Recenzja filmu

Syberiada polska (2013)
Janusz Zaorski
Adam Woronowicz
Sonia Bohosiewicz

Walka o pamięć

"Syberiada polska" jest naszym pierwszym filmem traktującym o losach Polaków zsyłanych na Syberię podczas II wojny światowej. Jest to więc, z historycznego punktu widzenia, film ważny. Pewne
"Syberiada polska" jest naszym pierwszym filmem traktującym o losach Polaków zsyłanych na Syberię podczas II wojny światowej. Jest to więc, z historycznego punktu widzenia, film ważny. Pewne kontrowersje budzi materiał, który posłużył za podstawę scenariusza najnowszego dzieła Janusza Zaorskiego. Otóż film jest adaptacją książki Zbigniewa Domino, pułkownika LWP w czasach stalinizmu. Krytycy przekonują, że rzuca to cień na wartości prezentowane przez bohaterów filmu, a także na samą historię. Czy rzeczywiście z tego powodu można uznać "Syberiadę" za falstart w rzeczowym filmowym przedstawianiu tej bolesnej części naszej historii?

Rok 1940, jedna ze wschodnich polskich wsi. Życie rodziny Jana Doliny, kaprala Wojska Polskiego, zostaje zakłócone przez nagłe wtargnięcie rosyjskich żołnierzy. Szybko okazuje się, że cała wieś ma zostać przesiedlona w głąb Rosji. Po długiej i wyczerpującej podróży bohaterowie trafiają do obozu na Syberii. Niesprzyjający klimat oraz nieprzychylne traktowanie przez Rosjan drastycznie utrudniają nowe warunki bytowe przesiedleńców. Każdy próbuje radzić sobie z tą sytuacją na swój sposób, czasami łamiąc wiele zasad w imię przetrwania.

"Syberiada" opowiada w zasadzie o losach całej społeczności, więc w filmie postaciom drugoplanowym poświęcono prawie tyle samo czasu, co głównym bohaterom. Na pierwszym planie mamy Jana wraz z jego rodziną, ale również dokładnie poznajemy wątek Ireny, matki kilkorga dzieci, która jest gotowa na wiele, aby tylko móc poprawić ich warunki bytowe na zesłaniu. Dużo uwagi jest poświęconej również np. Sawinowi - dyrektorowi obozu, który (jak sam przyznaje) Polaków nienawidzi, co oczywiście sprawia, że życie przesiedleńców jest jeszcze bardziej uciążliwe.

W głównej roli mamy przyjemność oglądać Adama Woronowicza. Dobrze zagrany Jan Dolina ładnie wkomponowuje mu się w zróżnicowane aktorskie portfolio. Miło widzieć też Sonię Bohosiewicz w roli wspomnianej Ireny Puc (choć momentami wydaje się, że aktorka zbyt teatralnie podchodzi do roli). Najbardziej cieszy jednak kilka nieznanych (jeszcze) twarzy, młode pokolenie, które pokazuje, że jest w stanie udźwignąć dość skomplikowane postaci: Paweł Krucz w roli Stasia Doliny, Natalia Rybicka jako Sylwia czy Rosjanka Valeria Gouliaeva grająca Lubkę.

Twórcy filmu potrafili przedstawić polską społeczność przekrojowo. Naszym oczom ukazują się bohaterowie z silnym kręgosłupem moralnym, którzy nawet w najbardziej skrajnych sytuacjach potrafią zachować się godnie i nieskazitelnie. Z drugiej strony widzimy też osoby, które szybko zostaną złamane przez nowe okoliczności życia (co może oznaczać zarówno śmierć, jak i wyrzeczenie się własnych wartości). Poczucie patriotyzmu czy nawet zwykłe znajomości zostają wystawione na próbę zarówno w trakcie zesłania, jak i po nim. I te właśnie dylematy i przemiany sybiraków zostały bardzo dobrze zaakcentowane w "Syberiadzie".

Zestawienie wielu wartości przedstawione pokrótce powyżej stanowi najjaśniejszy punkt filmu. Zaorski bardzo dobrze sportretował postawy towarzyszące Polakom na (oraz po) zesłaniu oraz czynniki sprzyjające ich powstawaniu. I w związku z tym nieważne, skąd tak naprawdę wzięły się inspiracje do nakręcenia "Syberiady polskiej". Dzieło broni się samo. 
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Już kiedyś, recenzując inny film, odwoływałem się do myśli taoizmu. Seans "Syberiady polskej" też... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones