Recenzja filmu

Pod Mocnym Aniołem (2014)
Wojciech Smarzowski
Robert Więckiewicz
Julia Kijowska

Trzy butelki

Na stole stoi butelka piwa. Charakterystyczne syknięcie uwolnionego gazu dopiero co zwiastowało jej otwarcie. Po schłodzonym szkle z wolna spływają kropelki wody. Złoty płyn przyozdobiony jest
Na stole stoi butelka piwa. Charakterystyczne syknięcie uwolnionego gazu dopiero co zwiastowało jej otwarcie. Po schłodzonym szkle z wolna spływają kropelki wody. Złoty płyn przyozdobiony jest cienką warstwą piany. Myliłby się jednak ten, kto sądzi, że to prosty obraz. Owa butelka zależnie od percepcji patrzącego może być symbolem wieczornego spokoju, przyjacielskiego spotkania, ale również źródłem udręki, cierpienia, zniewolenia. Wreszcie bursztynowy kolor jej zawartości może okazać się filtrem diametralnie zmieniającym obraz całego życia.
 
Bohaterowie najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego znajdują się w analogicznej sytuacji. Czymże bowiem jest świat i my sami? – zdaje się pytać główny bohater Jerzy (brawurowo sportretowany przez Roberta Więckiewicza) uwikłany w kajdany wspomnianego bursztynowego filtru, jednak nie do końca akceptujący ten fakt, próbujący za wszelką cenę okiełznać rzeczywistość.
 
Jako pisarz czyni to za pomocą słowa. Podobnie jak w powieściowym pierwowzorze spod pióra Jerzego Pilcha stara się zaklinać kwiecistym językiem wprawnego literata swoje przesiąknięte zapachem wódki mieszkanie, burzliwe relację z Nią – kobietą (Julia Kijowska w ciekawie napisanej enigmatycznej roli) oraz zapętlone w błędnym kole delirium epizody z ośrodka dla uzależnionych.
 
Tych ostatnich napędzających narracyjną figurę błędnego koła zobaczymy tu najwięcej. W kieracie nałogu znajduje się każda z postaci jakie w ośrodku napotyka Jerzy (Arkadiusz Jakubik, Marian Dziędziel, Kinga Preis, Iwona Bielska i inni w celnie napisanych i sprawnie odegranych rolach drugoplanowych), a ich historie opisane przez Pilcha, a przekonwertowane przez Smarzowskiego są komentarzem i przedłużeniem problemów, jakie podejmuje postać głównego bohatera. Równie ważne, jak niszczycielski nałóg jest przy tym pytanie o niespójność czasu i przestrzeni w jakich przyszło nam żyć, o relatywistyczną naturę rzeczywistości jeszcze spotęgowaną przez szklany filtr.
 
Podobnie jak bohater na swoją egzystencję, tak i my możemy spojrzeć na "Pod Mocnym Aniołem" z trzech zazębiających się perspektyw. Pierwszą jest poetyka kina Smarzowskiego oparta na mrocznym i brutalnym obrazie świata przedstawionego, rwanym montażu (tu wyśmienicie portretującym deliryczną odyseję Jerzego), bogatej galerii postaci, niepokojącej ścieżce dźwiękowej i stylistycznie dopieszczonych zdjęciach.
 
Drugą stanowi proza Pilcha, która dla reżysera stanowiła jedynie przyczynek do wykreowania własnej filmowej opowieści. Zachowując fabularny szkielet, Smarzowski, jak sam mówił, dokonał koniecznej rzezi na języku pisarza, przemieniając popis słowa w popis obrazu. Ów eksperyment spotkał się z aprobatą autora, który w wystosowanym do widzów liście chwalił poczynania twórców.
 
Wreszcie trzecią perspektywą byłaby prezentacja tematu uzależnienia. Pod tym względem film miesza naturalizm z ironiczną groteską, ukazując na przemian stany alkoholowego upojenia pokazane nader dobitnie oraz mniej drastyczne, choć dalej skąpane w szarości freski z życia bohaterów. Nie jest to wizja wyciszona, poważna i dogłębna jak w "Żółtym szaliku" z pamiętną rolą Janusza Gajosa (nawiasem mówiąc, również adaptacji prozy Pilcha), lecz zgoła odmienna w stylistyce – pełna dynamiki, wulgarności i dosadności. Przez to jednak niewątpliwie prawdziwa.
 
Perspektywy mieszają się, mieniąc się bursztynem, a może czystym złotem? Najpewniej spadnie ono na Smarzowskiego, jak w przypadku poprzednich filmów. Stosowana przez niego formuła dosadnej opowieści odgrywanej przez zaufaną trupę aktorów sprawdziła się po raz kolejny. Czy nadejdzie dzień, w którym zacznie się wypalać?
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wojciech Smarzowski przyzwyczaił nas do tego, że swoimi filmami sprowadza nas do parteru, a potem... czytaj więcej
W historii polskiego kina wyróżnia się kilka ważnych nurtów, takich jak kino moralnego niepokoju lat 70.... czytaj więcej
Gwałtownie wchodzimy z butami w życie głównego bohatera (Robert Więckiewicz). Bezwstydnie obserwujemy go... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones