Wybierzmy 5 najlepszych tekstów 1 i 2 sezonu , prawdziwe bomby. Moja propozycja : 2 sezon : Dobre ogórki, co
dodajesz do kiszenia ? .. Skarpetki (by Stępień) . Piszcie, bd zabawnie . ; )
Najlepsze teksty z I sezonu bo z I tylko pamiętam :
A:Stary wzrok ci się poprawił
S:E tam celowałem w ciebie
Cz: Nazwisko ?
L:Homer
Cz: przez ch?
L: przez samo h nie miał Pan tego w szkole ?
Cz: proszę Pani w szkole to ja miałem podręcznik do walki z tłumem , imię
L: Homer nie miał imienia był ślepy chodził od miasta do wioski i śpiewał
Cz: A Pani za nim ?
właściciel piwnicy : no po prostu go tam nie było nie było go tam ja nie wiem kto jest ojcem dziecka no zapytajcie się tego dziecka albo , zabiłem wszystkich na tej ulicy ponieważ byli goli to ja nie mogę nic opisać i nic nie mówili bo nie żyli, potem poszedłem do domu i doszliśmy do piwnicy
żona Stępnia : czy wiesz kto to jest ?
Stępień : widzę to brat naszego listonosza
żona Stępnia: nie ten łysy ten drugi
Stępień : listonosz, a wiem to Jerzy Stuhr.
Czarek : Jeszcze raz powiesz co a skończysz w prosektorium (do właściciela piwnicy)
Może nie najlepsze, ale na pewno te, które mnie rozwaliły (tylko z I serii):
Golasy: Mam nadzieję, że odzyska pan nasze ubrania, zanim zamarzniemy.
Cezary: Myślę, że najpierw zamarzniecie.
Kasia: A ten bydlak powiedział, że jestem ładna. Wyobrażasz sobie?
Cezary: Nie...
Bandytka: Jak to policja, to urządzę tu krwawą rzeźnię.
Stępień: Widział ktoś kiedyś niekrwawą rzeźnię?
Dziennikarka (o Arnim, który celuje z karabinu do Agnieszki): Dlaczego ten duży celuje do tej małej?
Cezary: Bo... bo ona jest z mafii.
(...)
Agnieszka: Co robiłaś dla mafii, dziecko?
Cezary: Mordowała dziennikarzy. Nie zna polskiego, bo jest z Tanzanii.
Agnieszka: Co ty bredzisz?
Cezary: Widzicie? Mówi w ich narzeczu.
Cezary (o lekarzach z psychiatryka): Myśli pan, że to przebierańcy?
Komendant: Zachowywali się normalnie.
Cezary: Akurat... Wmawiali mi, że sypiam z siostrą.
Komendant: Tak? A mnie wmawiali, że sypiam z Pershingiem.
Cezary: I co?
Komendant: Przyznałem się.
dialog między komendantem a Czarkiem genialny, szkoda że już nie ,ma tego serialu KOCHAM GO chciałabym żeby zrobili kontunuacje ale kto by zagrał komendanta i Stępnia ? chyba nikt.
Dla mnie jest to najlepszy polski serial komediowy (chodzi mi wyłącznie o I serię). W każdym z odcinków można znaleźć co najmniej 5 cytatów lub zdarzeń, z których można śmiać się na okrągło.
ja to się najbardziej śmieje z tekstów Stępnia, komendanta, Czarka i Fronczewskiego jak mówi ,, no poprotu po tam nie było nie było go tam ja nie wiem kto jest ojcem dziecka no zapytajcie się tego dziecka " albo :
L: Nie dam więcej niż 20 zł
J: Za 20 złotych to se możecie kupić rybki ja tu mówię o psie
K: My dołożymy jeszcze 1000 złotych
J: To razem będzie 1200
albo :
Cz: Jeszcze raz powiesz kawki a pójdziesz siedziesz, jazda do celi
W: nie powiedziałem kawka
genialna jest scena między Foremniak a Pazurą ale zapomniałam co mówili.
Ja uwielbiam każdą postać z I serii (może poza drugą Zofią), a najbardziej Czarka, Stępnia, Komendanta, Kasię i Arniego.
Ja z kolei miło pamiętam pierwsze pojawienie się inspektorów na posterunku:
Kot: Inspektor Kot.
Cezary: Bardzo mi miło. Napije się pan mleka? (i bierze w ręce karton z mlekiem)
moje ulubione postacie to : Czarek, Kasia, komendant , Stępień ,Arni, Luksus,Agnieszka, dziennikarka Mirella, inspektorzy, bezdomny,Zofia 2.
W odcinku "Matura" były fajne teksty np. Cezary i reszta ekipy odgrywają scenę(podczas, której piją wino, Czarek z wiadra) dla Agnieszki żeby czegoś się nauczyła
Agnieszka: Czy ja też bym mogła dostać kieliszek?
Czarek: Coś powiedziała?! Agnieszko, ty jeszcze nie próbowałaś alkoholu, prawda?
Agnieszka: Nie...
Czarek: Jakoś ci nie wierze. Wiesz kim będziesz jak będziesz pić...? (Czarek stawia wiadro na stół)Polej. ...będziesz pić przed maturą.
Agnieszka: Daj spokój chciałam tylko kieliszek wina.
Czarek: Zaczynasz od kieliszka, a kończysz na wiadrze(Czarek chowa wiadro). Rób tak dalej, a będziesz mogła zostać automatyczną sekretarką.
Najlepiej obejrzeć http://www.youtube.com/watch?v=yFR6QQioH1A
1.Witold pyrkosz 'Litwo ojczyzno moja Ty jesteś jak zdrowie, ile Cie trzeba cenić ten tylko się dowie, gdy Hamlet książę duński przyjedzie na krowie'
2.Piotr Fronczewski : ' Byłem na tej ulicy, byłem, ale ta matka, pan wie to jest jakaś dziwna osoba no,ona była w ogóle bez ubrania, nago była,wszyscy byli nago na tej ulicy z wyjątkiem ojca dziecka, który był w płaszczu krzyżackim i w zbroi, zanim go zabiłem'
Cezary: 'Przez zbroję?'
Piotr Fronczewski ' Zabiłem wszystkich na tej ulicy, ale ponieważ byli goli to nie mogę ich opisać, i nic nie mówili, bo nie żyli,potem poszedłem do domu no i tak przeszliśmy do piwnicy, hyhyhy'
Cezary: 'Zofio dzwoń po karetkę, to jakiś wariat'
Komendant: biali nie nadają się do boksu, koszykówki i do zamiatania ulic
Czarek: nie wiedziałem że Pan Komendant jest rasistą..
Komendant: owszem uznaję tylko jedną rase-Pershingi
Inspektor Pieżchała (do komendanta o Czarku): wydaje mi się, że jeden z pańskich ludzi jest idiotą
Czarek: słuchaj starucho, może i jesteś znajomą komendanta, ale jak zaraz nie przestaniesz to tak ci pogonię kota..!
(insp. Kot pokazuje wizytówkę)
Czarek: ,,Inspektor Kot, Wydział Kontroli Wewnętrznej"... Bardzo mi miło! Napije się pan mleka?
(Wchodzą inspektorzy, nagle Pershing wyskakuje z gabinetu komendanta tarmosząc lalke)
Komendant: Bierz laleczkę Pershing, bierz laleczkę! (chwila ciszy) Następnym razem przyniosę ci kota!
(odc. 2 ,,Trupy w szafie") Czarek: Mamy jeszcze jedną szafę!..Mamy jeszcze szafę pancerną, i szafę u komendanta, co razem daje 4 szafy na 8 trupów!
Odcinek z Kalamburami filmowymi był obfity w dosadne teksty. Powiem jeden z najkrótszych :
Arnie : Psy ? co to za tytuł dla filmu ?
