Recenzja wyd. DVD filmu

Mroczny Rycerz (2008)
Christopher Nolan
Christian Bale
Heath Ledger

Wielkie rozczarowanie

Po nawet udanym, choć niepowalającym na kolana "Batmanie: Początku" było wręcz oczywiste, że powstanie jego kontynuacja. Jednak nikt nie przypuszczał, że film wywoła istną burzę. Twórcy bardzo
Po nawet udanym, choć niepowalającym na kolana "Batmanie: Początku" było wręcz oczywiste, że powstanie jego kontynuacja. Jednak nikt nie przypuszczał, że film wywoła istną burzę. Twórcy bardzo sprytnie zaplanowali promocję tego obrazu. Praktycznie co tydzień napływały przeróżne zdjęcia z planu, plakaty czy zwiastuny. Wywoływało to prawdziwe gorączki wśród zagorzałych fanów Człowieka Nietoperza. Dodatkowo w jakimś stopniu śmierć Heatha Ledgera przyczyniła się do promocji obrazu. No bo przecież kto nie chciałby zobaczyć ostatniej jego roli? Sam czekałem i wierzyłem. Wierzyłem, że otrzymam bardzo dobre rzemiosło, podbiegające pod rangę arcydzieła. Jednak to, co otrzymałem, to coś bardzo przeciętnego i okrytego wtórnością. Zawiodłem się, i to bardzo. Tak właściwie, aby dzisiaj jakiś film odniósł sukces, naprawdę potrzeba niewiele. Trochę wybuchów i efektów specjalnych i vuala. Żadnych głębszych myśli czy filozofii nie potrzeba, bo po co męczyć widza? Taki właśnie jest "Mroczny rycerz" - błyszczący i bardzo pusty w środku. Może zacznę od tego, że doceniam starania twórców, którzy porwali się z motyką na słońce, by odświeżyć opowieść o Człowieku Nietoperzu. Jednak nowa produkcja nie przebiła pod żadnym względem wersji Burtona i to ona właśnie w moich oczach pozostaje jako najciekawiej zrealizowana adaptacja filmowa. Film Nolana różni się bardzo od dzieła Burtona pod wieloma względami, począwszy od scenariusza, kończąc na postaciach i klimacie (u Tima dominowała groteska, natomiast u Christophera Gotham przedstawione zostało w sposób realniejszy). Fabuły chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Biedne i sterroryzowane miasto Gotham próbuje obronić nieustraszony Batman przed strasznym Jokerem. Każdy przeciwnik filmu (jeżeli takowy jest) zgodzi się ze mną, że największym minusem filmu jest jego wielowątkowość i chaotyczność. Obraz spokojnie możemy zakwalifikować do kilku gatunków: kryminał, thriller, melodramat, sci-fi, akcja i tak dalej. Momentami niektóre sceny są tak zawiłe, że nie da się połapać kto jest tym "dobrym" a kto "złym". Ze wszystkich postaci w filmie postać Jokera, zagrana przez Heatha Ledgera była najbardziej intrygująca i zapadająca w pamięć. Jednak za długo na ekranie nie mogliśmy jej widzieć, ponieważ całkowicie zeszła na drugi plan. Twórcy niepotrzebnie wprowadzili tutaj postać Dwie Twarze, która wypadła bardzo sztucznie i popsuła charakter filmu. Aktorzy zagrali dobrze, ale na pewno nie było to aktorstwo zasługujące na prestiżowe nagrody. Najbardziej przeszkadzał mi tu Aaron Eckhart w roli Harveya Denta. Jak wspominałem postać, jaką stworzył, była sztuczna i bezpłciowa. Podobnie jest z panią Maggie Gyllenhaal. Kobita może urodę ma, ale w roli Rachel wypadła naprawdę bardzo słabiutko. Producenci mogli poeksperymentować jeszcze z Katie Holmes. Może coś by z tego wyszło. Trudno nie wspomnieć o Ledgerze . To on z całej obsady zagrał najlepiej, choć według mnie na tegorocznego Oscara i Złotego Globa nie zasłużył. Wczuł się w postać Jokera, ale do Nicholsona mu daleko. Następną rzeczą, która nie spodobała mi się w filmie, to pełne patosu zakończenie. Ostatnie trzydzieści minut to katastrofa. Aż niedobrze mi się zrobiło. Nie zdradzę, co się takiego stało, bo może jest jakaś osoba na tym globie, która nie widziała tego "dzieła". Jednak film ma swoje dobre strony. Obraz Nolana bardzo dobrze prezentuje się od strony technicznej. Zdjęcia, scenografia, dźwięk, montaż są w porządku. Chociaż tyle. Część trzecia powstanie na pewno. Jestem tego pewny jak faktu, że Ledger dostanie Oscara. Tym razem nie będę tak oślepiony i podniecony jak przed premierą "Mrocznego rycerza". Niedługo zapewne zaczną na nowo dochodzić do nas newsy związane z produkcją kolejnej części. Film powinien spodobać się fanom Batmana i wielbicielom adaptacji filmowych, bowiem znajdą w nim wszystko, co powinno tkwić w takiej produkcji. Dla mnie to obraz przeciętny, a miejscami nieudolny.
1 10
Moja ocena:
4
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Postać Batmana po raz pierwszy pojawiła się w komiksach z 1939 roku. Mimo swego sędziwego wieku, wciąż... czytaj więcej
Co jest grane? Ano film. Film bijący rekordy popularności, który strąca z podium dotychczasowych kasowych... czytaj więcej
Film Christophera Nolana na długo przed wejściem do kin został uznany za najgorętszą premierę tego roku.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones