania Boba - mordercy. Ten antybohater jest nadzwyczajnie odrażający. Każda scena, w której się pojawia, może wywołać u widzów gęsią skórkę, a to za sprawą wyglądu, odpychających grymasów twarzy oraz dzikich, animalistycznych zachowań. David Lynch dobrze wie, jak kreować negatywne postacie, co wiele razy udowodnił w swoich filmach. Cała reszta obsady prezentuje się bardzo dobrze.

W pamięć zapadają surrealistyczne sceny wizji oraz snów agenta Coopera. Pojawiają się w nich mówiący wspak karzeł oraz przepowiadający różne wydarzenia gigant. Niektóre z tych scen rozgrywają się w Czarnej Chacie - miejscu niezwykle tajemniczym i niesamowitym. W serialu jest wiele scen - perełek, takich jak enigmatyczna śmierć Josey (Joan Chen), Maggie dostrzegającej Boba w salonie Dony, czy sen Ronette o mordowanej Laurze - scena niezwykle odważna i szokująca jak na produkcję telewizyjną sprzed ćwierćwiecza.

Oprócz pilota i ostatniego odcinka, będącymi "klamrami" całości, warto zwrócić uwagę na odcinek "Lonely souls" (siódmy epizod drugiego sezonu). Ten wyreżyserowany przez samego Lyncha odcinek należy do najlepszych i najważniejszych w całym przedsięwzięciu. To tam dramatyzm sięga zenitu pod koniec, kiedy część bohaterów przesiaduje w barze oglądając występ Julee Cruise, a w tym samym czasie gdzie indziej jedna z postaci jest bestialsko mordowana przez Boba. To w tym odcinku zdradzona jest tożsamość zabójcy. Reżyser bardzo wysoko postawił poprzeczkę, której nie dało się pokonać aż do ostatniego odcinka.

Sam finał serialu to najbardziej enigmatyczna część w całej produkcji. Opowieść kończy się dla niektórych bohaterów tragicznie dla innych z kolei bardzo pozytywnie. Los głównego agenta Coopera pozostaje otwarty; choć twórcy sugerują zwycięstwo Boba - mordercy, widzowie pozostają w przekonaniu, że historia nie została jeszcze definitywnie zakończona. Dosyć przerażający finał zostaje w kulminacyjnym momencie zawieszony wzbudzając u widzów apetyt na więcej i zachęcając ich do ponownego obejrzenia ostatniego odcinka w celu zinterpretowania wszystkich wydarzeń.

Krótko przed powstaniem tej recenzji ogłoszono rozpoczęcie prac nad trzecim sezonem serialu, który swą premierę będzie miał w 2016 roku. Bez wątpienia przyczynił się do tego sukces wydania na blu-rayu "Twin Teaks - The entire mistery". Oglądając dziś serial można odnieść wrażenie, że oprócz fryzur i ubioru nie zestarzał się on ani trochę pomimo upływu prawie 25 lat. Jednym z powodów może być fakt, że miasteczko, w którym rozgrywa się akcja jest w pewnym sensie pozbawione umiejscowienia w czasie. W Twin Peaks nikt nie goni za nowoczesnymi standardami; to miasteczko jest trochę odizolowanie od reszty świata i żyje według własnych rządzącym nim reguł, co sprzyja dziwacznym zachowaniom bohaterów i jest idealnym miejscem do życia takich indywidualistów jak Pieńkowa Dama (Catherine E. Coulson). Trudno na dzień dzisiejszy przewidzieć, w jakim kierunku podąży ten kultowy serial. Wiadomo już, że oprócz Marka Frosta i Davida Lyncha powróci część obsady, co oznacza, że poznamy dalsze losy bohaterów.
1 10
Moja ocena serialu:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Miasteczko Twin Peaks" śmiało można uznać za jedną z tych pozycji, które zrewolucjonizowały telewizję i... czytaj więcej
Niemal od dzieciństwa słyszałam, że "Miasteczko Twin Peaks" to znakomity serial, najlepszy film Davida... czytaj więcej
Wita nas miasteczko Twin Peaks. Otoczone pięknymi lasami, z cudownymi zbiornikami wodnymi, ogromnym... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones