Recenzja filmu

Oczy szeroko zamknięte (1999)
Stanley Kubrick
Tom Cruise
Nicole Kidman

Otwórz oczy!

Stanleya Kubricka można porównać do Dostojewskiego. Podobnie jak genialny pisarz, dokonuje głębokiej analizy psychologicznej, w tym przypadku bohaterów swojego filmu. Wwierca się w ich psychikę
Stanleya Kubricka można porównać do Dostojewskiego. Podobnie jak genialny pisarz, dokonuje głębokiej analizy psychologicznej, w tym przypadku bohaterów swojego filmu. Wwierca się w ich psychikę niczym robak, a wyniki tej ekspedycji w ludzki umysł przenosi na ekran. Oczywiście na tym się nie kończy. Widz, konsumując wizję reżysera, zdaje sobie sprawę, że jest mu, być może, bardzo bliska. Pobudza swoje szare komórki. Próbuje rozpracować psychikę postaci, a przede wszystkim swoją. "Kim jestem? Jakbym postąpił? Czy w mojej głowie jest miejsce na podobne fantazje? Co mną kieruje?". Film Kubricka pozostawia ogrom pytań bez odpowiedzi, co sprawia, że trudno przejść obok niego obojętnie.

 

Alice (Nicole Kidman) i William Harford (Tom Cruise) - małżeństwo z dziewięcioletnim stażem, należą do śmietanki towarzyskiej Nowego Jorku. Są zamożni, mają córkę i, pozornie, są szczęśliwą, spełnioną rodziną. Tymczasem na scenę wkraczają rutyna i spokój, które, jak wiadomo, uczuciu nie sprzyjają. Idąc tropem miłości tristanicznej, aby "ogień" nie wygasł, potrzebne są przeszkody - naturalny budulec silnych więzów emocjonalnych. Tym sposobem drocząca się z mężem Alice daje popis władzy kochanej kobiety, po czym zdobywa się na niezwykłą szczerość, co owocuje wędrówką jej męża w głąb własnego umysłu.
 
Być może najważniejszą kwestią, która wprowadza nas w sedno filmu, jest zazdrość. Bodziec, wywołujący niekoniecznie pożądane fantazje, popycha nas ku zemście, ale odsyła także do pojęcia moralności. Bez czwartego z siedmiu grzechów głównych nie moglibyśmy uświadomić sobie wagi intymnych, seksualnych relacji, będących uzupełnieniem dwóch kochających się osób. Z drugiej strony zazdrość budzi w nas żądze, które - nieopanowane - mogą być tragiczne w skutkach. Miłość zastąpi pożądanie, wyuzdana seksualność i zatracenie prawdziwych wartości. Reżyser "Mechanicznej pomarańczy" nie boi się stwierdzenia, że nawet rodzice, dla pieniędzy, są zdolni oddać swoje dzieci w łapy "miłości stosowanej".
 
Nagości i seksu w filmie Kubricka jest dużo. Nie jest to jednak pusta, bezwartościowa czy gorsząca zabawa. Wszystko jest na właściwym miejscu. Coś, co może wydawać się niewrażliwe i ohydne, jest wyłącznie zobrazowaniem fantazji przeciętnego człowieka. Musimy patrzeć trzeźwo na tę sytuację, ocenić ją, dążyć do przekonania samych siebie, że ograniczenia, czerwone światło, są konieczne. Niestety większa część społeczeństwa, podobnie jak Bill, potrzebuje namacalnych świadectw, aby się uświadomić.
 
Kubrick podkreśla, iż nie możemy zapomnieć, że wokół nas są znajomi, przyjaciele, których, wydaje nam się, znamy. W rzeczywistości jest to rzesza ludzi w maskach, z ukrytą tożsamością, wnętrzem podobnym do naszego, w każdej chwili gotowych puścić wodze fantazji. Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, co ukrywają pod tą gombrowiczowską gębą, zmieniającą się stosownie do okoliczności. 

O "Oczach szeroko zamkniętych" można napisać pracę magisterską, a i tak nie zmieszczą się w niej wszystkie problemy poruszone przez film Kubricka. Jest to obraz o wielu płaszczyznach. Nie ma w nim zbędnej sceny, dialogu czy monologu. Wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku, dopracowane do najdrobniejszego szczegółu. Muzyka najwyższych lotów, jak to u Kubricka zwykle bywa, osiągnęła status kultowej. Każda nuta perfekcyjnie współgra z obrazem. Reżyser wydobył z aktorów wszystko, do ostatniej kropli talentu. Z pomocą tak wymagającego wizjonera Kidman i Cruise zrobili krok milowy w swojej karierze.



Co nam mówi tytuł? Podejrzewam, że podobnie jak dr William Harford przymykamy oczy na różne, nie tylko dotyczące seksualności, sprawy. W tym przypadku jest to temat niezwykle uniwersalny. W pierwszych scenach Bill dowiaduje się, że żona byłaby w stanie go zdradzić. Przekonany do tej pory o jej wierności, ufny bez ograniczeń, został oblany kubłem zimnej wody. Czy zawsze jest tak, pyta Kubrick, że te szeroko zamknięte oczy otwieramy dopiero, gdy mamy dowody? Tak łatwo wierzymy w cnotę miłości? Nieskazitelną czystość? Człowiek jest tylko człowiekiem i zdarza mu się upaść. Rzecz w tym, aby zdołał się podnieść.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wpływ Stanleya Kubricka na rozwój światowej kinematografii wydaje się nieoceniony. Groteskowe spojrzenie... czytaj więcej
Reżyser przedstawia nam historię Billa (Tom Cruise) oraz Alice Harfordów (Nicole Kidman). Para jest... czytaj więcej
Wydaje się, że rzeczywistość jest prosta, kolorowa i nie skrywa żadnych tajemnic. Stanley Kubrick odkrywa... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones