Recenzja filmu

Wszystko o Ewie (1950)
Joseph L. Mankiewicz
Romuald Drobaczyński
Bette Davis
Anne Baxter

Wyścig szczurów trwa...

"Zapnijcie pasy. Zanosi się na ciężką noc" – mówi w pewnym momencie bohaterka Bette Davis, zapraszając tym samym widzów do fascynującego rollercoastera i wielowątkowej opowieści. To jednak
"Zapnijcie pasy. Zanosi się na ciężką noc" – mówi w pewnym momencie bohaterka Bette Davis, zapraszając tym samym widzów do fascynującego rollercoastera i wielowątkowej opowieści. To jednak niewielka zapowiedź w porównaniu do tego, co zaprezentował nam Joseph L. Mankiewicz w swoim dziele.

Margo Channing (Bette Davis) jest wielką aktorką teatralną, jej gwiazda wydaje się nie może przestać błyszczeć, ale na wszystko przychodzi koniec. Po jednym ze spektaklów drzwi jej garderoby przekracza Eve Harrington (Anne Baxter), skromna dziewczyna z ubogiej rodziny. Nieśmiała Eve błyskawicznie zdobywa sympatię wszystkich znajomych Margo na czele z nią samą, która otwiera jej furtkę do swojego życia. Eve jest jej ogromną fanką, zna wszystkie sztuki i absolutnie ją uwielbia. Nic więc dziwnego, że taką dziewczynę warto zatrzymać u swego boku. Kobieta nie była jednak świadoma, że podaje pomocną dłoń wcielonemu diabłu.

Bo Eve jest zła. Powiedzmy to sobie od razu, nie owijając w bawełnę. Nie bez powodu znalazła się w plebiscycie 50 najlepszych filmowych złoczyńców zorganizowanym przez Amerykański Instytut Filmowy, zajmując 23. miejsce. Niezwykły jest jednak fakt jak łatwo omamia widza swoją skromnością.

Jednym z największych atutów filmu jest pojedynek dwóch złożonych osobowości Eve i Margo. Z jednej strony mamy pokorną, niepotrafiącą odnaleźć się w wielkim świecie młodą dziewczynę, a po drugiej stronie barykady wielką gwiazdę o jeszcze większym ego. Widz bardzo szybko zraża się do sławnej aktorki, która spostrzega, że traci swoją renomę w oczach swoich najbliższych przyjaciół na rzecz nijakiej panienki. Za wszelką cenę nie chce usuwać się w cień, jednak każdy jej ruch i każde słowo wydaje się działać przeciwko niej, tym samym faworyzując Eve, której rola szarej myszki stanowi jej doskonały kontrast. Mankiewicz nie popada jednak w banał, nakreślając ich portrety znacznie rozleglej. Margo świadoma jest swoich wad, w pewnym momencie idealnie się podsumowując, jednak nie może sobie pozwolić na utratę tego, na co tak ciężko pracowała. Eve także nie jest jednowymiarowa, a jej zachowanie spotyka się z dobrym uzasadnieniem.

Oprócz elektryzującego starcia dwóch różnych charakterów, to również doskonały pojedynek aktorski. Błyszczy zarówno wielka Bette Davis jak i jej mimo wszystko mniej znana vis-a-vis Anne Baxter. Co interesujące, również drugi plan w tym filmie wspina się na wyżyny, nie dając się spychać na pobocze przy tak silnych rolach wiodących. Dwójka kobiet w osobach Thelmy Ritter i Celeste Holm otrzymała nominacje do Oscara, a George Sanders pewnego wieczoru 1951 roku odebrał statuetkę. Na deser nie zapominajmy także o krótkim, acz konkretnym występie Marilyn Monroe.

Dzieło Mankiewicza mimo iż portretuje świat teatru i tylko wspomina o tym filmowym, tak nie da się ukryć, że to celna satyra na Hollywood, a nawet - nie boję się tego powiedzieć - współczesny świat. Szokujące wręcz jak ponadczasowy jest to film i jak aktualna jest jego problematyka.

"Wszystko o Ewie" bezlitośnie obnaża ciemną stronę ludzką. Pokazuje jak wiele znaczy sława i jak złudne potrafi być dążenie do niej po trupach. A gdy nawet komuś się to uda, musi pamiętać, że w ślad za nami podąża następna przeraźliwie znajoma osoba, która również nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć swój cel. Brutalnie ukazuje jak fałszywi i dwulicowi mogą być ludzie, nawet ci wydawać by się mogło najbardziej pokorni. Mimo iż bohaterkami filmu są kobiety i to w nie wytacza swe działa autor, tak jasnym jest, że krytyka dotyczy nas wszystkich.

Nader aktualne są również dialogi, które z szybkością kul wystrzeliwanych z karabinu maszynowego obrazują myśli bohaterów. Nie zawsze faktyczne i szczere, bo tutaj nikt nie zamierza wyjawiać swoich sekretów i niecnych czynów w tym obłudnym świecie. Jak lubię ponadczasowe kino, tak złudnie marzę o czasach, w których uwagi i krytyka prezentowana we "Wszystko o Ewie" przestanie obowiązywać. A tymczasem wyścig szczurów trwa...
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Wszystko o Ewie" to triumfator rozdania Oscarów za rok 1950. Otrzymał statuetki dla najlepszego filmu,... czytaj więcej
Rok 1950 był początkiem przełomowej dekady w kinematografii. Wówczas na świat przyszły takie wyśmienite... czytaj więcej
Hollywood od zawsze jawiło się jako raj na ziemi i baśniowa kraina. Trafia tu wielu zdolnych ludzi, ale... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones