Recenzja filmu

Palacz zwłok (1968)
Juraj Herz
Rudolf Hrušínský
Vlasta Chramostová

Sanktuarium śmierci

"Palacz zwłok" to film, który zaskakuje. Zaskakuje, gdy przypomnieć sobie czechosłowackie produkcje z tego okresu. Zaskakuje, bo nastawiając się na realistyczny w duchu dramat dotykający tematyki
"Palacz zwłok" to film, który zaskakuje. Zaskakuje, gdy przypomnieć sobie czechosłowackie produkcje z tego okresu. Zaskakuje, bo nastawiając się na realistyczny w duchu dramat dotykający tematyki raczkującego nazizmu, otrzymałem wyraziste kino grozy z zacięciem psychologicznym. Pierwsze skojarzenie to wczesne filmy Polańskiego ze "Wstrętem" i "Matnią" na czele.

Głównym bohaterem obrazu Juraja Herza jest niejaki Kopfrkingl (Rudolf Hrušínský), pracownik krematorium, który do swej pracy podchodzi z wyjątkowym zapałem i zaangażowaniem. Jest rok 1938, III Rzesza jest coraz bliższa "pokojowego" anektowania terytorium Czech, wzrastają społeczne niepokoje, kraj dzieli się na zwolenników i przeciwników osiągającej na międzynarodowej arenie coraz więcej sukcesów Rasy Panów. Wtedy też w życiu Kopfrkingla zjawia się jego towarzysz broni z czasów Wielkiej Wojny, Reinke (Ilja Prachař), który stopniowo zaszczepia w umyśle dawnego kolegi nazistowskie idee...

To, co w "Palaczu zwłok" uderza już od pierwszych minut, to przede wszystkim oniryczna atmosfera tej historii. Tyle że jest to oniryzm bliższy raczej sennemu koszmarowi. Przez większość czasu widzowi towarzyszy beznamiętny, monotonny głos tytułowego bohatera, zamkniętego w świecie własnych wyobrażeń i pokrętnych zasad. Zasad, które jednocześnie w zależności od sytuacji może naginać lub po prostu łamać. Bo Kopfrkingl to w pierwszej kolejności człowiek słaby. Słaby i pozbawiony psychicznej równowagi. Jak maszyna powtarza zasłyszane tu i ówdzie "prawdy" i przekonania, w końcu zaś traci wszelkie hamulce i całkowicie odłącza się od rzeczywistości.

Dzieło Herza równie dobrze można by potraktować jako studium schizofrenii, stopniowego popadania w obłęd, co w dużej mierze zbliża ów obraz do wspomnianego klasyka spod ręki Polańskiego. Wrażenie wszechobecnego szaleństwa potęgują zdjęcia i montaż, których wzorców śmiało można poszukiwać u twórcy "Chinatown" czy u Hitchcocka. Wyraziście przedstawiony świat według obłąkanego umysłu koresponduje z genezą faszyzmu, który już niebawem zamieni Europę w wielkie pogorzelisko z hitlerowskimi fabrykami śmierci jako naczelnym symbolem historii XX wieku. Kopfrkingl jest uosobieniem tego ponurego tańca śmierci, który dla uproszczenia nazwano II Wojną Światową. On i jego fascynacja śmiercią, makabrycznym oczyszczeniem i "uwalnianiem od cierpienia".

"Palacza..." ogląda się z dreszczem niepokoju i rosnącym podziwem. Tym bardziej żałuję że reżyser zdecydował się na pewne "przeszkadzajki", które spokojnie można było pominąć. Mam tu na myśli w szczególności kompletnie nietrafione wstawki z udziałem hałaśliwej pary małżonków, którzy co jakiś czas przewijają się przez ekran. Jako wątek komiczny - nietrafione i zabawne w takim stopniu co okładanie się po twarzach tortami. Na szczęście nie ma tego zbyt dużo, a czarny humor, którym opowieść została podszyta rekompensuje te małpie wybryki.

Film Herza aż się prosi, aby przypomnieć o nim szerszej publiczności. Sam, nie będąc nigdy miłośnikiem kina czeskiego, byłem ową pozycją bardzo pozytywnie zaskoczony. Jeśli do tej pory myśleliście że tamtejsza kinematografia to przede wszystkim ekranizacje wojaka Szwejka, wczesny Forman czy "Pociągi pod specjalnym nadzorem" (sam Menzel pojawia się tu zresztą w drugoplanowej roli "znerwicowanego" Dvořáka) to jesteście w błędzie. "Palacz zwłok" to film, który powinien służyć za powód do dumy.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Czeski film" przyjęło się mówić w naszej pięknej ojczyźnie o czymś, w czym nie wiadomo o co chodzi, nie... czytaj więcej
Druga wojna światowa wyryła piętno w umysłach mieszkańców całej Europy. Sześć lat wojny jak i kilka lat... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones