Recenzja filmu

Largo Winch (2008)
Jérôme Salle
Tomer Sisley
Kristin Scott Thomas

Winch, Largo Winch

Romanse, spiski i tajemnicze morderstwa składają się tu w urokliwy obrazek. Salle umiejętnie łączy różne filmowe gatunki, bez ostentacji przechodzi od sentymentalnej historii dzieciństwa do
Francuskie kino nie od dziś cierpi na kompleks Hollywood. Niby X muza wzięła swój początek od braci Lumière, ale to słynna dzielnica Los Angeles znana jest jako światowa stolica kina. I choć twórcy ze Starego Kontynentu często spoglądają na amerykańską kulturę filmową z protekcjonalną pobłażliwością, to właśnie "plebejskie" Hollywood od wielu lat wyznacza standardy kinowej rozrywki. Ale i europejscy reżyserzy nie próżnują - zamiast stawać na przekór amerykańskim modom, coraz częściej tworzą rozrywkowe superhity, które nierzadko przerastają jankeskich protoplastów. "Largo Winch" to kolejny (po "Uprowadzonej" Pierre'a Morela i "Wrogu publicznym numer jeden" Jeana-François Richeta) francuski film, goszczący na naszych ekranach, który pokazuje, że także w Europie można tworzyć wysokiej jakości komercyjne kino. I nawet jeśli siła obrazu Jérôme’a Sallego ma swoje źródło w amerykańskich kompleksach, zrodzone w ten sposób filmowe owoce smakują naprawdę nieźle. Largo Winch (Tomer Sisley) to facet intrygujący. Jako sierota adoptowany zostaje z jugosłowiańskiego bidula przez bogatego przedsiębiorcę (Miki Manojlović). Oddany na wychowanie skromnej bośniackiej rodzinie, wychowuje się z dala od korporacyjnego blichtru. Wyrasta za to na niepokornego młodzieńca. Świadomy swej przyszłej roli dziedzica, prowadzi życie podróżnika i awanturnika. Jednak lata jego niewinności kończą się, gdy adopcyjny ojciec Largo zostaje zabity. Teraz młody mężczyzna musi przejąć stery wielkiej korporacji. Zanim jednak nastąpi jego "intronizacja", Winch zmierzy się z ludźmi, którzy zabili jego ojca, by przejąć władzę w firmie. Reżyser Jérôme Salle celnie określa "Largo Wincha" jako mieszankę bajki i thrillera. Odnajdujemy w nim zarówno elementy klasycznego filmu akcji pełnego pościgów, strzelanin i pięściarskich pojedynków, jak i schematy znane z popularnych ostatnimi laty korporacyjnych thrillerów. Romanse, spiski i tajemnicze morderstwa składają się tu w urokliwy obrazek. Salle umiejętnie łączy różne filmowe gatunki, bez ostentacji przechodzi od sentymentalnej historii dzieciństwa do przygodowej intrygi, a do swojego filmu raz po raz wplata elementy komedii. Przede wszystkim jednak reżyser wzoruje się na hollywoodzkich filmach o samotnych wojownikach. Mimo że postać Largo Wincha narodziła się w połowie lat 70. (dzięki powieściom Jeana Van Hamme'a), a później wielokrotnie  trafiała na karty popularnych komiksów Philippe'a Francqa, filmowy wizerunek bohatera zapożyczony jest głównie z przygód Jamesa Bonda i Jasona Bourne'a. Bohater grany przez Tomera Sisleya, znanego m.in. z koszmarnych "Żołnierzy mafii" Frédérica Schoendoerffera, emanuje szelmowskim wdziękiem. Wysportowany francuski aktor nie tylko wiarygodnie wypada w roli wagabundy i awanturnika, ale też nadspodziewanie dobrze radzi sobie w scenach walki. I choć Sisley nie jest tak dobrze zbudowany jak Matt Damon, Clive Owen czy Daniel Craig, dysponuje równie wielką charyzmą i ekranowym wdziękiem. Wraz z Kristin Scott Thomas, Karelem Rodenem (kolejna już rola "złego ruska") i Stevenem Waddingtonem daje niezły pokaz aktorstwa, a dzięki wprawnej ręce reżysera, przygody Largo Wincha okazują się bardzo przyjemną porcją odprężającego kina.
1 10 6
Rocznik '83. Krytyk filmowy i literacki, dziennikarz. Ukończył filmoznawstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Współpracownik "Tygodnika Powszechnego" i miesięcznika "Film". Publikował m.in. w... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nie wiem dlaczego dystrybutorzy tegoż filmu na plakacie napisali, że Largo jest godnym rywalem dla Bonda... czytaj więcej
Postać Largo Wincha przeszła pełną popkulturową drogę, by skończyć na srebrnym ekranie. Zaczęło się od... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones