Recenzja serialu

Naznaczony (2009)
Michał Bulik
Kasia Adamik
Piotr Adamczyk
Anna Dereszowska

Oryginalny, lecz słaby serial

Śmiały atak polskich filmowców na inny gatunek niż komedia / sensacja / dramat / film o tańcach musi przyciągnąć uwagę. Twórcy "Naznaczonego", kręcąc dreszczowiec z elementami horroru, jeszcze w
Śmiały atak polskich filmowców na inny gatunek niż komedia / sensacja / dramat / film o tańcach musi przyciągnąć uwagę. Twórcy "Naznaczonego", kręcąc dreszczowiec z elementami horroru, jeszcze w dodatkuz efektami specjalnymi,spróbowali wyjść poza obręb gatunkowy, który obowiązuje w Polsce.Podjęli się tymsamym albo próby iście samobójczej, albo wręcz przełomowej.

O dziwo, na początku serial radzi sobie całkiem dobrze.Pod warunkiem, żenie będzie dziwić nas coś na krójŚmierci chodzącej po Warszawie,nietypowe kwestiepolskich aktorów czy polskaAgencja Rządowa przypominająca FBI, albo nawet MiB z "Facetów w czerni". Jednakjuż pierwszy odcinek stara rzucić się widza na kolana. Ciekawe wyjściefabularne zostaje przyćmione przez pięknie sfotografowaną katastrofę statku wycieczkowego na Bałtyku. Użyte efekty komputerowe pozwalają nam myśleć, żesequel "Gniewu oceanu", przy szczypcie treningu,jest jak najbardziej w zasięgu ręki.Nawet taki szczegół jak wypadek samochodowy wyglądajak z niepolskiej produkcji.

Uniwersalna jest konstrukcja serialu. Wątek główny ciekawieprzeplata sięz zamkniętymi historyjkamiwposzczególnych odcinkach. Przypominają one, pod pewnym względem,te z "Opowieści z krypty", gdzieprzerażająca jest nieuchronność straszliwego losu bohaterów, niejednokrotnie również z odwołaniem się donajgorszych stanówludzkiej psychiki.To dobry straszak, a przy ciekawej realizacji jaką mamy w "Naznaczonym" spełnia on swoje zadanie. Błąd popełniono w typowym dla tego typu produkcjach elemencie, czyli historii. Przeraźliwy bełkot fabularny, połączony w dodatkuz wątkiem religijnym wyłania nam sięcoraz bardziej i bardziej wraz z kolejnymi odcinkami.Liche zakończenie, brak szlifu w scenariuszui słaba, wręczfatalna graJerzego Skolimowskiego w roli brata Wojciecha skutecznie zabiły ten serial. Z drugiej jednak strony, jedną z niepisanych zasad horroru jako gatunku jest niezrozumiałe ibezsensownezakończenie. Może "Naznaczony" nie powinien być oceniany pod takimi kątami?

Mimo ogólnego słabego poziomu serialu, przede wszystkim fabularnego,ekipie należą się oklaski. Brawa dla twórców za oryginalny pomysł irealizację. Brawa również dla aktorów. Występy ambitnych przecież i szanowanych Piotra Adamczyka, Zbigniewa ZamachowskiegoczyDaniela Olbrychskiego w polskim horrorze to dowód ich prawdziwej odwagi. Choć z drugiej strony, biorąc pod uwagę, że polscy aktorzy jeść za bardzo nie mają co, achwytanie się wszystkiego, co produkuje się w Polsce, jest na porządku dziennym,można zaprzeczyćtej tezie. Jednakmyślmy pozytywnie. Oby tylko tomyślenie nie przyczyniło się kiedyśdo powstania polskiej wersji"Władcy Pierścieni" czy innej bitwy o Warszawę z kosmitami w roli głównej. Z drugiej strony, czemu nie?
1 10
Moja ocena serialu:
4
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones