Recenzja filmu

Zjawa (2015)
Alejandro González Iñárritu
Leonardo DiCaprio
Tom Hardy

Survival

Ostatnimi czasy Leonardo DiCaprio to gwarancja dobrego filmu, jeśli doda się do niego cenionego wśród krytyków Alejandro González Iñárritu można liczyć na arcydzieło. Czy takim filmem jest
Ostatnimi czasy Leonardo DiCaprio to gwarancja dobrego filmu, jeśli doda się do niego cenionego wśród krytyków Alejandro González Iñárritu, można liczyć na arcydzieło. Czy takim filmem jest najnowsza produkcja tych dwóch panów. Moim zdaniem nie, ale i tak jest to film bardzo dobry.

W "Zjawie" meksykański reżyser zabiera nas w podróż do zasypanej śniegiem dziewiętnastowiecznej Ameryki Północnej. Opowiada autentyczną historię trapera Hugh Glassa (Leonardo DiCaprio), który poturbowany przez niedźwiedzia został pozostawiony przez swoich kompanów na pewną śmierć. Aby przeżyć, musi zmierzyć się z morderczą zimą i licznymi szajkami Indian.

Poprzedni film Iñárritu, "Birdman", wyróżniał się rewelacyjnymi ujęciami i pracą kamery. Podobnie jest z "Zjawą". Pierwszy raz w swojej karierze autor "Amores perros" zdecydował się na kino epickie i było warto. Film powala przepięknymi, zimnymi krajobrazami, szerokimi ujęciami i wyrafinowanymi zdjęciami. W pamięć zapadają liczne ujęcia, jak chociażby widok stada bizonów. Zdecydowanie jest to najpiękniejszy film tego roku. Do tego dochodzi przemykająca między aktorami kamera (brawa dla Emmanuela Lubezkiego), która sprawia, że mamy wrażenie uczestniczenia w przygodzie. Na własnej skórze czujemy napięcie podczas polowania, wrogie nastawienie gdy kłócą się poszczególni bohaterowie oraz strach w trakcie ataku Indian. Za jedno należy jednak zganić reżysera. Walka Glassa z niedźwiedziem mimo iż brutalna jest zbytnio przesadzona, a momentami bardziej przypomina gwałt niż napaść.

Przejdźmy teraz do aktorów, a nie oszczędzano ich tu. Nie dość, że film był kręcony w trudnych warunkach, to Iñárritu wycisnął z nich siódme poty. W filmie górują długie ujęcia. W efekcie dostajemy dwie wspaniałe kreacje. Autorem pierwszej jest oczywiście ciągle nienagrodzony Oscarem Leonardo DiCaprio. Hugh Glass jest najbardziej fizyczną rolą w karierze czterdziestoletniego aktora. Patrząc na jego bohatera czujemy ból, cierpienie, zmęczenie. Każdy jego gest jest niebywale przekonywujący. Może nie jest to tak cudowna kreacja jak w filmie "Co gryzie Gilberta Grape'a", ale i tak nominacja do nagrody Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej jest murowana. Niewiele od poziomu gry gwiazdy "Wilka z Wall Street" odstaje Tom Hardy. Anglik kolejny raz udowadnia, że jest świetnym aktorem. Jego John Fitzgerald jest postacią przepełnioną wściekłością. Zazwyczaj ma oczy ogarnięte strachem i niepewnością, ale gdy trzeba są zimne ja lód. Mimo iż jego postać była bardziej ograniczona aktor pokazał klasę.

"Zjawa" to bardzo dobry film, jednak do arcydzieła trochę mu brakuje. Nie ma on większej głębi. Po prostu składa hołd siłom natury i determinacji człowieka. Niestety nie uniknął błędów. Momentami dokonania Glassa są tak nieprawdopodobne, że nawet John Rambo by wymiękł, przez co obraz ociera się o granice kiczu. Przedstawiona historia nie jest czymś, czego byśmy wcześniej nie widzieli. Opowieść pokazująca samotną wędrówkę nie może zawierać wielu dialogów, a te gdy się pojawiają są co najwyżej porządne.

Podsumowując, film Alejandro Iñárritu to jedna z lepszych produkcji tego roku. Jest przepięknie zrobiony i ma dwie doskonałe role. Może zadowolić zarówno prostego, jak i tego bardziej wymagającego widza.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Zemsta jest jednym z najczęstszych motywów w literaturze i w filmie. Od horrorów przez dramaty aż po... czytaj więcej
Naekrany polskich kin wchodzi jedna znajgorętszych premier zeszłego roku. "Zjawa" toniewątpliwy faworyt... czytaj więcej
Oryginalny tytuł najnowszego filmu twórcy m.in. "Birdmana", "Babel" czy "Amores Perros" "The Revenant"... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones