Nie chcę się wypowiadać na temat samego serialu,ale jednej rzeczy nikt nie zaprzeczy,że jest on świetnie zagrany.Przez te wszystkie odcinki przewinął się prawdziwy kwiat polskiego aktorstwa,w drugoplanowych rolach lub gościnnie wystąpiły osoby,który później zyskały wielką sławę .Ten film to historia polskiego kina i się tego nie zmieni.Można krytykować,ale w tym filmie jest zapis wielu lat PRL-u,tu jest ten klimat tych czasów i choćby za to warto podziękować twórcą serialu,a nie krytykować.
Zgadzam się w całej rozciągłości. Prawdziwe kreacje stworzyli tu Andrzej Szalawski, Barbara Brylska (dwukrotnie), Piotr Fronczewski (również dwukrotnie), Joanna Pacuła, Grażyna Szapołowska, Halina Łabonarska, Artur Barciś, Karol Strasburger, Zbigniew Buczkowski (trzy lub nawet cztery występy!), Mieczysław Voit, Ignacy Machowski, Ewa Szykulska (dwukrotnie), Wiesław Drzewicz (dwie role, choć w trzech odcinkach), Józef Nalberczak, Edmund Fetting, Henryk Bista czy nawet Izabela Trojanowska. No i Leon Niemczyk, ale on był wszędzie...