Luksus: świetny byłem na nim kilka razy.
Czarek: A ja nie, bo tylko strzelają i przeklinają i potem jak młodzież to ogląda to też to z filmu powtarza.
Arnie : A co robią te Psy ?
Stępień: No sam słyszałeś ! Przeklinają !
Arnie : Ludzkim Głosem ?!
Pierre Dzący następny odcinek garścią kapitalnych cytatów :
Czarek: On się nazywa Pierre Dzący, ale przedtem nazywał się Dzący- Szczykiwicz, bo jego matka była polką
Pierre: Nie, to ojciec był polką.
Odcinek jak Agnieszka zrobiła super klej, a Stępień zgubił szczęke :
Komendant: W kawie było coś dziwnego i chciało mnie ugryźć.
Stępień: Niemiecka sceka na licencji Spielbelga
Komendant: Nie wyplulem tego. Mam to w żołądku. Chyba połknąłem obcego.
Stępień: Będzie cięzko wydalić scęke.
Albo jeszcze Wigilia :
Zofia: Stępień . Ty ją zabij.
Stępień: Nie ja nie mógłbym jej skrzywdzić.
Zofia:. A skąd wiesz, że to ona?
Stępień: Bo ma piersi i ładne nogi.
Kasia: Dziękuje
Zofia: Mówili mi, że będę pracować z inteligentnymi ludźmi...
Stępień i Kasia razem: Kłamali.
I jeszcze potem bezdomny był bezbłędny jak wszyscy strzelali do tego karpia w wiadrze, to on w celi krzyczał : Czy wyście poszaleli? przecież dzisiaj wigilia a nie Sylwester !
C.: "Jestem didżej Czarek, syn elektryka z Marek. Mam bałagan na strychu, bo nie miałem antyków. I wyrosłem nad trawę".
K.: "Ja jestem didżej Kasia, córka Zbyszka i..."
C.: "I Stasia".
Kasia (o Stępniu udającym Pershinga i szczekającym): "Już nie szczeka. ZASNĄŁ!" (uderzając pałką policyjną o dłoń).
Interesant, który został pogryziony przez psa i zgłosił się na posterunek: "To było coś na P"
Cezary: "Przypomni Pan sobie w domu, Potem Pan zadzwoni, Psa złapiemy i uśpimy, Pa!" (za każdym razem akcentując literę P)
Cezary: "Chodziło mu o świnkę rzeczną".
Kasia: "Chodziło mu o świnkę morską, która potem wyrosła na wielką świnię... Zna pan komendant tę historię?"
Komendant (o Stępniu szczekającym, udającym Pershinga): "Szczekam bo jest głodny".
Cezary: "Nieprawda!"
Komendant: "Prawda".
Kasia: "Nakarmiliśmy go!"
Komendant: "Czym?"
Cezary: "Tym... co jedzą psy".
Komendant: "Puść mnie! Jesteś nienormalny!"
Cezary: "Tak! To co pan na to! Co to jest?
Komendant: "Kartka papieru".
Cezary (drze kartkę na pół): "A teraz są dwie, kartki. A teraz (drze jeszcze raz na pół) są cztery. Czy nie wydaje się panu dziwne, że z jednej zrobiły się cztery?"
Komendant: "Skieruję cię na badania psychiatryczne".
Komendant: "Ludziom nie można już ufać. Jedyne, co nam pozostało, to zwierzęta.
Stępień chodzący na czworakach i szczekający: "Czy ktoś teraz może poszczekać za mnie?"
Arnie trzymający Pershinga: "Może ja się nie znam, ale ten pies wygląda mi na sukę".
W sezonie drugim świetne były teksty z prezentacji załogi dla Agnieszki mającej zdawać maturę z historii. Zwłaszcza jak Czarek udawał Hitlera. Poza tym odcinek z krytykiem filmowym i szkołą filmową.