Ahh... pojedynek na zakupy i wózek śmierci.. :D:D:D:D:D:
Jak przyleciało UFO, bo skończyło im się paliwo, czy coś takiego (dawno oglądałam i nie pamiętam za dobrze:)), i jako paliwo posłużyły... śmierdzące skarpety Al'a:D
nonono...To bylo zajefajne..:D:D:D Zakupy byly Boskie....Albo odcinek z Młotkiem Tatusia.....:)
Najlepsze 2 odcinki to zdecydowanie zakupy :D a zaraz za nim odcinek z Mattem LeBlanc też był wyjechany w 3 pupy :D
odcinek w 3 sezonie wymiata jak al z rodzinka pojechali na plaze, marcy i steve tez tam pocisneli, kelly rwala jakis ziutkow a bud chcial klasycznie juz zaliczyc jakoms cizie ale trafila mu sie jakas malolatka hehe, mega gicior odcinek
Dobry też był odcinek z ,,Oponą Zapasową,,kiedy Al był wożnym w szkole,odcinek z piratami też był fajny.
1. Wyścigi w supermarkecie
2. UFO!!!
3. Gdy Kelly występowała w telewizji
4. Rejs statkiem i zatonięcie onego
Wszystkie są świetne!
ostatnio ogladalem taki odcinek jak poszli do knajpy na wyzere ale Al zapomnial kapuchy zeby za nia zaplacic - 3 sezon 11 odc, wymiatal, ale kurcze wszystkie odcinki miazdza poprostu
Mój ulubiony odcinek to ten, w którym przyleciało UFO.
To było jak al chował się w szafie, albo jak fotografował się z kosmitami.
Najlepszy był ten odcinek, w którym przyjmowali Griffa do Anty-bab (zamknęli go w jakiejś komorze i kazali oglądać bodajże Dr Quinn:)) oraz ten z aniołem stróżem ^^
Dużo było świetnych odcinków :). Ale ten z zakupami był ekstra i jak Al z Jeffersonem szukali jakiegoś "pstryczka", pełno kabli nawyciągali i ciągle i prąd ich raził :D
Fajny też był odcinek jak Al i Jefferson składali stolik a Peggy i Marcy robiły zdjęcia.Albo jak zakładali antenę na dach i jak z niego spadali.
fajny był odcinek jak Al i Peggy siedzieli w restauracji ale okazało się, że kasy nie mają :D dlatego zostawili śmierdzące skarpetki Ala , aby ich nie gonili :D
wiele bylo git odcinkow, np ufo i kosmici kradnacy skarpetki ala, zawody na zakupy, wypad do parku, jak Bud dostal stypendium, urodziny kelly and more more more
Wszystkie odcinki są fajne.
Dla mnie najlepsze są w serii 10 i 11 czyli końcówka
Mogli zrobić finałowy odcinek jak Bundy wygrywają 1 milion $
Dla mnie najlepszy odcinek byl Oldies but Young'uns, w ktorym Al uslyszal w radiu świetnąpiosenke, lecz nie podali tytulu i przez caly odcinek wszystkim nucil "mmm him" z nadzieja ze ktos moze zna ten utwor :)
W tej chwili z tych co mi przychodzą do głowy to odcinek 8x22 - Nooner or Nothing pełen gagów i śwetnych tekstów.
Uwielbiam wszystkie odcinki ale najbardziej lubie 4 :
1.Al z Jeffersonem składają stolik
2.Al ma Kompalnie złota (fałszywą)
3.z 3 sezony gdy Al budował łazienkę w garażu
4.Gdy Al z Jeffersonem sprawdzali do czego służy pstryczek i raził i ch prąd :D
Ale najleprzy jest ze stolikiem a scena w której Al trzyma deskę nad głową a Jefferson chce ją przewiercić jest wyjechana :D
Jeden z odcinkow moich ulubionych to jest ten gdzie:
Al i reszta ekipy NO MA'AM zakładaja na dachu Ala antene satelitarna!! :))))
Dla ciekawskich jest to odcinek: The Hood The Bud and the Kelly [10 sezon]
Mnie tam najbardziej podobał się ten odcinek co Al z rodzinką wyjechali na urlop w dzień pracy (i stali w korkach :D) oraz te wyścigi w supermarkecie!
kurcze byl tyaki odcinek jak Al sie przykul do bramki boiska w ramach protestow a Kelly byla robakatorem, i potem Ala ugryzl jakis chrzaszcz amazonski ;] to byl konkret, same konkrety ale ten mi teraz do lba przywialo
aha jeszcze taki odcinek jak ufoludy przylecialy do ala a on im foty strzelal, a oni zbierali skarpetki jako paliwo do ich statku :]
Bundy w Anglii (no wiecie rodzinna klątwa)
Al robiący sobie toaletę
Bundy i Rhoadsowie na wycieczce w domku leśnym
Poppys by the tree - w małym prowincjonalnym motelu poluje seryjny morderca
Ufo
Pojedynek na zakupy
Kopalnia złota
Święta (Al przebrany za Mikołaja)
Umierający dodge
Morski dodge (Bundy i D'Arcy wygrywają rejs po karaibach;na niestety jest on pełen grubych bab; statek tonie i Bundy i D'Arcy muszą dryfować w tratwie)
Agent Jefferson (Jefferson okazuje się być byłym agentem CIA)
Peggy traci pamięć
a mi się podobały odcinki gdy szukali złota ; gdy ścigali się w supermarkecie - najlepsze było gdy Jefferson szukając Marcy przejechał po niej wózkiem (klęczała bo chyba zgubiło się jej szkło kontaktowe ) i nawet wtedy jej nie zauważył ; gdy wydali wszystkie pieniądze Buda, które przeznaczył na studia, i jeszcze jeden odcinek, kiedy wszyscy w sąsiedztwie w ramach pomocy podwozili się nawzajem do pracy :)
Wszystkie odcinki są świetne. Mimo ze oglądłem wszystko juz po 10 razy to ani razu się nie nudze na MWC . Poprostu kocham ten serial
Ciężko powiedzieć. "Świat według Bundych" dlatego jest taki dobry, bo odcinki trzymają równy poziom.
Był taki czas, gdy matka Peg mieszkała w domu Bundych (oczywiście nigdy jej nie pokazano). Al i jego kumple mieli numer do dziewczyny na telefon o bardzo seksownym głosie. Potem zauważyli, że gdy dzwonią do niej, słychać sygnał na piętrze. Okazało się, że rozmawiali cały czas z monstrualnie grubą teściową Ala. :)
1. odcinek w którym pegy opowiada historie o piratach
2. jak szukali złota na jakims zadupiu
3. no i oczywiscie klasyk wyścig z zakupami
bylo jeszcze wiele kozackich ale musial bym sobie przypomniec
Hej ludzie jak znacie numery i sezony tych odcinkow to podajcie (sezonxodcinek)np (11x20) 20-y odcinek, 11 sezonu no i jakis krotki opis, mam wszyskie sezony to moge wrzucic co nieco na youtube, niech inni tez ogladaja, poki co zapraszam http://pl.youtube.com/user/llewy10
jest baaaaardzo dużo najlepszych odcinków,osobiście najbardziej lubię odcinki toczące sie poza domem,np zawody w sklepie,korek samochodowy lub kopalnia złota,itp
2 sezon telketurniej jak udawali sasiadow marcy i steva rhoades, ostatnio ogladalem i rzeznik
Ostatnio obejrzałem 5x12 i jest najgenialniejszym odcinkiem "Świata Według Bundych" jaki oglądałem. A tekst Ala z początku odcinka jest najśmieszniejszym tekstem z wszystkich 11 sezonów. Ja lubię żarty, które są krótkie ale niosą tak przekomiczny przekaz, że człowiek ryczy ze śmiechu przez długą chwilę. I taki był właśnie ten tekst. Zobaczcie ten odcinek- to ten, w którym Marcy i Jefferson biorą ślub. Dobry był też ten jak Bud dostał 25 tyś. dolarów na college a reszta rodziny myślała, że bank się pomylił na ich korzyść i wszystko wydali.
Najlepszego nie mam bo wszystkie są śmieszne i trzymają równy poziom.
Podobały mi sie odcinki z wyścigami w sklepie,jak Al budował bude dla psa i ten jak Peggy i Bud pojechali do mamy Pegg a Al z Kelly udawali ze sa chorzy no i ten jak Al nie szukał tytułu piosenki...i masa innych odcinków.
Tata psychopata hehe ;)
odcinki gdzie Al probowal sobie przypomniec tytul uslyszanej piosenki, slynny wozek smierci w supermarkecie i wiele innych mozna zobaczyc tutaj http://pl.youtube.com/user/llewy10 pozdrawiam;)
Dla mnie najlepszy jak był koncert Spalonych na Węgiel :D:D albo gdy Al poszedł do piekła :D
Poza odcinkiem który podawałem wyżej, czyli ślub Marcy i Jeffersona są jeszcze 3 genialne odcinki. Najpierw 3x06, gdy przestano produkować staniki dla Peggy i Al pojechał po te staniki do innego stanu. I w pewnym momencie z przebieralni wychodzi taka extra laska i się pyta Ala "czy to bikini spodoba się mojemu chłopakowi??" Miny Ala nigdy nie zapomnę. Ponadto jeszcze 2 odcinki z 5 sezonu, który IMO jest najlepszy. Pierwszy to jak Al stoi w korku, najbardziej załamany Al w historii :) A drugi odcinek to słynne już szukanie piosenki i tekst Buda do Kelly "Czyżby nie tylko chłopak Ci się spóźniał" :)