Recenzja filmu

Odmienne stany moralności (2003)
Matthew Ryan Hoge
Ryan Gosling
Michelle Williams

Wartość względna

Tytuł "The United States of Leland", z niedosłownym, ale adekwatnym merytorycznie polskim tłumaczeniem, zwrócił moją uwagę swoją nieprzeciętnie wysoką oceną na Filmwebie. Magnesem była również
Tytuł "The United States of Leland", z niedosłownym, ale adekwatnym merytorycznie polskim tłumaczeniem, zwrócił moją uwagę swoją nieprzeciętnie wysoką oceną na Filmwebie. Magnesem była również obiecująca obsada z pamiętnym "Fanatykiem" w roli głównej. Ryan Gosling po raz kolejny zmaga się z wartościami moralnymi współczesnego świata. Głównym bohaterem jest siedemnastoletni Leland, jedynak z rozbitej rodziny, mieszkający razem z matką. Chłopak pewnego dnia zabija w okrutny sposób opóźnionego w rozwoju brata dziewczyny, która ostatnio go rzuciła. Leland trafia do aresztu dla nieletnich, gdzie wzbudza zainteresowanie wychowawcy - Pearla (Don Cheadle). Nauczyciel próbuje dociec, co mogło pociągnąć wrażliwego Lelanda do morderstwa prócz powierzchownie postrzegalnej frustracji spowodowanej zawodem miłosnym. Cały obraz to przede wszystkim rozprawa o przyczynach zbrodni. Rekonstrukcja niecodziennej osobowości Lelanda prowadzona jest przy pomocy niechronologicznych (co nie przeszkadza) retrospekcji. Reżyser i scenarzysta opiera się tu głównie na stosunkach chłopaka z ojcem (Kevin Spacey) - znanym autorem książek psychologicznych, samemu nieskorym do realizacji motywów rodzicielskich. Brak atmosfery rodzinnej ukształtował melancholijną osobowość Lelanda, który "gdziekolwiek spojrzy, widzi ludzki smutek". Matthew Ryan Hoge broni w swym filmie mordercę z dwóch pozycji. Po pierwsze - psychologa, który oddala winę za zbrodnię w stronę ojca. Po drugie - naturalistycznego filozofa relatywizującego świat wartości współcześnie wyznawanych. Tutaj właśnie zaczynają się strome schody zbudowane przez Hoge'a. Z jednej strony przekazuje on ustami i gestami głównego bohatera wiele ciekawych twierdzeń, obniżających rangę popełnionej zbrodni. Przykładem jest przeciwstawienie czynowi Lelanda (jaki miał swoiste podłoże moralne) zdrady małżeńskiej Pearla, z premedytacją podporządkowanej egoistycznym instynktom. Z drugiej strony wielość nie przekłada się tu na jakość. Mnogość egzystencjalnych rozważań powoduje w pewnym momencie rażąco nieskładny bałagan wspierany przez niezbyt jasno nakreślony wątek Allena - postaci, która w odróżnieniu od Lelanda broni zastałych wartości, co ma równie tragiczny finał... Pewnym wytłumaczeniem wspomnianego "bałaganu" może być intencja twórców filmu, by ukazać złożoność psychiki typowego, wrażliwego, dorastającego chłopaka, kształtującego swą tożsamość przy pomocy egzystencjalnych rozważań. Niemniej z tego powodu film nie ogląda się łatwo. Inną drażniącą cechą scenariusza stanowi niezbyt realistyczna postać ojca Lelanda oraz jego pretensjonalne - mimo że bezsprzecznie nie pozbawione ironii - kwestie. Reasumując, temat podjęty w "Odmiennych stanach moralności" został umiarkowanie udanie zrealizowany przez Matthew Ryan Hoge'a. Możliwości tematyki relatywizmu moralnego zdecydowanie nie są tu wyczerpane, aczkolwiek postać graną bez zarzutu przez Ryana Goslinga ogląda się z zaciekawieniem. Polecam.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones