Zrobimy wielki leksykon.
Ja osobiście zapamiętałem jak kiedyś Marcy wchodzi do ich domu z kurczakiem na rękach, a Al zdziwiony mółi "nie wiedziałem, że byłaś w ciąży..."
albo to:
w sklepie obuwniczym, jakas kobieta sie Ala pyta:
K: Ma pan cos sexi?
Al: Nie,...a pani ma?
(i w tym momencie dostaje piacha w twarz), normalnie dywan gryzlem
o ktorym mowisz?
przypomnialem sobie jeszce
Przychodzi Griff (pierwszy raz)
All: Sprzedales kiedys buty?
Griff: Nie
(chwila zastonowienia) Griff sie rozgląda i...
G: A ty?
A: ...NIe
Gruba baba wchodzi do sklapu, a Al ją ciągle ignoruje:
Gruba baba: Halo, czy ja jestem niewidzialna?
Al: Może z Plutona...
Poszczałem się przy tym.
pegg coś tam mówi o tym ,że w życiu nie ogląda się za siebie i nie żałuje mimo wszystko wyjścia za Ala ,a Al odpowiada"kiedy będziesz otwierać garaż też nie oglądaj się za siebie ,bo zobaczysz sunącego na ciebie Dodge'a"
Pegg nabiła duży rachunek telefoniczny na telefony do Milwaukee ,a Al :"To miasto które zbudowano wokół twojej matki"
"Halo? Jefferson? Jesteś zajęty? Kochasz się z Marcy? Przystawiła ci pistolet do głowy? Dobra, poczekam. "
"Marcy, jak mówi się u ciebie w rodzinie: Co ko ko, to nie!"
"Marcy, pozwól, że powiem to twoimi słowami: Ko ko ko ko! "
"Marcy! Miej odwagę stanąć do mnie twarzą, kiedy do mnie mówisz. Och, już stoisz! Do cholery, musimy sprawić ci koszulkę z napisami przód i tył! "
"Siostrzenica Marcy? Chyba z nieopierzonej strony rodziny..."Al o kuzynce Marcy
Al zabrał dzieci do sklepu z samochodami by wybrać nowe auto ,w tym celu zabrał ze sobą pudełko z pieniędzmi które zakopał w ogrodzie "Zakopałem je tan by nawet sam diabeł ,czyli wasza matka ich nie znalazł"
Al odpowiada grubej kobiecie w sklepie dlaczego jej buty tak szybko się zniszczyły :
"wyjaśnię to, tak jak winda te buty mają ładowność do 2 ton.......Może przybije je pani do stóp,wtedy będzie pani miała większą przyczepność ciągnąc wagony."
Al w pośredniaku do grubej urzędniczki:
,,Posiadam wrodzoną dociekliwość np zastanawiam się ile wytrzyma pani krzesło''
"nie wezmę byle czego ,w przeciwieństwie do pani przy korycie"
"skladam los w pani spocone i spuchnięte ręce"
Al z Jeffem oglądają BadBoys :
"amerykański system sprawiedliwości jest dobry,stłuc gościa na kwaśne jabłko zanim stanie przed sędzio ...."
Marcy:-Nasz klub kobiecy zamierza protestować ...
Al:-Przeciwko klaunom ?Skoro ich nie lubisz to dlaczego strzyżesz się jak oni????????
Al i Kelly o jej nowym 41 letnim chłopaku:
A:Chciałbym go poznać .
K:Ale będziesz dla niego miły?
A:Bez obawy,okaże mu tyle szacunku co każdy ojciec 41 latkowi spotykającemu się z jego nastoletnią córką
"powiedz jej kto jest tym przystojniaczkiem dla którego sąsiadki golą wąsy? "
Al:"Zawsze wszystko miałem używane ,dom ,samochód....(Al wskazuję na Pegg)
Pegg mówi jak Al jest beznadziejny w łóżku.
Al do psa:Coś tam,coś...
Pies do Ala:Moja suka się nie skarzy.
Fajny jest też czarny humor Ala.
Al podbisuje rachunki...
Al:Oooo,ohahahaha!!!!
Kelly:Mamo,czy tata dobrze się czuje?
Peggy:Nie,zle jest wtedy kiedy wali głową w stół.
Al:(Waląc głową w stół)bum!!!bum!!!
Al:(Patrzy w sufit i mówi do Boga)Widzisz!!??Podpisuję.B,U...błagam spal mnie zanim dojdę do Y!!
Peggy coś powiedziała czy zrobiła,Al zrobił ten swój chory uśmiech i mówi-"Myślę że śmierć znajdzie dla mnie chwilkę."
Pegg jest w ciąży i dogaduje Alowi ,za każdym przytykiem śmiejąc się mówi do brzucha:"no ale dogadaliśmy tacie ,al pośmiej się z dzieckiem ."
Po jednym z takich docinków Al rpostuje i mówi"NO PEGG POŚMIEJ SIĘ Z WRZODEM "
Pegg jest w ciąży i dogaduje Alowi ,za każdym przytykiem śmiejąc się mówi do brzucha:"no ale dogadaliśmy tacie ,al pośmiej się z dzieckiem ."
Po jednym z takich docinków Al ripostuje i mówi"NO PEGG POŚMIEJ SIĘ Z WRZODEM "
jak dokladnie brzmial tekst Ala , z tego co pamietam bylo tak " w tym krajubylo 3 wielkich ludzi (ktos tam) ktos tam) i heineken"
To chyba z odcinka jak teściowa, ale zamieszkała u nich(pokłóciła się z mężem)
Al: Wrzuciłbym ją do morza, ale bałbym się że sie przeleje. Ogólnie teksty Al`a dotyczące "nadwagi":D teściowej powalają z kolan.
Cala rodzina Bundych jest na plaży, Al podszedł do leżącej grubej baby:
Gruba baba: Zasłania mi pan słońce, chce się opalić na całym ciele.
Al: Nie za wiele wymaga pani od słońca?!
On jest mistrzem w obrażaniu :D
Cała rodzina Bundych jest na plaży ,Bud chce wyrwać jakieś panienki,do jednej z dziewczyn zwraca się tak:"Cześć nazywam się Bud Bon Jovi ,kręcimy teledysk ,czy nie chciałabyś w nim zagrać "
Marcy do Ala:"Ja w przeciwieństwie do ewolucji nie zapomnę o tobie"
Pegg przed lustrem:"Cieszę się ,że nie muszę kłaść takich ilości makijażu"
Al:Tylko Tammy Fay,Żaża(nie wiem jak się piszę ) i Bozo używają więcej"
Pegg:"Cześć kochanie jak Ci miną dzień"
Al:"Dobry nie był w końcu wróciłem do domu"
Al:"Do sklepu wtoczyła się gruba baba i poprosiła o coś większego ,zaproponowałem Wayomi"
Al opowiada Pegg o koszmarze ledwo zakończonego dnia pracy:Ostatnie co pamiętam to ,że klęczałem przed lodowcowym glacjałem kobiety...W szkole obuwniczej uczą żeby nie patrzeć w górę kiedy przychodzi gruba baba ja spojrzałem i zobaczyłem jej majtki z napisem sobota"
Pegg :' i co?"
Al:"dziś jest środa !"
Gruba kobieta zniesmaczona chamstwem Ala:"Na drzwiach napisane jest miła obsługa"
Al:To nie ja.Napisał to poprzedni właściciel ,zginą tragicznie kiedy dziewiątka strzeliła mu w twarz"
Cała rodzina Bundych i D'Arcy są na dzikim zachodzie i mają zamiar wydobywać złoto ,jednak przed wyprawą człowiek który sprzedaje im kopalnie ostrzega:"Złoto niszczy rodzinę ,sprawia ,że mąż żonie ,a brat siostrze staje się wrogiem..."
Al:"No i co ?Żyłbym jak teraz tyle ,że ze złotem"
Kelly :"postanowiłam przysłużyć się społeczeństwu..."
Bud:"Sądząc po kolejkach do kliniki WR już to zrobiłaś"
Al odrabia dług na stacji benzynowej jako Habib ,przyjeżdża Marcy wraz z Jeffersonem ,Al podchodzi do ich samochodu i czochra włosy na głowie Marcy mówiąc :"O Jeff widzę ,że zabrałeś siostrzeńca na piknik "
Marcy wysiada z samochodu mówiąc:Tego pewnie dawno już nie słyszałeś od kobiety do pełna...Czy może mam potwierdzić plotki i pokazać ci gdzie włożyć rurę "
Al:"Pojedziemy tam gdzie ludzie mówią ,że chcą jechać gdy nie mają pieniędzy .Pojedziemy na zachód omijając fabryki sera ,odetchniemy świeżym powietrzem,tam gdzie mężczyzna wciąż może upolować obiad samochodem"
Al:"to zwykłe części dla koreańczyków i takich tam"
Kelly do Ala :"Rozwiązujesz problemy dzieciaka kiedy twoja córka "została na tylnim siedzeniu""
Bud:"Dla ciebie to normalka"
Al dzwoni do informacji telefonicznej ponieważ chce znaleźć numer do byłej dziewczyny aby odzyskać piłkę którą zdobył...4 PRZYŁOŻENIA W JEDNYM MECZU ...Marcy i Jeff siedzą na kanapie ,Al odkłada słuchawkę idąc w stronę kanapy ,znienacka odzywa się Marcy :"Al,mam pytanie..."
Na to Al:Tak,tak Marcy miseczkami do przodu ...ale może się zsuwać..."
Czy ktoś wie, jaki jest numer i tytuł odcinka, w którym Al i jego paczka znajomych próbują różnych piw, i na końcu, to chyba Ted, bierze do ręki piwo i mówi coś w stylu: "Najlepsze amerykańskie piwo - dos ekis" ?
Standart,Al wraca z pracy do domu.Wchodzi...patrzy na Pegg...patrzy na dzieci...i mówi...Kiedy nastąpi ten cholerny koniec świata!!??
Jefferson pyta się Ala kiedy ostatnio przerzył coś miłego;
Al:Jak miałem 7 lat mama powiedziała że mnie adoptowała,okazało się że kłamała,ale ja bardzo się cieszyłem.
Mały chłopiec: Co to jest emerytura?
Al: Idą na nią mężczyźni po śmierci i kobiety po ślubie.
Al w serialu wygłosił wiele przemówień, ale spośród wszystkich jego tekstów dla mnie największe znaczenie ma ten:
"Myślisz, że jestem nieudacznikiem? Bo mam śmierdzącą robotę, rodzinę, która mnie nie szanuje i miasto, które przeklina dzień moich narodzin? Może dla ciebie, ale powiem ci coś... Wstaję każdego ranka wiedząc, że nie będzie lepiej dopóki znów się nie położę. Wstaję, piję rozwodniony sok w proszku, jem zamarznięte kanapki, wsiadam do samochodu bez dodatków, benzyny i z sześcioma ratami do spłacenia i stoję w korkach tylko po to by zakładać buty na opasłe giczury bab takich jak ty. Nigdy już nie zagram w piłkę tak jak chciałbym zagrać i nigdy nie poczuję dotyku pięknej kobiety. I nigdy już nie pokażę się bez torby na głowie. Ale nie jestem nieudacznikiem. Bo mimo wszystko, podobnie jak inni faceci, którzy nie osiągnęli tego, czego chcieli, wiodę życie, którego nie chciałem i pracuję czterdzieści godzin tygodniowo. A ponieważ nie wsadziłem sobie jeszcze lufy pistoletu w usta, jestem zwycięzcą"!
tak, ten tekst jest piękny
łezka aż się kraje, naprawdę
na dodatek Al ma racje
Teksty i zachowania Ala świadczą że ten serial to raczej tragikomedia albo komediodramat.Praktycznie w każdym odcinku myśli o samobójstwie.
Ostatnio był dobry tekst:
Pegg:Hmm...Al ma chyba pieniądze(czy coś w tym stylu).
Kelly:Tak.Kiedy byłam w łazience zauważyłam że tata goli się normalnie i nie przyciska sobie żyletki do gardła jak to zwykle robi.
Peggy przygotowuje ciastka.
Marcy: to jest chyba czekoladowe?
Peggy: nie, upadło na ziemię.
Al do Peggy: szukaj innych wymówek, bo nie uwierzę kiedy mówisz, że od sprzątania można dostać raka. (czy jakoś tak :P)
"Czyżbym na prawdę nic nie znaczył? Czyżby dzieci sąsiadów miały rację?" - Al sam do siebie jak nie mógł doprosić się o naprawę dziury w ulicy przed domem, a załatwił to bogaty chłopak Kelly.
przemówienie Ala jest piękne, perełka w serialu, mimo ze to serial komediowy niektórzy naprawdę tak mają, żyją bo żyją, pełno kredytów, żona siedzi w domu, dzieci wiadomo..
Al: dzięki koleś że ukradłeś mój pomysł na post w tej części forum!
Johny_8:nie ma zaco ale to był mój pomysł...
Al:ja wpadłem na to wcześniej! zamieściłem nowy wątek 9 kwietnia!
Johny_8: hahaha i co z tego?!
Al: a no to że już cię podkapowałem moderatorowi!
Let's ROCK!
Steve siedzi u Bundych, podczas gdy oni jedzą ,,obiad''.
Marcy do Steve'a: chyba tu nie jałeś?
steve: nie, nie wiem jakie wino pasuje do pomyj. ;)
'czemu wszystkie manekiny wyglądają jak dziwki?' gdy kelly chciała wymknąć się na koncert i udawała manekina ze sklepu obuwniczego :D
Peggy wchodzi do domu z głową dzika, którą chowa za plecami.
Al: Peggy, co masz?
Peggy: Łeb dzika.
Al: To widze, ale co trzymasz za plecami?
płakałam i sikalam ze smiechu:D:D:D
Ja także hehehehe
Lałem się też z tego
Al: Przelecę się na kręgle.
Peggy: Może byś został w domu i przeleciał mnie?
Al: Wolę grać tam, gdzie moje kule są szanowane.
to nie tekst tylko sytuacja, zawsze sram z tego jak al powie coś obraźliwego o marcy i jefferson śmieje się za jej plecami, a jak marcy spojrzy na niego to przestaje i muwi coś w stylu "no co ty al" :D
Dzisiaj( znaczy wczoraj) było świetne.
Policjant przychodzi do Ala :
"Znaleźliśmy Pański samochód. Stał tam gdzie wypadł mu silnik.
Znaleźlibyśmy go wcześniej ale mamy ważniejsze sprawy - którymi się nie zajmujemy"
Oprócz tekstów al'a to pamiętam jeszcze tekst stev'a: KIEDY TITI BUJA NIE WKŁADAJ ZBUJA xD
i sytuacja pewna otóż kelly ma chyba reklamować prawie naga piwo, i marcy na to że tak nie można i patrzy na jeffersona:
a on: ma rację al... a al na to: pozwól że coś ci wytłumaczę: pak pak pak pak pak pak pak: jefferson: ma rację al i śmiech xD
Marcy po kłótni z Jefferson'em całuje go.( Pokłócili się o to że Jefferson nie chcę zrobić striptizu dla mamy Marcy)
M: Och, Steve!
J: Już ja ci wybije z głowy Steave'a!
M(szeptem do Pegg i Al'a):To zawsze działa.
P: Al, dlaczego ty mi nigdy nic nie wybijasz?
A: Wolałbym cię ukamienować
Mam jeszce sytuację
Kuzyn Jimmy przedstawia Bud'owi nową dziewczynę, a później go z nią zostawia, a dziewczyna wygląda na typową dajkę. Bud myśli co ma zrobić , na jego lewym ramieniu pojawia się Jimmy (w roli jak aniołek z ramienia Kronka) i mówi: Bud , jesteś moim przyjacielem , trzymamy się razem. itp.
Na drugim ramieniu pojawia się Al i mówi: Blabla.
Bud: Ojciec ma rację!
Chce się zapytać w którym odcinku, (i w którym sezonie ) All zdzwoni do informacji telefonicznej (czy coś takiego ) i wisi pół godziny a później ktoś mu przeszkodził ... Pamiętacie coś takiego ?
Żeby tylko pół godziny :). Odcinek to "Proud to Be Your Bud?", ale scena o której mówisz, jest na YT: http://www.youtube.com/watch?v=QOMWCvOZXCY
Al zabiera Marcy wściekłą po kłótni ze Stevem do baru i zaczyna z kolegami wybrzydzać nt. żon.
Nagle głos zabiera młody blondyn: Ja nie mogę narzekać. Moja gotuje, sprząta i przynosi śniadanie do łóżka.
Na to Al: Twoja mama nie będzie żyć wiecznie.
Oto 9 przykazań dla ciężko pracujących mężczyzn, którzy mają gdzieś poprawność polityczną:
1. Można mówić Balony, Dydki, a czasem i Smoczki.
2. Bycie Francuzem jest złe.
3. Wszystkich złych ludzi trzeba wrzucić do wielkiej maszynki do mielenia.
4. Prawnicy. Patrz 3.
5. Można jeździć paliwożernym autem, jeśli przyciąga laski.
6. Wszyscy powinni podwozić się do pracy, prócz mnie.
7. Przywrócić słowo "stewardesa".
8. Pływanie synchroniczne to nie jest sport.
9. Zapasy w błocie, to jest sport.
Zresztą cała scena jest świetna: http://www.youtube.com/watch?v=dj4GVyKYpZI&playnext=1&videos=1kQkmk_V4lo
Peg do Ala - może wybierzemy ten film "Cztery wesela i pogrzeb"?
Co? Mam pięć razy oglądać to samo?
Jest Halloween ,Al umówił się z Griffem na oglądanie filmów.Bud zaprosił korespondencyjną koleżankę ,która niedawno wyszła z więzienia ,dziewczyna bierze Bundych i Marcych na zakładników .Rozlega się pukanie do drzwi owa kryminalistka je otwiera ,a w drzwiach stoi Griff z kubłem popcornu i w okularach do oglądania filmów w 3D...Griff widząc broń w ręku dziewczyny cofa się mówiąc :"o przepraszam ,pomyliłem domy ,rodzina murzynów mieszka w domu naprzeciwko "
Marcy przyniosła zwierzę w klatce dla Kelly, która była w żałobie po śmierci Bucka. Al pyta, jakie zwierzę kupiła Kelly. Marcy mówi: Przyniosłam ptaka. Al odpowiada: Ciągnie swój do swego.
Peggy mówi: Al, idę do Marcy.
Al odpowiada: Przekaż jej ode mnie: "Gdak!"
Po zjedzeniu papugi przez matkę Peggy, Al powiedział: Myślałaś, że to kurczak? A od kiedy kurczaki naśladują Marlona Brando?
Al wspomina biednego nieżyjącego Bucka: Znał 150 słów.
Nie umiał powiedzieć: "nie zjedz mnie"
Podczas seansu zorganizowanego przez Marcy dla przywołania ducha Bucka, Al nie chce chwycić Peggy za rękę.
Kapłan powiada: Nie wierzy pan w życie po śmierci?
Al odpowiada: Nie, po prostu nie chcę złapać żony za rękę....