Na przekór większości opinii stwierdzam, że sezon trzeci oraz pierwszy były dwoma najlepszymi, miał swój klimat, poziom brutalności był na tyle przyzwoity, że nie musiałam zasłaniać oczu i zatykać uszu w każdym odcinku, co strasznie raziło mnie w sezonie drugim.
Nie rozumiem, nad czym te zachwyty drugim sezonem, mam wrażenie, że ludzie są spragnieni dużej dawki chorej przemocy i zawikłanych historii. Fabuła była tam tak idiotyczna, że szkoda słów. UFO, mutanty, naziści, eksperymenty medyczne w obozach koncentracyjnych, mordercy-psychopaci, opętania, szatan i świrnięte zakonnice. No proszę... Dla mnie bardzo słabo, a finał w ogóle do dupy. Ale kto co lubi.
Pozdrawiam!
mnie się podobają wszystkie 3 sezony ale do Murder House i Coven przypadły mi bardziej do gustu, bardziej moje klimaty. W Asylum było tego za dużo i za mocno, nie mówię że był zły, ale mniej dla mnie.
Dwójka też była dla mnie trochę przesadzono, chociaż najbardziej autentycznie przerażająca (psychopata - człowiek świetnie kryjący się wśród szanowanych ludzi i wzbudzających zaufanie), także zakończenie najbardziej podobało mi się w dwójce, było pełnym zamknięcie, dającym do myślenia. Jednak za dużo było tam dla mnie śmierci, zupełnie nie wnoszącej nic do fabuły.
Mimo wszystko będę puki co wierna jedynce - mojej ulubionej części, może też ze względu na tematykę, miała dla mnie najlepszy klimat.
oj tak, jedynka zdecydowanie najlepsza ;) w dwójce parę wątków było ciągnięte na siłę a trójka na początku nudziła przynajmniej mnie