Recenzja filmu

Psychoza II (1983)
Richard Franklin
Anthony Perkins
Vera Miles

Norman, I am your mother!

Kontynuacja dzieła Alfreda Hitchcocka jest rewelacyjnym, trzymającym w napięciu i zaskakującym thrillerem. Podobnie jak w obrazie mistrza suspensu i grozy nie mamy tu pewności,  kto i dlaczego
Uwaga!!! Recenzja zdradza kluczowe elementy fabuły!

Szczerze powiedziawszy nie miałem zbyt wysokich oczekiwań co do "Psychozy II". Obawiałem się, że Richard Franklin przerobi inteligentny dreszczowiec na przeciętny horror klasy B. Na szczęście byłem w błędzie.


Minęły dwadzieścia dwa lata od czasu wydarzeń przedstawionych w "Psychozie". Zabójca z pierwszej części zostaje wypuszczony na wolność i uznany za zresocjalizowanego. Stara się powrócić do życia codziennego. Niestety ktoś zostawia  mu dziwne wiadomości, próbując wytrącić go z równowagi. Wkrótce zostaje popełnione morderstwo...

Kontynuacja dzieła Alfreda Hitchcocka jest rewelacyjnym, trzymającym w napięciu i zaskakującym thrillerem. Podobnie jak w obrazie mistrza suspensu i grozy, nie mamy tu pewności, kto i dlaczego zabija. Chociaż podejrzenia widza od razu przyciąga Norman Bates (Anthony Perkins), to i tak panuje tu atmosfera niepewności. Zakończenie nie jest co prawda aż tak szokujące jak w części pierwszej, ale i tak potrafi zaskoczyć.



Norman Bates w "Psychozie" został pokazany jako kompletny szaleniec. W sequelu zrobiono z niego postać dramatyczną - walczącego ze swoją złą stroną mężczyznę, który za wszelką cenę stara się pozostać normalnym. Zupełnie przeciwnie została potraktowana Lila (Vera Miles). Z pozytywnej bohaterki zmieniła się w irytującą kobietę, której śmierć ani trochę nie przeszkadza widzowi. Miejscami miałem wrażenie, że to ona, a nie Norman, jest psychopatyczna.



Poza tym w filmie pojawia się wiele nowych postaci. Najbardziej wyróżnia się spośród nich Meg Tilly, grająca córkę Lily. Bardzo przypomina ona Marion (Janet Leigh) z pierwszej części. Obie są stanowczymi kobietami, które zaprzyjaźniają się z Normanem i popełniają błąd, który później starają się naprawić.


"Psychoza II"  to dobrze zrobiony dreszczowiec. Trzymającej w napięciu historii towarzyszy piękna i klimatyczna muzyka Jerry'ego Goldsmitha. Film ten przeraża przede wszystkim dzięki rewelacyjnemu scenariuszowi, wątkom psychologicznym i grze aktorskiej Perkinsa. Chociaż historia na pierwszy rzut oka wydaje się być "odgrzewanym kotletem", to muszę przyznać, że fabuła i tak jest bardzo oryginalna.


Richard Franklin
dostarczył widzowi to, czego Alfred Hitchcock nie mógł - film brutalniejszy, kolorowy i z wyższym budżetem. Fabularnie jest on niewiele gorszy od oryginału. Na szczęście utrzymano go bardziej w stylistyce lat sześćdziesiątych aniżeli osiemdziesiątych. Ciekawie przedstawiono tu także relacje między postaciami. Widowisko to wzorem mistrza suspensu potrafi poważnie zaniepokoić mimo niewielkiej ilości krwawych scen i morderstw.

Obraz z 1983 roku ma wiele do zaoferowania i jest godny polecenia nie tylko fanom kina grozy. Chociaż dla wielu seria skończyła się na części pierwszej, to kontynuacja również jest genialnym thrillerem, w którym napięcie nie opada aż do ostatniej minuty. Śmiem twierdzić, iż jest to kontynuacja godna samego Hitchcocka.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones