Recenzja wyd. DVD filmu

Wyrolowani (2008)

Pewnego dnia Danny (Rudd) dokonuje przerażającego odkrycia. Ma 35 lat i od dekady wykonuje pracę, której szczerze nienawidzi. Najgorsze jest jednak głębokie przeświadczenie, że niczego ważnego w życiu nie dokonał i pewnie już nie dokona. To jeszcze nie smuga cienia i kryzys wieku średniego, ale już widać, jak na pogodnej zazwyczaj twarzy bohatera pojawiają się oznaki zniechęcenia. Podczas gdy inni wystrzelili dawno temu w wyścigu o życie, on utknął w belkach startowych. Choć każdego dnia Danny wypija hektolitry napoju energetycznego, który później reklamuje w szkołach wraz ze swoim kolegą Wheelerem (Scott), nie ma chyba siły, by zrobić coś ze sobą. Pozostaje mu tylko narzekanie, czym doprowadza do szału narzeczoną (Banks). Czy taki gość mógłby służyć jako wzór do naśladowania dla małolatów z problemami?! "Wyrolowani" to na pierwszy rzut oka bardzo śmieszny, niegrzeczny film, jakich w Ameryce powstaje co roku pewnie tuzin. Rzućcie jednak okiem drugi raz, a ujrzycie fajny komediodramat o niespełnieniu, od którego nie da się uciec. To tak, jak gdyby Sam Mendes postanowił zrobić przeróbkę "Drogi do szczęścia" i dodać do niej parę dowcipów o robieniu loda i kontemplowaniu  cycków. Polewa tego cukierka jest więc niby całkiem słodka, ale nadzienie może rozkwasić Wam humor na resztę wieczoru. Twórcy wyczuli chyba, że przesłanie ich dzieła nie należy do najbardziej optymistycznych i postanowili dokleić do niego happy end, który pasuje do reszty jak motylek do znalezionego w zlewie olbrzymiego karalucha. Po tym, jak wstrząśnięty odejściem ukochanej powoduje wypadek samochodowy, Danny zostaje postawiony przed dylematem: miesiąc więzienia albo kilkaset godzin przymusowej pracy społecznej w ośrodku dla  młodzieży. Tutaj spotyka Augiego (znany z "Supersamca" Mintz-Plasse) – lekko autystycznego chłopca, który przebiera się za rycerza i wyposażony w piankowy miecz chodzi na spędy podobnych sobie odklejonych dziwaków.  Po serii obowiązkowych fabularnych numerów (wyjazd na leśny kemping, uczestniczenie w bitwie fantasy) pozwalających dotrzeć się niedobranemu duetowi, przychodzi refleksja, że wszyscy, niezależnie od wieku, mamy spaprane życiorysy. Można niby uciekać w łóżkowe przygody albo świat lochów i smoków, ale wcześniej czy później ktoś da nam po tyłku, przypominając, jakimi nieudacznikami jesteśmy. Dobrze byłoby mieć przy sobie wówczas kumpla, choćby tak samo pokiereszowanego przez los jak my. Wydanie DVD to blisko 20 minut wyciętych scen (niektóre naprawdę zabawne), migawki z planu zdjęciowego, aktorskie wpadki, jajcarski materiał o RPG oraz trzy klipy prezentujące pokręcone postaci  z filmu. Do tego komentarz audio reżysera i współscenarzysty. Do wyboru czekają lektor bądź napisy. Dźwięk w formacie Dolby Digital 5.1, zaś obraz – 16:9.