Recenzja filmu

Ill Manors (2012)
Ben Drew
Riz Ahmed
Natalie Press

Znaleźć swoje miejsce

Genialny film - to pierwsza myśl, jaka przeszła mi po głowie zaraz po zakończeniu seansu. "Ill Manors" jest pod każdym względem niezwykły, nietuzinkowy i po prostu świetny. Już dawno nie było tak
Genialny film - to pierwsza myśl, jaka przeszła mi po głowie zaraz po zakończeniu seansu. "Ill Manors" jest pod każdym względem niezwykły, nietuzinkowy i po prostu świetny. Już dawno nie było tak dojrzałego i ciężkiego kina w klimatach współczesnej gangsterki. Nie zrażajcie się, bo narkotyki, broń i prostytucja są tu tłem. Najważniejszy jest rozgrywający się dramat.

"Ill Manors" to doskonały obraz w dodatku niesamowicie prawdziwy. Ta historia mogła wydarzyć się naprawdę. Akcja filmu rozgrywa się w Londynie, tuż przed igrzyskami olimpijskimi. Bohaterami są różni mieszkańcy z dzielnic, z gatunku tych gdzie lepiej nie zapuszcza się po zmroku. Mamy dilerów, panie lekkiego obyczaju, gangsterów, zmanipulowanego dzieciaka, który pragnie bujać się ze starszymi kolegami. Plejada jest ogromna i zróżnicowana. Nawet postacie z drugiego bądź trzeciego planu odgrywają znaczącą rolę w tej historii. A ta ma bardzo ciekawą narrację. Początkowo wydaje się, że losy bohaterów filmu są ze sobą jedynie luźno powiązane. Z czasem okazuje się, że to jedna spójna i bardzo ciekawa historia.

Ben Drew, którego możecie znać jako rapera pod pseudonimem Plan B, stworzył obraz tak dojrzały i prawdziwy, że niemal czuje się, jakby było się prawdziwym uczestnikiem przedstawionych wydarzeń. Pomimo młodego wieku wyreżyserował film niesamowicie trudny z socjologicznego punktu widzenia. Ale kto inny zna najlepiej to środowisko, jeśli nie jego uczestnicy. Poruszane są tu ważne wątki, które są problemem współczesnego świata. "Ill Manors" nie ocenia zachowań bohaterów, nie dodaje komentarza do wydarzeń. Przedstawia ich losy i to jest ogromną siłą tego filmu. Pozostawia miejsce do własnej interpretacji, nic nie narzuca. Na pewne sprawy trzeba mieć wyrobione własne zdanie, bo obraz nie podaje gotowych rozwiązań do przyjęcie. "Ill Manors", to bardzo ważna produkcja. Rzuca zupełnie inne światło na współczesną młodzież.

Dramat miesza się z kryminałem. Nie ma tu miejsca na humor. Wszystko jest poważne, brak też jakiegoś przerysowania czy nadmiernych, niepotrzebnych scen. Wszystkie wydarzenia w filmie mają jakieś znaczenie. Nie uświadczymy tu typowych filmowych tricków z Hollywood. "Ill Manors" to nie historia o sukcesie ludzi, którzy wyrwali się z tej okropnej miejskiej dżungli. Obraz nie boi się uśmiercić bohaterów, których byśmy uznali za kluczowych. To historia o ludziach i mieście, a nie o pojedynczych jednostkach.

Ben Drew jest również autorem ścieżki dźwiękowej do filmu. Równie genialnego soundtracka ze świecą szukać. Każdy z kawałków jest osobnym tworem narracyjnym, który świetnie komponuję się z obrazem. Każdy utwór to osobna opowieść o tym, co właśnie widzimy na ekranie. Powstaje niesamowita synergia między dźwiękiem a obrazem. Zamiast słuchać głosu narratora, słyszymy znakomite hip-hopowe kawałki. Niezwykłe doznanie. To główna siła "Ill Manors". Ten prosty zabieg dodaje realności filmowi. Sama płyta, zatytułowana tak samo jak film, świetnie się słucha osobno.

"Ill Manors" nie jest komercyjną produkcją. Słaba medialność nie pozwala filmowi się przebić do szerszego grona odbiorców. A szkoda, bo to kino najwyższej klasy. Nie było też co liczyć na żadne festiwale i nagrody. Najwidoczniej to film dla ograniczonej grupy odbiorców. Każdy, kto wychował się na kulturze hip-hopu, powinien ten film obejrzeć, a dla reszty to będzie mocne i nowe doświadczenie, którego próżno szukać w kinach.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Na Wyspach nie dzieje się dobrze i pewnie nigdy wszystkich patologii społecznych się nie wypleni, nie... czytaj więcej
"Ill Manors" to film przedstawiający losy kilkorga mieszkańców Londynu, a właściwie londyńskiego... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones