Recenzja filmu

John Wick 2 (2017)
Chad Stahelski
Keanu Reeves
Riccardo Scamarcio

Zasady

A potem żyli długo i szczęśliwie. Tak z reguły kończą się bajki. Jednak życie Johna Wicka to nie bajka. Nie tylko nie dane mu było nacieszyć się rodzinną sielanką, nie jest mu dana nawet spokojna
A potem żyli długo i szczęśliwie. Tak z reguły kończą się bajki. Jednak życie Johna Wicka to nie bajka. Nie tylko nie dane mu było nacieszyć się rodzinną sielanką, nie jest mu dana nawet spokojna emerytura. Nie od dziś wiadomo, że ta łatwa nie jest. Taki Liam Neeson mógłby pewnie napisać o tym epopeję. Szkopuł w tym, że nawet perypetie byłego agenta w "Uprowadzonej" to w przypadku Johna zwykły spacer po parku.

Chad Stahelski od początku rzuca nas w wir wydarzeń. Sekwencja otwierająca przywodzi na myśl od razu "Niezniszczalnych 2". Jest niezwykle widowiskowa, z miejsca wciska w fotel i od razu wiadomo, że dalej może być tylko jeszcze mocniej. Dowodzi też, że Wick jest człowiekiem niezwykle zorganizowanym i przedsiębiorczym. Lubi mieć pozamykane wszystkie sprawy, więc dalej ochoczo uszczupla szeregi rosyjskiej mafii. Patrząc na taki prolog aż dziw bierze, że John nie zamknął faktycznie wszystkich swych przeszłych zobowiązań. Te jak wiadomo zawsze wracają. Wskutek odwiedzin starego znajomego, John zostaje wplątany w intrygę, która zaprowadzi go do Włoch. Kolebki mafii i gangsterów.



Motorem napędowym "Johna Wicka 2" są oczywiście sceny akcji. Nikogo one nie rozczarują. Keanu Reeves trzyma formę, mimo już 50 lat na karku. Bijatyki i strzelaniny nie sprawiają mu najmniejszych trudności. Kamera nie robi maskujących zbliżeń, mających tylko ukryć niedostatki w formie głównego bohatera. Reeves jest także w najlepszej formie aktorskiej od czasów "Matrixa". Z zimną krwią eliminuje zastępy wrogów. Gołym okiem widać, że postać Wicka sprawia mu czystą przyjemność. Trzeba jednak przyznać, że "John Wick 2" to już niczym nieskrępowany hołd dla klasycznego kina akcji. Jedynka próbowała być jeszcze w miarę realna, tutaj Wick jest naprawdę niezniszczalny. Ubrał co prawda specjalny garnitur, ale mimo wszystko jego obrażenia są zdecydowanie zbyt znikome. Z drugiej strony nikomu to nie przeszkadza. Ważne, że można w końcu zobaczyć jak uśmierca także za pomocą ołówka. Bo jak stwierdza głowa rosyjskiego półświatka: opowieści o nim nie są przesadzone, są co najwyżej wykastrowane. Miłym dla oka jest dodatkowo fakt, że John przeładowuje broń. Powiedzmy sobie szczerze: wiecznie pełny magazynek to standardowa gafa większości akcyjniaków. Tutaj ona nie występuje, ale też nie musi. John bowiem łatwo zdobywa nową broń, albo bierze ze sobą wystarczający arsenał amunicji.

Reeves nie jest na szczęście jedynym plusem. Na uwagę zasługuje rozbudowanie całego świata zabójców. Poznajemy nowe, dodatkowe reguły jakimi się on kieruje. Reguły niepodlegające negocjacjom - należy dodać. Gdy owe zasady się złamie, kara jest tylko jedna. Widzimy też jak cały ten "przemysł" jest zorganizowany. Mamy nowe lokacje i postaci. Drugi plan jest równie interesujący, a na jego czoło wysuwa się Laurence Fishburne i (podobnie jak w części pierwszej) Ian McShane. Jeśli powstanie następna część, ich postaci mogłyby mieć jeszcze więcej do powiedzenia. 



Oczywiście można narzekać. "John Wick 2" nie jest przecież niczym nowym czy odkrywczym. To tylko czysta, brutalna jatka. Można powiedzieć nawet, że schematyczna do bólu. Jednak obie części mają w sobie "to coś". Jest magnetyzm, który sprawia, że chce się więcej. Taki stan powoduje także, wspomniany już, szeroko przedstawiony świat zabójców. I jego zasady. One są kluczowe w całej opowieści.

John to kinie akcji zaszczytne imię. Był już przecież Rambo, McClane, Connor. Wick, z czystym sumieniem, może ustawić się w jednym szeregu ze swymi imiennikami. To prawdziwa jednoosobowa armia, nastawiona tylko na zwycięstwo. Osobiście już nie mogę się doczekać, gdy znów będzie zabijać ich wszystkich, niezależnie kto stanie jej na drodze.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Mało kto spodziewał się, że niepozorny "John Wick" okaże się kasowym sukcesem. Co odważniejsi widzowie... czytaj więcej
I once saw him kill three men in a bar... with a pencil, with a fucking pencil. Well John wasn't exactly... czytaj więcej
"John Wick 2" rozpoczyna się - a jakże - sceną pościgu. Motocyklista ścigany jest przez tajemniczego... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones