Recenzja filmu

Oszukana (2008)
Clint Eastwood
Angelina Jolie
John Malkovich

Triumf oportunizmu

Changeling to termin używany przede wszystkim w bajkach na określenie dziecka, które zostaje w tajemnicy podrzucone w miejsce innego. Może i nie istnieje dobry polski odpowiednik (podrzutek?),
Changeling to termin używany przede wszystkim w bajkach na określenie dziecka, które zostaje w tajemnicy podrzucone w miejsce innego. Może i nie istnieje dobry polski odpowiednik (podrzutek?), ale tytuł "Oszukana" wydaje mi się jakoś niefortunny. Sam film natomiast to kawał rzetelnej reżyserskiej roboty. Taka solidnie odrobiona lekcja, do czego zresztą Clint Eastwood zdążył już mnie przyzwyczaić, mimo że czasem zdarzają mu się wpadki. To, co widziałam, zwykle oglądałam z zainteresowaniem, chociaż nie zawsze była to historia, którą z góry uznawałabym za ciekawą lub gatunek, w którym bym gustowała ("Rzeka tajemnic", "Za wszelką cenę" czy rewelacyjne "Bez przebaczenia"). Powiedziałabym, że Eastwood to świetny storyteller. Tutaj miał trochę ułatwione zadanie, bo ja lubię takie opowieści z zagadką kryminalną w tle, by wymienić "Hollywoodland" czy "Zodiak". Z drugiej strony nieraz się zdarzało, że ciekawy materiał i dobry scenariusz nie wystarczyły na dobry film.

"Oszukana" to bardzo sprawna robota. Film dynamiczny (ale nie chaotyczny), Angelina Jolie zaskakująca pozytywnie, nie ma żadnych tanich chwytów, przesady, wszystko jest wyważone, tak jakbyśmy zaglądali w stare kroniki policyjne - ot, poznajemy suche fakty, a przecież i tak wzbudzają emocje. Myślę, że to właśnie jest największą zaletą tego filmu - oszczędność, jeśli chodzi o wszelkie emocjonalne ozdobniki, prostota, nawet... w pewnym sensie narracyjny konserwatyzm. Wprawdzie widzimy płaczącą co chwila matkę chłopca, jesteśmy świadkami bezwzględnych decyzji policji i bezduszności szpitalnego personelu, ale nie czuje się w tym reżyserskiego wyrachowania. Udało się tu zachować autentyczność.

Mrozi świadomość, że bezczelność, absurd i tupet mogą do tego stopnia zatriumfować. I naprawdę bez znaczenia jest to, że nie sposób, by dokładnie taka sama historia zdarzyła się obecnie (choćby z uwagi na znacznie bardziej zaawansowane technicznie narzędzia i metody w służbie policji). Problem w tym, że zła wola jest ponadczasowa, a ludzie - nadal nieskorzy do minimum wysiłku poznawczego i niechętni do podważania starego porządku. Wciąż i wciąż na nowo ku chwale oportunizmu na ołtarzu wielkiej bzdury, we mgle kadzideł prawda mrze (Michał Bajor "Do trzech cnót").
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Już od niepamiętnych czasów najpopularniejszym tematem na film jest miłość mężczyzny i kobiety.... czytaj więcej
Clint Eastwood wyreżyserował nietuzinkową historię, która o dziwo naprawdę miała miejsce w, poniekąd,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones