Recenzja wyd. DVD filmu

Enter the Dangerous Mind (2013)
Youssef Delara
Victor Teran

Niebezpieczny umysł

Autor scenariusza Victor Teran przejawia zdolność do kreślenia wyrazistych, niepospolitych sylwetek.
Bohaterem filmu "Enter the Dangerous Mind" jest Jim Whitman (Jake Hoffman) – uzdolniony kompozytor muzyki elektronicznej. Choć stale poszerza się grupa jego fanów, chłopak nie posiada siły przebicia i nie kapitalizuje swojego talentu. Pracuje jako technik komputerowy i wiedzie smutne życie przy boku agresywnego współlokatora – jedynego przyjaciela. Pewnego dnia poznaje Wendy (Nikki Reed), pracownicę opieki społecznej, którą fascynuje jego muzyka. Wendy domyśla się, że Jim może cierpieć z powodu doznanych niegdyś traum; nie spodziewa się jednak, z jak bardzo zaburzonym i niebezpiecznym umysłem ma do czynienia.

Film Youssefa Delary i Victora Terana przypomina po trosze wciąż goszczące na ekranach polskich kin "Głosy" z Ryanem Reynoldsem obsadzonym w roli niezrozumianego mordercy. Jake Hoffman odgrywa podobną postać: jest umęczonym samotnikiem, pogubionym w relacjach społecznych, zwłaszcza damsko-męskich. Gdy na horyzoncie jego szarej codzienności pojawia się piękna pracowniczka socjalna, świat nabiera kolorów. Na krótko. Głos wszechobecnego współlokatora nieustannie krytykuje Jima za opieszałość i brak pewności siebie. Niekiedy każe mu nawiązać niewinny flirt, innym razem nazwać wybrankę serca pieprzoną zdzirą. Nakłania go też, by chwycił za broń i karał tych, którzy nim gardzą.

Thomas Dekker ("Fear Clinic"), który wciela się w sublokatora Jima, nie wzbudza pozytywnych uczuć – zarówno jako fikcyjny antybohater, jak i we własnym kunszcie aktorskim. Jest zbyt dominujący i ekstrawertyczny, przez co znacznie wcześniej niż powinien odkrywa karty scenarzysty, zdradzając jego zamysł postaci. Pozostali zgromadzeni na planie aktorzy – może za wyjątkiem Jasona Priestleya jako "poważnego" psychiatry – spisują się lepiej niż Dekker, choć nie udaje im się stworzyć kreacji szczególnie pamiętnych: Hoffman w swym szaleństwie jest tyleż przekonujący co zachowawczy, ekspresję Reed inspirują boginie kina – aktorki zwyczajnie od niej lepsze.

Autor scenariusza Victor Teran schizofrenię głównego bohatera traktuje z należytym szacunkiem i wrażliwością. Udaje mu się rzecz niecodzienna: jego potwór, nawet kiedy dopuszcza się straszliwych czynów, nie przestaje być ofiarą, której straszliwości, zresztą jeszcze gorsze, wyrządzono za młodu. Teran przejawia też zdolność do kreślenia wyrazistych, niepospolitych sylwetek. Jim i Wendy pochodzą z dwóch różnych światów, jednak bywają do siebie bardzo podobni. Są postaciami pełnymi sprzeczności i niespodzianek. On krzywdzi, mimo że nie chce tego robić, bezskutecznie walcząc z gnębiącymi go demonami przeszłości. Ona rozumie go nie tylko z zawodowego punktu widzenia; rozumie i wspiera straceńca także emocjonalnie, robiąc to jakby wbrew sobie.

"Enter the Dangerous Mind", choć mocno skąpany w irytującym, dubstepowym brzmieniu, koniec końców okazuje się trzymającym w napięciu thrillerem psychologicznym, zresztą wcale nie głupim. Obecność utworów z gatunku EDM na soundtracku filmu ma swoje przełożenie na wewnętrzny stan bohatera – napastliwa elektronika pomaga mu zagłuszyć niechętnego do wyprowadzki współlokatora. Widzowi zarówno siarczysty dubstep, jak i przesadnie ostra kreacja Thomasa Dekkera – dość istotnego dla raczej stonowanej fabuły – bardziej dokuczają niż pomagają. W skali szkolnej projekt DelaryTerana zasługuje na solidną czwórę z minusem.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones