Recenzja filmu

Aż po grób (2009)
Aaron Schneider
Robert Duvall
Sissy Spacek

Z przebaczeniem

Aby jednak odnieść pełen sukces, twórcy potrzebowali iluzji lekkości, radości z tworzenia. To niestety nie do końca się udało i to pomimo znakomitych ról Duvalla i młodego, utalentowanego
Polacy zaczynają sobie coraz dzielniej poczynać w Hollywood. Najlepszym tego dowodem jest "Aż po grób" – film z gwiazdorską obsadą, który powstał przy znacznym udziale polskiego kapitału.

Ten film to po części western, po części komedia, po części dramat. Jego bohaterem jest Felix Bush (Robert Duvall), samotnik, postać znana mieszkańcom miasteczka ze straszliwych opowieści o przemocy i zbrodni. Sam Bush stroniący od ludzi przez 40 lat nie zrobił nic, by tę sytuację poprawić. Kiedy jednak usłyszał o śmierci swojego znajomego, który zmarł ze starości, poczuł, że kończy mu się czas. Postanowił zatem przerwać swoją izolację. Zrobi to w bardzo ekscentryczny sposób, organizując jeszcze za życia swój pogrzeb. Łatwiej jest jednak całą sprawę zaplanować, niż ją przeprowadzić, gdyż Bush zmuszony zostanie do stawienia czoła swojej mrocznej przeszłości.

"Aż po grób" to film zrealizowany według starego przepisu, który dziś wydaje się mało popularny: kilka barwnych postaci, grzech sprzed lat i próba uzyskania przebaczenia. Całość została opowiedziana bardzo sprawnie. Problem jednak w tym, że zabrakło w niej ducha. Film sprawia wrażenie wymęczonego, jakby ostateczny kształt nadawano mu w olbrzymich męczarniach. Och, to wciąż jest film dobry, miejscami zabawny, a miejscami wzruszający. Aby jednak odnieść pełen sukces, twórcy potrzebowali iluzji lekkości, radości z tworzenia. To niestety nie do końca się udało i to pomimo znakomitych ról Duvalla i młodego, mało jeszcze kojarzonego, ale z całą pewnością utalentowanego Lucasa Blacka. Dużym plusem jest również udział Billa Murraya. Korzysta tu ze swoich starych sztuczek, ale widownia na pewno nie będzie miała mu tego za złe.

Autorem zdjęć jest David Boyd, który do tej pory więcej pracował w telewizji niż w kinie. Boyd nie pokazał nic, czego widzowie  nie widzieliby wcześniej i to w lepszym wykonaniu. Owszem, bardzo dobrze wychodziły mu ujęcia portretowe, ale całość to jedynie dobra robota rzemieślnicza. Oczywiście o dobrych rzemieślników nawet w Hollywood nie jest łatwo, zatem trzeba jego pracę docenić.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Takiego filmu dawno nie widziałem. Pewnie dlatego, że takich filmów się już po prostu nie kręci. "Aż po... czytaj więcej
Po ośmiu latach pracy wreszcie powstał. Wynik kooperacji Polski, Niemiec i Stanów Zjednoczonych. Trudno... czytaj więcej
W jednej z początkowych scen filmu przedsiębiorca pogrzebowy (Bill Murray) mówi do swego młodego,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones