Recenzja wyd. DVD filmu

Służby specjalne (2014)
Patryk Vega
Olga Bołądź
Janusz Chabior

Wielkie afery w (zbyt) małej pigułce

Wątków poruszonych w "Służbach specjalnych" wystarczyłoby na stworzenie co najmniej kilku świetnych filmów. Albo jednego słabego.
Troje głównych bohaterów i dziesiątki afer z likwidacją Wojskowych Służb Informacyjnych w tle. Wątków poruszonych w "Służbach specjalnych" wystarczyłoby na stworzenie co najmniej kilku świetnych filmów. Albo jednego słabego.

Nadmiar informacji wymusił na twórcach mordercze tempo narracji, co jest głównym grzechem nowego filmu Patryka Vegi i w moich oczach istotnie ogranicza przyjemność z jego oglądania. Wiele scen trwa zaledwie kilka sekund przez co "Służby specjalne" momentami wyglądają jak jedna wielka przebitka. Twórcy błyskawicznie przechodzą do kolejnych wątków wykorzystując zaledwie ułamek drzemiącego w nich potencjału przez co pozostają niezgłębione. Szczątkowe przesłanie zostało widzowi podane w formie pośpiesznych dialogów, bo na zbudowanie głębi zwyczajnie zabrakło czasu. A propo dialogów - są bardzo niewyraźne! Warto więc rozważyć oglądanie filmu w wersji dla niesłyszących (to nie żart).

Nieliczne plusy nie są w stanie zrekompensować niechlujnego scenariusza. Za sprawą solidnej dawki słownej szydery, ironii i czarnego humoru całkiem nieźle wypadł wątek chorego na raka trzustki pułkownika Mariana Bońki – w tej roli świetny Janusz Chabior. Pozostali aktorzy spisali się przyzwoicie, choć na drugim i trzecim planie można znaleźć kilka wyjątków. Na negatywne wyróżnienia zasługują nadużywająca korposlangu Kamilla Baar – za rzadko spotykaną sztuczność, a także filmowy odpowiednik Antoniego Macierewicza – za (chyba) niezamierzony komizm.

Kilka tygodni po kinowej premierze filmu (14 grudnia 2014 r.) Telewizja Polska dumnie obwieściła na swojej stronie internetowej: "Ruszają zdjęcia do nowego, emocjonującego serialu TVP2, w którym pogłębione zostaną historie głównych bohaterów kinowego przeboju Patryka Vegi pt. "Służby specjalne". Super! Tylko dlaczego pół miliona widzów, którzy obejrzeli film w kinie po raz kolejny dopiero po fakcie dowiaduje się, że zobaczyli jedynie wersję demo serialu? Byłbym w stanie zaakceptować taki chwyt w jednym wypadku: gdyby film był dobry. Ale jest słaby.

Kupując "Służby specjalne" na DVD, wiedziałem, że ryzykuję. Pretensje mam do siebie. Naiwność kosztowała mnie 30 zł bez jednego grosza. W pakiecie dostałem oczywiście niewielką książkę, dzięki której zapłaciłem niższy VAT. Spełniła swoje zadanie, jej zawartość można więc przemilczeć.

Jako kinoman mam nadzieję, że podwójny skok producentów na kasę odniesie choć jeden pozytywny efekt i serial "da radę". Na razie jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zamiast pełnowartościowego filmu nabyłem na DVD nędzne streszczenie tego, co zobaczę dopiero w telewizji.
1 10
Moja ocena:
3
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Po wyjątkowym pod każdym względem wydarzeniu, jakim jest film "Miasto 44", pojawia się nowy polski film... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones