Dokładnie. Ten najnowszy odcinek to chyba najgorszy w całej historii Kiepskich i chyba jedyny bez Paździocha?

Strasznie nudny i bez pomysłu.

co to było dziś ( 01.04 ) z tą lalką ? ... tak wygląda cały nowy sezon ? ... napaliłem się na nowe odcinki, odpalam z nagrywarki i po 10 minutach usuwam odcinek. dno.

Zgadzam się z tobą w sprawie tego odcinka "Mocne Uderzenie". Jest nudny, idiotyczny i nieśmieszny! I do tego jeszcze boli mnie to, jak Kiepscy i Paździochowie wyganiają Boczka z korytarza mówiąc, że on tu nie mieszka. No ja nie wierzę!!! Jak oni mogli to zrobić?! W starych odcinkach był zawsze mile widziany, a teraz to już nie! No ja p******ę!! Właśnie te nowe odcinki pokazują, jak serial się ostro pogorszył!

Od pupci dupci to Ty sie odwal . A serial zrobil się do dupy przez scenariusz bez ladu i skladu . W ostatnich sezonach odcinki sa bez poczatku srodka ze o hu.owym zakonczeniu ni z gruszki ... nie wspomne .

Ja tam właśnie prezesa Kozłowskiego lubię :))))

Co do Jolasi zgadzam się całkowicie. Ale postać Kozłowskiego jest spoko

Kozłowski akurat fajny.Co do Jolasi to ciężko mi ją jakoś polubić.Niby miała być żeńską odmianą Waldusia.

Starzy Kiepscy byli genialni:) Zabawni odcinki od 1-160 10/10 ,pozniej nieco słabiej bez Waldusia ale i tak trzymali poziom 161-240 ocena 9/10 241-300- 7/10 - i o tego momentu absolutny kryzys jak dla mnie 2/10 to i tak sporo tylko kilka odicnkow mi sie spodobalo reszta strasznie nudna nie smieszna./Zupełnie zmienili charakter postaci Ferdek kiedys głupek z smiesznymi zakreconymi pomyslami, optymista lubiacy sie powyzywac z sasiadami a teraz ? stary zgorzknialy dziad,pesymista nie smieszny..Halina byla keidys taka matka polka uczymujaca rodzine w kupie a teraz wyszczekana marudzaca na caly swiat z wykrzywionym pałagiem...zenada,Boczek z Pazdziochem sie na szczesnie nie wiele zmienili no i Pazdziochowa robi roboteXD Waldus kapec z wymuszonym smiechem zenada...Jolasia to juz wogle nie pasuje do tego serialu wypacykwoana oblicze kur... z texstami z ulicy sezamkowejXD wogle powinni zmienic ten serial na dramat a nie komediowy:P

dobre podsumowanie, należy tylko dodać, że Kozłowski ratuje w dużej mierze ten serial, chociaż to już nie to

o dokładnie to. po prostu postacie mają teraz widoczne problemy psychiczne. każdy powinien udać się na terapię. i to nie jest śmieszne, tylko dramatyczne. ten serial z komedii stał się dramatem, okruchami życia

Zaiste mądrze rzeczesz.
Pomysł na serial już dawno się skończył. Wkradł się bez sens, nuda a Ferdek stał się postacią irytującą.

Moim zdaniem akurat te dwie postacie są świetne. Jeśli musiałbym na kogoś narzekać, to ewentualnie na waldka, ale on też jest znośniejszy niż kiedyś.

Z Kozłowskim się nie zgodzę, fajna postać. Za to Jolaska jest tak zła, że ból sprawia mi oglądanie jakiegokolwiek odcinka z nią, a tak się kiedyś cieszyłem, na powrót Waldka

Zgadzam się w 99.9 procentach. Kozłowski nie jest jakiś tragiczny, ale nie jest też rewelacyjny/

Gdy zaczyna się odcinek i widzę nową czołówkę zmieniam kanał. Od wrzasków i chamstwa tej prymitywnej jolaśki cierpnie skóra. Może kogoś to bawi. Może ktoś odnajduje w niej cząstkę siebie. Ja nie. Walduś przy niej zachowuje się, jak płaczliwy kretyn. Lepiej by było, gdyby nie wracał, bo to nie jest dawny Waldek. Kozłowski jest okej, go zostawiłbym. Pożegnałbym bez żalu malinowską; kolejne irytujące babsko; sam jej sposób mówienia... A szkoda nerwów.

Dokładnie tak, Jolaśka i Malinowska są po prostu irytujące, Waldek słaby. Sądzę, że jest to tak specjalnie wyreżyserowane, ale wnerwia. Sam również nie wiem kogo może bawić taka forma przekazu na buraczanym poziomie

Po zmianie reżysera na Yokę najpierw sobie umyślili, że serial, który przez prawie dekadę był jak seta czystej i porcja zimnych nóżek będzie "ambitniejszy" - i zaczęli kombinować z wrzucaniem do niego motywów z klasyki.
A że nie bardzo to potrafili, zamiast ambitniejszego zaczął być coraz nudniejszy - więc wykombinowali tę Jolasię i podkręcili wulgarność. Efekt wyszedł żałosny.

Kolejne durne zabiegi, to coraz częstsze wyprowadzanie akcji z kamienicy (fatalne greenboxy), zmiana charakterystycznego, klimatycznego soundtracku i mnożenie postaci, które w dodatku upychano na siłę w każdym odcinku. W najlepszych latach nawet babka, czy Edzio nie byli obecni zawsze, ich obecność miała konkretne uzasadnienie - a nie tak jak potem z Kozłowskim, Malinowską, czy Badurą, że muszą być koniecznie, tyko po to, żeby ich wcisnąć do odcinka.

Dokładnie jak mówisz

Aktorka grająca Joasę jest tak beznadziejna że aż żal patrzeć na to. Generalnie to nie oglądam nowych odcinków bo to bez sensu. Grabowski jest już tak znudzony rolą ze jużpoprostu jej nie gra, Walduś też bez ikry... Paździochowa trzyma formę. generalnei to pierwsze serie sa najlepsze a korytarz kamienicy i sceny tam to mistrzostwo świata. Zresztą serial bez babki, Boryska, Waldka to już nie serial. No i Paździoch też już na emeryturze. Czas kończyć

Czas najwyższy

Sama aktorka nie jest beznadziejna, tylko postać męcząca i nie pasująca do Kiepskich. Mogła być do strawienia, gdyby była sporadycznie, co jakiś czas, ale nie na stałe.

Serial był świetny do ślubu Waldusia.Potem to już z odcinka na odcinek coraz gorzej.Postać Jolasi,to żenada.Widać,że twórcy od dawna nie mają pomysłu na dobry scenariusz.A przecież wystarczyło by ogłosić konkurs na najlepszy scenariusz,posypało by się mnóstwo pomysłów.Zaskakuje mnie postawa aktorów,którzy tkwią w tym marazmie.Dlaczego nie zaoponują,przecież te odcinki są beznadziejne.Czytając scenariusz,wiedzą co będzie grane,nie trzeba geniuszy aby stwierdzić,że to szmira,mimo to nadal biorą w tym udział,reklamując kolejne sezony,jakie to wspaniałe-bzdura.Szkoda,bo był to świetny serial,a został nieodwracalnie spaprany.

Zgadzam się całkowicie. Dobrze napisane.

W starych odcinkach: ''Słuchacz przysięgły'', ''Dzień w którym się zapchał kibel'', ''Przyspieszenie'', ''Ogór'', ''Znieczulica społeczna'', ''A żeby im gul skoczył'' i wiele innych. Pod warstwą porządnego humoru mieliśmy ukryte dno, a bohaterzy byli karykaturami społeczeństwa. W nowych odcinkach przesłanie jest wyłożone na tacy, do tego zrobione bez polotu i humoru. Bohaterowie nie są karykaturą, a dosłownym odwzorowaniem. Już nie mówiąc o beznadziejnej grze akorskiej (Grabowski, Żukowski, Mularczyk, Czerwińska, Pyś, Dyblik), lub tragicznej (Sztuka) to akurat wina reżysera. Nowe odcinki bez początku , zakończenia , o niczym, wszyscy siedzą i marudzą , irytujące , sztuczne postaci wciśnięte na siłę.. Jolasia prymitywna kretynka wyławiająca się jak ordynarna i wyglądająca jak prostytutka,, jeśli kogoś to śmieszy to może odnajduje w tym cząstkę siebie, prezes Kozłowski czy menel Badura - ani to śmieszne ani inteligentne , siedzą tylko z tym zdziadzialym spasionym januszowatym i obrażonym na cały świat Ferdkiem i marudzą - jeśli kogoś to śmieszy to gratuluje i współczuje ... rzenada

Jako dodatek są spoko, jak są długo na ekranie to dostaję krwicy ze znużeniem na przemian. Ale i tak serial jakich mało.

Już więcej nie będzie.Dziś emitują ostatni odcinek tej szmiry

Kozłowski jest luks, tylko Jolasia kompletnie nie pasuje. Nie nadaje się do komórkowych roli. Niestety, dla mnie wygląda to dość żenująco.

A moim zdaniem najgorszymi postaciami są Jolasia i Arnold Boczek. Tylko żreć na krzywy ryj. Może się pobiorą i pasują do siebie. Nic tylko żreć i żreć. A te fryzury Jolasi to masakra.

Zgadzam się, stare odcinki były genialne, było wiele świetnych i ciekawych sytuacji, wiele się działo i do tego humor. Ferdek zawsze miał jakiegoś pomysła, Walduś ze swoim genialnym śmiechem, czy Babka Kiepska lub Edzio listonosz, nawet genialny Paździoch i Boczek. Wiele się działo, było klimatycznie, stare odcinki oglądam codziennie na Polsat 2 lub czasem na Polsacie, do nowych w ogóle nie powracam bo nie ma sensu, największym minusem było dać postać Jolaśki do serialu, co zepsuło według mnie wszystko, Walduś niestety też się dosyć zmienił no i Ferdek stał się gburem. Jeśli chodzi o stare odcinki to daję 10, coś świetnego, od małego to oglądam a wiele cytatów to już się zna na pamięć. Ogólnie według mnie ten serial staro odcinkowy jest po prostu genialny.

Niektórzy starają się tu bronić serialu i postaci że Jolasia jest dobrą postacią itp ale ona w tym serialu jest po prostu durną blondynką którą na siłę stara się wepchnąć w ten serial bo jej postać jest kompletnie głupia Bartosz Żukowski czyli Waldemar stał się przez nią strasznym pantoflem jest też Prezes Kozłowski który na początku serialu był pchany w różne role aż został Prezesem postać może i spoko ale teraz serial stał się ponury i niby ma on odwzorowywać społeczeństwo ale dlaczego odwzorowuje je tak do kitu poziom humoru spadł teraz jest tylko erotyka erotyka w wykonaniu Jolaśki jakieś losowe miejsce obiad kiedyś były jakieś pomysły Ferdynad chciał zarobić wymyślał biznesy itp serial miał więcej polotu i to było widać humor był inny a teraz jest szaro ponuro Ferdynand stał się gburem Walduś wiecznie jest pod pantoflem no i na to wszystko przychodzą jeszcze ci filozofowie życia czyli menele może i to byłoby spoko bo niektóre dialogi były naprawdę fajne ale co z tego jak to znika w całym tym serialowym świecie który zmienił się totalnie i nie przypomina pierwszych sezonów Okiła w którym były smaczki gagi było się z czego pośmiać miało to spójną całość kończąc bo o problemie Kiepskich mógłbym pisać długo żeby poruszyć cały problem serialu to trzeba by się skupić na reżyserze i aktorach którzy już mają swoje lata i niech mi Syn Mariana nie broni tego serialu bo on się stoczył z tego czym kiedyś był zabawną metaforą życia a nie ponurym grubiańskim humorem bo serial ma bawić czasem skłaniać do refleksji a ten humor jest ciężki i kompletnie nie bawi może kiedyś przekonam się do wizji Yoki ale wątpię że to nastąpi

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Te nowe odcinki z "nowym" Waldusiem są tak nędzne, że tego się nie da oglądać. Walduś jak grał w "pierwszych"odcinkach serialu to był poprostu genialny, a teraz jak wrócił to zrobił się strasznie sztuczny i do tego pantoflarz tej nędznej aktorki Ilczukowej. Z Ferdka się zrobił straszny gbur któryby siedział tylko na fotelu. Reszta aktorów to też do bani. Obejrzałem 2 odcinki tego "nowego" serialu i jedynie Paździoch z Paździochową trzymają jakiś poziom. Najlepsze odcinki to były reżyserowane przez Okiła Khamidowa, potem jak Patrick Yoka zaczął reżyserować to jeszcze nie było aż tak źle dopóki nie wprowadził tej dwójki aktorów do serialu czyli Ilczukową i Żukowskiego. Oni kompletnie zniszczyli ten serial.

Być może Waldek na początku był śmieszniejszy, ale dla mnie był wtedy bardziej wkurzający. Po powrocie, Waldek zrobił się jakiś taki milszy i lepszy dla oka. To nie jest już ten debil co wcześniej. I dobrze, bo on nie zasługuje na taką pseudo-rolę.

Natomiast z Ferdkiem się zgodzę. Całkowicie stracił swój polot, i tak jak Halinka mówi zrobił się z niego ,,stary dziad". Szkoda.

Powrót Waldusia i wprowadzenie Jolasi to był bardzo duży błąd. Ten serial przez nich zmienił sie dosłownie o 180 stopni w jakąś telenowele. Już w 2008/2009 roku widać było, że scenarzysci nie mieli kompletnie pomysłu na nowe odcinki i właśnie wtedy powinni definitywnie zakończyć ten serial zamiast ciągnąć dalej ten serial na dno wprowadzając Ilczukową do serialu i ponownie Żukowskiego. Czy ten Yoka i scenarzyści nie widzą, że z tego serialu zrobili jakiś kompletny chłam którego nie da sie ogladac? Jak ktoś lubi telenowele z rodem Mody na Sukces to może dla niego ten chłam który jest krecony od 2010 roku bedzie dobry.

No nie wiem czy to kwestia Yoki. Jakby nie było to w pierwszych odcinkach również pisał scenariusze. Nie sądzę, by obecne sezony były gorsze od pierwszych. Te pierwsze sezony jak dla mnie były nieco bezpośrednie. W tych nowszych trzeba już umieć samemu doszukać się aluzji i wyciągnąć wnioski. Po prostu zmieniła się rzeczywistość, a serial przecież zawsze był w tym przypadku odzwierciedleniem rzeczywistości.

Jolasia (Anna Ilczuk) akurat jest super postacią jak na obecne czasy. Pani Ilczuk idealnie parodiuje współczesne dziewczyny, i nie chciałbym by jej się pozbywano.
Bez Waldusia i tak czy siak było(by) dość nudno, niezależnie od jego roli. Aktor samą swą osobą już wnosi wiele do serialu. Tak jak piszę, osobiście podoba mnie się teraz bardziej niż na początku.

Waldek był wkurzający, ale po powrocie zrobił się milszy i lepszy dla oka... To nie jest już ten debil co wcześniej... Może lecą dwie wersje serialu i oglądamy różne. W mojej Waldek był debilem, ale pozytywnym, sympatycznym. Więź ojciec-syn napędzała serial, który sporo stracił po odejściu Żukowskiego. Jego powrót okazał się jednak błędem. Yoka zrobił z niego pantofla; żałosny, nieśmieszny podnóżek chamówy "jolaśki". Nie wnosi NIC do serialu, tylko nerwowo podskakuje, tanio i prostacko prowokowany.

Bez Żukowskiego ten serial jeszcze nie był taki zły. Były dobre odcinki jak "Kocham Biurokracje", "Ogór", "Znieczulica społeczna" i wiele innych. Wciąż był podobny humor do tego z początkowych odcinków ŚWK. Ten serial zepsuł się w 2010 roku jak tylko Jolasia dołączyła do serialu która nic kompletnie nie wnosi po za irytowaniem widza. Jest tak nędzna i sztuczna, że z tego jej "humoru" sam się po pokoju rozchodze. Walduś to samo. Z debila zrobił się pantoflarz który jest irytujący podobnie jak ta cała Jolasia. Badura i Kozłowski to też zbędne postacie które nic nie wnoszą do serialu i zostały wciśnięte na siłe. Jak już nie mieli pomysłów na nowe odcinki to zamiast wciskać na siłe jakichś nędznych postaci i zmieniac serial o 180 stopni to powinni definitywnie w 2009 roku zakończyć ten serial. Teraz ten serial jest dosłownie gównem

Nowe są 20 razy inteligentniejsze, a Ferdek nie zawsze jest gburem, zwłaszcza, ze fajnie się bratał z Paździochem. Problemem stało się to, ze teraz nie ma Boczka i Paździocha, a bez nich serial rzeczywiście się niestety skończył, bo bez nich sobie kontynuacji nie wyobrażam

Przecież tego serialu obecnie nie da się już oglądać. Postać Jolanci Pupci jest tak denna, że masakra. Dodatkowo wkurzają też postaci Kozłowskiej, Badury i innych meneli. Ferdek z zabawnego komika z charyzmą stał się zrzędliwym gburem. Do tego wkurzają te ciągłe greenboxy i sztuczne tła. Dla mnie Kiepscy skończyli się jak odszedł Okił Khamidov a przyszedł Yoka, który całkowicie zniszczył ten serial, przez to, że chyba dążył do tego aby zrobić z Kiepskich taką drugą wersję "Rodzinki.pl", którą też on reżyserował i której również nie znoszę. Od kilku lat mam nadzieję, że w końcu ten serial zejdzie z anteny, ale dopóki Terentiew będzie to raczej nie.
Dziwne, że jakoś ML potrafili zakończyć a Kiepskich nie mogą.

Dokładnie.
Wolę stare odcinki. Wkurza mnie te wycie,głupie teksty
i zachowanie Jolasii... I Waldek w jej towarzystwie. No niby nie mógł mieć normalnej żony, bo to przecież Kiepscy,no ale bez przesady...

Od czasu powrotu do serialu Waldka, a wraz z nim pojawieniem się Jolaśki, ten serial dramatycznie się zepsuł. Owszem, zdarzały się jeszcze fajne odcinki, ale dużo więcej było tych żenujących i słabych. Teraz Kotys i Gnatowski już nie żyją, to w ogóle już wszystko straciło sens. A gdy jeszcze żyli, to i tak od lat zamiast nich na ekranie oglądaliśmy tych wszystkich okropnych Kozłowskich, Koszałkowskich, Malinowskie, Jolasie, Foki, Budary i innych meneli i niepotrzebne postacie. O ile Kozłowski sam w sobie jeszcze mógłby być, pod warunkiem, że pojawiałby się z dwa razy w sezonie (jak kiedyś Edzio listonosz), tak od całej reszty robi mi się niedobrze. Za dużo pododawali postaci i żadna nie była dobra. Przez lata byłam zagorzałą fanką Kiepskich, ale od jakiegoś czasu w ogóle zapomniałam o tym serialu przez to, jak drastycznie się zmienił i obniżył poziom. Nawet nie pamiętam prawie nic z ostatnich sezonów. Tytułów, akcji. Pamiętam tylko, że Oskar, nowy chłopak Mariolki, był akurat spoko. Ale ten Janusz Paździoch to porażka, w ogóle nieśmieszny, głupi i co to w ogóle za kretyński pomysł, że jest cyganem. Sama aparycja tego aktora mnie drażni.

Po prostu brak pomysłów na dobry scenariusz (i dialogi) zastąpili dodaniem tabunu nowych postaci i "lokacji", czyli tła (kościół, park, sklep, złomowisko, etc.).
Zamiast treści - sceny-zapchajdziury i drętwe jak kij od miotły gadki, wygłaszane bez wiary, monotonnym tonem przez coraz bardziej postarzałych aktorów.
Ostatnie 10 lat tego serialu to nieporozumienie (z jakimiś małymi, pojedynczymi wyjątkami).

Jolaska jest git. Jest bardzo charakterystyczna. Duzo wlozyla w te role od siebie. To mariolka jest nudna.

Zgadzam się w 100%. Odkąd nie ma już Paździocha i Boczka to powinni zakończyć ten serial a nie ciągnąć na siłę kolejne sezony, które są coraz nudniejsze i mało śmieszne od momentu kiedy Waldek wrócił z Ameryki

W pełni popieram te oba postacie jak i ogólnie te nowe to raczej dno i metr mułu i nawet po śmierci takich legendarnych aktorów którzy grają tak legendarne postacie jak Paździoch i Boczek nadal podłączają co i rusz to nową i jeszcze gorszą kroplówkę tym już starym prochom które powinny już dawno zostać zakopane na wieki ale nie bo kasę trzeba trzepać dalej bez względu na wszystko i niszczyć dobry tytuł dobrego Polskiego sitcomu.

Zgadzam się jak widzę Waldka i Jolaske to zaraz ma inny kanał zmieniam.Jeszcze Grabowskiego można jeszcze oglądać ale tej 2 nie .

Też mnie wkurzała ta cała Jolasia i przez nią przestałem oglądać Kiepskich. Później zaczęła pojawiać się rzadziej i wciąż zdarzały się odcinki w stylu tych starych w których Ferdek, Paździoch i Boczek grali pierwsze skrzypce. Walduś po powrocie z USA też stał się irytującą postacią. Kozłowski też nic do serialu nie wnosił. Walił tekstami jakby prowadził jakąś kampanię społeczną: "Trzeba chodzić na wybory! Trzeba głosować!".