Recenzja wyd. DVD filmu

Chained (2012)
Jennifer Lynch

Połączeni

W "Chained" reżyser skupia się na wieloletniej ewolucji zależności pomiędzy Bobem, a Rabbitem. W ten sposób oprawca nie wydaje się tylko bezduszną maszyną do zabijania, a ofiara także zaczyna być
2012 rok miał przynieść koniec świata, Polsce mistrzostwo Europy w piłce nożnej a Jennifer Chambers Lynch nowy, udany film. Jak dobrze wiemy, dwa pierwsze proroctwa można spokojnie wrzucić do kosza z napisem historia alternatywna, za to to ostatnie się spełniło. Jednak czy w 100%? Czy jest to udany przedstawiciel swojego gatunku? Czy pani  reżyser idzie w ślady sławnego ojca? O tym już za chwilę.



Zaczyna się niewinnie. Matka z 9-letnim synem wsiada do taksówki, by po seansie w kinie bezpiecznie wrócić do domu na przedmieściach. Zamiary kierowcy okazują się z goła odmienne. Taksówkarz wywozi dwójkę na odludzie, gdzie bezlitośnie morduje kobietę, a z dzieciaka robi domowego niewolnika. Od tego momentu cały świat małego Rabbita przez wiele lat wyznacza długość łańcucha przypiętego do kostki.

Całość produkcji opiera się na aktorskim tandemie D'Onofrio-Farren. Swoją grą zakrywają w pewnym stopniu niedoskonałości autorstwa Damiana O'Donnela (dla którego był to pierwszy i być może ostatni filmowy scenariusz), a także w udany sposób ukazują zmiany w relacji pomiędzy odgrywanymi przez siebie bohaterami. Obaj sprawiają, że kolejne ofiary Boba są tylko tłem dla domowej, pełnej strachu atmosfery. Z postaci drugo- i trzecioplanowych ciężko wyróżnić kogokolwiek. Postacie grane przez Conor Leslie i Amy Matysio odznaczają się "tylko" nieprzeciętnym wyglądem, co trudno uznać za sztukę. Jest jeszcze młodziutki Evan Bird odgrywający rolę młodego Rabbita, jednak nie gości on za długo na naszym ekranie.

Motyw relacji oprawca-ofiara nie jest nowością w kinie. Widzowie już mogli doświadczyć mrożącego krew w żyłach nastroju w "Dziewczynie z sąsiedztwa" lub zapoznać się z karykaturalną wizją zniewolenia dziewczyny (zresztą, co ciekawe Polki) w Mamusi i Tatusiu. W "Chained" reżyser skupia się na wieloletniej ewolucji zależności pomiędzy Bobem a Rabbitem. W ten sposób oprawca nie wydaje się tylko bezduszną maszyną do zabijania, a ofiara także zaczyna być postrzegana inaczej niż na początku. Najlepiej oddaje to scena, gdy zmęczony taksówkarz śpi na fotelu, a chłopak zbliża się do niego i...  nie zdradzę tego lecz jest mistrzowskie ujęcie! Dla fanów slasherów mam dobrą wiadomość - i dla Was coś się znajdzie. W dziele Lynch mamy krew i to nie w małych ilościach, a w ruch idą noże różnej długości. Kończąc, niestety ścieżka dźwiękowa - bardzo ważny element w thrillerze - w wykonaniu Climax Golden Twin jest mało urozmaicona i uboga. Zespół stworzył udźwiękowienie podobne do tego z poprzednich filmów, horrorów ("Dziewiąta sesja", "Maglownica - odrodzenie"), w których tego typu styl pasował.


Odpowiadając na początkowe pytanie, czy jest to udana, sztandarowa produkcja Jennifer Chambers Lynch, którą będzie się kiedyś chwaliła w rozmowach z wnukami. Oczywiście, że nie. Słaby, prosty scenariusz, przeciętne dialogi i niski budżet - to nie pomogło w odniesieniu sukcesu. Film "Chained" nie doczekał się póki co nawet polskiego tytułu. Korzystając z okazji, zaproponuję swój - "Połączony". Oddawałby on dobrze specyfikę głównego bohatera. Uwięzionego nie tylko fizycznie, bo metalowym łańcuchem, ale połączonego również specyficzną więzią z porywaczem.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones