Recenzja filmu

George prosto z drzewa (1997)
Joanna Wizmur
Sam Weisman
Brendan Fraser
Leslie Mann

Tarzan? Nie, lepiej... George!

Film "George prosto z drzewa" to "sympatyczny i lekki" obraz dla wszystkich, którzy mają wolną chwilę i chcieliby by ją spędzić w miłej i zabawnej atmosferze. Produkcja Sama Weismana opowiada o
Film "George prosto z drzewa" to "sympatyczny i lekki" obraz dla wszystkich, którzy mają wolną chwilę i chcieliby by ją spędzić w miłej i zabawnej atmosferze. Produkcja Sama Weismana opowiada o Ursuli Stanhop (Leslie Mann) która wyrusza wraz ze swoim narzeczonym  Lyle Van de Groot (Thomas Haden Church) do afrykańskiej dżungli w poszukiwaniu przygód. W czasie wyprawy zostaje niespodziewanie zaatakowana przez lwa. Gdy jej narzeczony podczas ucieczki traci przytomność, młodej pannie pomaga wyjść z opresji George (Brendan Fraser). Od tej chwili życie naszej głównej bohaterki zmieni się nie do poznania. Pozna świat od zupełnie innej strony i nie będzie już chciała wrócić do swoich starych zajęć. A to wszystko dzięki Georgowi, tajemniczemu człowiekowi-małpie. Film nawiązuje do legendy o Tarzanie, ale George jest raczej karykaturą popularnego człowieka-małpy. Nie jest ani szlachetny, ani odważny, raczej trochę nieokrzesany i pełen humoru, w dodatku ciągle pakuje się w tarapaty. Co bardziej uważni widzowie dostrzegą również elementy zapożyczone z  "Księgi Dżungli", "Króla Lwa", a nawet "Hot Shots". Pamiętacie scenę, gdy Charlie Sheen strzela z łuku kurczakiem? Tu spotkamy się z czymś podobnym. Tylko w zwierzęcym wykonaniu. Fabuła przypomina zwykłą bajkę dla dzieci, okraszoną dość dużą dawką humoru. Przedstawiony humor polega w większości na parodiowaniu innych dzieł, a w szczególności mitu Tarzana. Bardzo zabawnym elementem dzieła Sama Weismana jest narracja. Na wydarzenia patrzymy z perspektywy małpy, przyjaciela Georga. Często ironizuje bądź naśmiewa się z poczynań głównych bohaterów. Nawet niekiedy "wdaje się w dyskusje" z bohaterami, co często kończy się przezabawną kłótnią. Warto nadmienić parę słów o aktorstwie, które było bardzo dobre. Szczególnie Brendan Fraser znany z takich produkcji jak: "Mumia", "Mumia Powraca" czy "Podróż do wnętrza ziemi", spisał się zaskakująco dobrze. Rola Greorga była dla niego wprost stworzona. Wykreowany przez niego bohater to jeden z najlepszym elementów produkcji. Podsumowując, film "George prosto z drzewa" doskonale się sprawdza na niedzielne popołudnie, bądź na wspólny seans z pociechami. Gorąco polecam.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones