Serial okazał się zaskakująco dobry i co więcej produkcją uniwersalną odpowiednią dla każdego przedziału wiekowego (z naciskiem na 7-12 lat). Kino familijne. Momentami potrafi zaskoczyć scenami przemocy aczkolwiek - trupów nie brakuje ale oszczędzono widoku krwi dzięki czemu widz nadal może się cieszyć dobrze narysowanymi czarnymi charakterami wzbudzającymi pewną sympatię jak też bohaterami dobra. Tutaj każda postać swoją unikalną manierę, nawet te drugoplanowe co dodaje im uroku.

Fabularnie nie zaskakuje widza jednak z drugiej strony poprowadzono ją sprawnie, unikając błędów logicznych. Mimo 26-ściu odcinków nie jest to też zbiór jednoepizodowych przygód lecz zachowano ciągłość historii oraz kolejno następujących po sobie wydarzeń.

Grafika, dźwięk czyli oprawa audiowizualna w normie. Dzisiejszy standard.

Podsumowując - warto chwilę na "Łowców Trolli" zarezerwować.

Hehe, skąd ja to znam... oglądałem w systemie dość mocno hurtowym z 7- i 9-latkiem i sam nie wiem kto z naszej trójki najwięcej razy rzucał hasła typu: "zaraz następny odcinek", "dziś jeszcze jeden (albo 2)", lub "idziecie już, bo chcę oglądać dalej?" :) W sumie 9 godzin "Łowców trolli" poszło w kilka dni. Serial wciąga przeokrutnie, niezależnie od wieku :)

Dla mnie, wychowanego na książkach i filmach SF, ten serial łapie bez żadnych dopalaczy typu: "Tata włącz następny !", a wierzcie mi, że działa na mnie może 15-30% tego typu filmów -może na niektóre jestem faktycznie za stary, bo wydają mi się głupawe, jak Minionki chociażby..
Z tego miejsca polecam również "3Bellow" -skądinąd moje pierwsze zetknięcie z mikroświatem Arkadii i tam też poznałem dopiero bohaterów "Łowców" (6 odc. Deja vu), gdzie nie wiedząc jeszcze, że to był zupełnie inny serial, od razu wiedziałem, że coś mnie ominęło i zacząłem szukać..