Recenzja filmu

Piła 3D (2010)
Kevin Greutert
Tobin Bell
Costas Mandylor

Prawda czy kłamstwo?

Czy siódma część jakiejkolwiek serii może czymś zaskoczyć? Wprowadzić jakiś powiew świeżości? Owszem, może, ale bardzo rzadko się to zdarza. W zasadzie prawie nigdy. Twórcy "Piły 3D" nie silili
Czy siódma część jakiejkolwiek serii może czymś zaskoczyć? Wprowadzić jakiś powiew świeżości? Owszem, może, ale bardzo rzadko się to zdarza. W zasadzie prawie nigdy. Twórcy "Piły 3D" nie silili się na wprowadzanie nowości. Zapowiedzieli natomiast iście spektakularny finał, który zmrozi każdego śmiałka chcącego go zobaczyć. Czy dotrzymali słowa?

Na pewno chcieli. "Piła 3D" zaczyna się od mocnego uderzenia. Wyjaśnia się tajemnica dalszych losów dra Gordona, która nie dawała spać fanom od ładnych paru lat. Chwilę potem dostajemy pierwszą pułapkę. Po tym preludium przechodzimy do zakończenia "Piły VI" i dalszych losów Hoffmana oraz Jill. To właśnie rozgrywka między nimi stanowi główną oś fabularną siódemki. W międzyczasie będziemy obserwować oczywiście kolejną grę. Będzie jej poddany kłamliwy Bobby Dagen...

Nowości praktycznie nie mamy. Nie no jest jedna i to dość znaczna. Wspomniana pierwsza pułapka jest publiczną egzekucją. Muszę przyznać, że to czyni ją na swój sposób wyjątkową i jedną z ciekawszych w całej serii. W ogóle pułapki w "Pile 3D" są dobrze dopracowane i przemyślane. Najlepszą jest "Garage trap" z Chesterem Benningtonem, choć testom Bobby'ego Dagena też niewiele można zarzucić od strony wizualnej. Za to można przyczepić się do powtarzania od jakiegoś czasu stałego schematu. Mianowicie większość osób umieszczonych w pułapkach nic nie może na to poradzić (podobnie było w części 3, 4 i 6). Ich los zależy od kogoś innego, w tym wypadku Dagena. Osobiście wolałem, gdy każdy był kowalem swego losu i sam mógł walczyć o uwolnienie i przetrwanie. Plusem, jeśli chodzi o pułapki, jest też jednak w końcu zaprezentowanie działania RBT.

Czepianie się znikomej fabuły jest uzasadnione. Rozgrywka między Hoffim a Jill została uproszczona do maksimum, natomiast gra Dagena to swego rodzaju dodatek. Trzeba sobie jednak powiedzieć otwarcie, że wszystkie poprzednie części począwszy od "Piły II" jakoś wybitne pod względem fabularnym nie były. Twórcy postawili po raz kolejny na efektowne pułapki i one zapewniają rozrywkę na dobrym poziomie miłośnikom mocnych wrażeń. Pozostali raczej nie mają czego w tej produkcji szukać.

A teraz odpowiedź na najważniejsze pytanie. "Piła 3D" miała być epickim i definitywnym zakończeniem serii. Czy jest nim rzeczywiście? Cóż wyjaśnia wszystkie do tej pory nierozwiązane tajemnice poprzedniczek, więc twórcy dotrzymali słowa. Jakie jest natomiast główne zakończenie? Takie jak już kilka lat temu przewidzieli fani na różnych forach. Twórcy dostarczyli im po prostu na tacy to, co chcieli zobaczyć. Jak należy to odebrać? Czy producenci byli słowni z zapowiadanym finałem, czy kłamali jak Bobby? Zasłużyli na laury, czy może za kłamstwo powinni jak Dagen usłyszeć "Hello. I want to play a game..."? Zostawiam Was z tymi pytaniami, bo pewnie każdy udzieliłby na nie innej odpowiedzi.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Po całym roku oczekiwania w końcu doczekałem się tego filmu. Jako fan serii, po niesamowitej części... czytaj więcej
A więc, to jest koniec. Za rok nie będzie kolejnej części "Piły". Szkoda. W tym roku ostatni raz... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones