Recenzja filmu

Mamut (2009)
Lukas Moodysson
Gael García Bernal
Michelle Williams

Samotność w globalnej wiosce

Reżyser znów opowiada o samotności. O ile jednak w poprzednim filmie robił to w sposób porywający, o tyle tym razem zawiódł go zarówno zmysł stylistyczny, jak i talent narracyjny. 
Konia z rzędem temu, kto zgadnie, o czym będzie następny film Lukasa Moodyssona. Szwed był już chyba wszędzie i mówił o wszystkim. W "Fucking Amal" uprawiał demaskację lewicowego piekiełka, które udawało raj, w "Tylko razem" piętnował post-hippisowskie mrzonki, w "Dziurze w sercu" szokował naturalizmem, zaś w wybitnym "Kontenerze" (czy ktoś jeszcze pamięta projekcję tego filmu na wrocławskich Nowych Horyzontach?) doprowadził do perfekcji awangardową narracyjną formułę, przypominającą tempem i strukturą modernistyczną poezję. W pewnym sensie "Mamut" kontynuuje tematykę podjętą w nieznanym szerzej "Kontenerze". Reżyser znów opowiada o samotności jako podstawowym uczuciu definiującym człowieczeństwo. O ile jednak w poprzednim filmie Moodysson robił to w sposób porywający, o tyle tym razem zawiódł go zarówno zmysł stylistyczny, jak i talent narracyjny.  

Bohaterami "Mamuta" są ludzie, którzy oswoili bądź oswajają się z samotnością. Młody projektant gier Tom (Gael Garcia Bernal), leci do Bangkoku, by sfinalizować lukratywny kontrakt. Zostawiony sam sobie przez współpracownika, snuje się bez celu po pustych, hotelowych wnętrzach. Jego młoda żona Allison (Michelle Williams) pracuje jako lekarka. Poświęcając się ratowaniu ludzkiego życia, zaniedbuje córkę Jackie (Sophie Nyweide). Dziewczynka spędza większość czasów z filipińską nianią Glorią (Marife Necesito). Kobieta tęskni do swoich dzieci, które zostały na Filipinach. Te zaś, wędrując po rodzinnej wiosce, wpadają w coraz większe tarapaty. Wszyscy są nieszczęśliwi, wszyscy z czasem odwracają wektory uczuć: Allison desperacko walczy o życie dźgniętego nożem chłopca, Gloria przelewa całą miłość na Jackie, Toma pociąga egzotyczny świat kryjący się za fasadą turystycznej mekki.

Wpisujący się w nurt "interkontynentalnych", wielowątkowych narracji spod znaku "Babel" Alejandra Gonzaleza Inarritu, film Moodyssona przyczyny nieciekawego stanu bohaterów tłumaczy globalizacyjnym charakterem współczesnej kultury. Ich nieszczęścia uzasadnia kontrastem między spokojnym życiem w zamkach ze szkła i betonu, a zagnieżdżonym z tyłu głowy pragnieniem ucieczki. A że ta ucieczka jest niemożliwa, udowadnia centralny wątek Toma. Po wymeldowaniu się z hotelu i wynajęciu bambusowej chatki na plaży, mężczyzna miota się jak piesek wypuszczony na pierwszy śnieg. Chciałby ratować biedne dzieci, łożyć na prostytutki i zamienić empetrójkę na dwa patyki, ale wiadomo przecież, że to tylko chwilowy kaprys. Tom trzyma w dłoni pióro, inkrustowane fragmentami kości mamuta. W filmie, wyładowanym nadętymi metaforami, symbolizuje ono "raj utracony", zakopany pod ziemią globalnej wioski. Sprzedawanie takich rewelacji tonem natchnionego moralisty nie przystoi jednak reżyserowi klasy Moodyssona. Jego naiwność jest momentami obezwładniająca, a przesuwane z pola na pole pionki, udające bohaterów, służą wyłożeniu strasznej prawdy o tym, że przyczyną człowieczej samotności jest teoria chaosu i efekt motyla.

Zamknięty w niezgrabnej formie (trudne do wytłumaczenia nagłe zbliżenia na bohaterów, tautologiczny montaż, poświadczający to, co zostało właśnie powiedziane) "Mamut" to najdroższy obraz w historii szwedzkiej kinematografii (większość budżetu przeznaczono zapewne na cztery plany zdjęciowe). Nie bez racji porównuje się go do "Babel", ale to różnica przynajmniej kilku klas. Banałów, uproszczeń i klisz, które w swoim najnowszym filmie zawarł szwedzki reżyser, starczyłoby na kilkanaście innych produkcji. Przynajmniej z kilku kontynentów.
1 10
Moja ocena:
3
Dziennikarz filmowy, redaktor naczelny portalu Filmweb.pl. Absolwent filmoznawstwa UAM, zwycięzca Konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2008), laureat dwóch nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones