Recenzja wyd. DVD filmu

Cesarzowa i wojownicy (2008)

Tajemniczo brzmiące określenie "wuxia pian" to nic innego jak nazwa gatunku, do którego należy film "Cesarzowa i wojownicy". Wuxia to bohater chińskiej literatury, filmu czy komiksu doskonale znający sztuki walki. Gdyby tak u nas stworzyć podobną kategorię, to zaliczyć by do niej można jedynie Bohuna, Kmicica i Wołodyjowskiego. Niestety kino historyczno-przygodowe nie cieszy się popularnością ani w kraju nad Wisłą, ani za oceanem. Natomiast w Chinach fantastyczne legendy kraju są najczęściej ekranizowanymi historiami. Mamy tu do czynienia z produkcjami zbliżającymi się do fantasy, jak "Dom latających sztyletów" czy "Przyczajony tygrys, ukryty smok", przedstawiającymi wewnętrzne walki o władzę, jak w "Cesarzowej" lub epickie obrazy bitewne, do których można zaliczyć najnowszy film Siu-Tung Chinga oraz obrazy, które niedawno zagościły na ekranach naszych kin: "The Warlords" oraz "Trzy królestwa". Amerykanie też chcą dołożyć swoje pięć groszy, więc powstają takie tytuły jak "The Forbidden Kingdom", który trąci hollywoodzkim kiczem na kilometr.  Co ciekawe, kino wuxia nie przemija, nie starzeje się i nie nudzi. Wydawałoby się, że to cały czas to samo. Skośnoocy wojownicy walczą o władzę, za kobietę, w imię sprawiedliwości lub zemsty. Bogata historia długo podzielonych Chin pozwala jednak na tworzenie coraz to nowych opowieści i umiejętne przenoszenie ich na ekran sprawia, że widzowie nie odczuwają powtarzalności motywów. Zainteresowanie gatunkiem trwa mimo dziesiątek powstałych już filmów, a każdy reżyser ma inna receptę na przyciągnięcie uwagi i utrzymanie zainteresowania widza.  Siu-Tung Ching stworzył obraz przeciętny, niezwykle ponury, skąpany w strugach deszczu, w przeciwieństwie do na przykład "Cesarzowej", hipnotyzującej feerią intensywnych kolorów. Fabuła skupia się na perypetiach księżniczki Yen Feier (Kelly Chen), która po śmierci ojca przejmuje władzę w królestwie Yan. Na drodze do krwawego zjednoczenia dziesięciu królestw staje jednak tajemniczy medyk Duan Lan-quan (Leon Lai), żyjący w lesie i konstruujący maszynę latającą. Powstaje więc opowieść o wojnie i pokoju oraz cenie, jaką należy za nie zapłacić. Księżniczka, miotająca się między obowiązkiem a miłością, daje się ponieść sercu, jednak w końcu i tak sprawiedliwość zwycięża.  Scenariusz ocieka moralizatorstwem, ale film ogląda się dobrze. Nic nie zgrzyta, gra aktorska na poziomie, utrzymany jest charakterystyczny klimat, a sceny walk są nakręcone dobrze i przekonująco. Jest to całkiem dobry kawałek kina, a brak rozmachu i odrobiny polotu można mu wybaczyć. Polecam.  Wersja DVD oferuje nam obraz w formacie 16:9 z dźwiękiem Dolby Digital 5.1. Do wyboru polski lektor i napisy. W dodatkach – zwiastun.