Taki obraz się niestety wyłania z 90% komentarzy tutaj. To w sumie takie typowo polskie. Jak ktoś tu napisał "11 tys. zabitych londyńczków to pikuś"... To może nasza tragedia to Pikuś w porównaniu do tragedii Rosji, która straciła więcej obywateli? ;-) Takie wyliczanie jest idiotyczne po prostu.

Po pierwsze film ma FENOMALNE zdjęcia. Ujęcia lądujących aliantów w Normandii, walk o Monte Cassino czy też uciekających z Paryża Francuzów są bardzo żywe i przykuwają do fotela. To chyba pierwszy tego typu prawie 5-godzinny maraton filmów z WW II w takiej jakości (?). A do tego kolor dodaje bardzo naturalności ujęciom i łatwiej nam się z tymi wydarzeniami identyfikować, niż tylko oglądać "przez szkło" historyczne ujęcia.

Po drugiej film ma KAPITALNĄ ścieżkę dźwiękową. Stwarza ona niesamowity nastrój.

Co do prawdy historycznej to szybko każdy średnio bystry człowiek się orientuje, że serial to tuba propagandowa Francuzów. Tylko... co z tego? Czyż nasze rodzime produkcje (vide Katyń) to nie są tuby propagandowe jedynie słusznej opcji polskiej? Było o Katyniu, było o dramacie Warszawy, było o wojnie na dwa fronty, no a potem - a potem działy się na świecie rzeczy, które zmieniały historię, a u nas - z perspektywy świata - nic aż tak dynamicznego się nie działo. Już nie popadajmy w typowo polską megalomanię o Chrystusie narodów.

To czego zabrakło w sprawie Polski to Powstanie Warszawskie i zrujnowanie ostateczne Warszawy. To był duży błąd, że nic się o tym nie znalazło w ostatnim odcinku.

A na plus? Jasno z serialu wynika, że Polacy walczyli z obydwoma wrogami podczas gdy Rumuni, Węgrzy, Ukraińcy, mieszkańcy krajów nadbałtyckich itd mieli ciągoty kolaboracyjne i czasem faszystowskie. Nawet belgom czy francuzom się oberwało w tym temacie.

Uważam też, że w serialu dostało się mocno Francuzom za rząd Vichy oraz negatywnie została przedstawiona polityka nieinterweniowana USA. W sprawie Jałty również dostało się Francuzom i Rooseveltowi. Podobnych smaczków można znaleźć więcej jeśli po prostu uważnie i bez klapek na oczy się obejrzy serial, zamiast siedzieć podnieconym i czekać tylko na to co cudownego powiedzą o Polsce.

Bądź co bądź byliśmy "po prostu" jednym z krajów w tym wirze wojennym i nie tylko my ucierpieliśmy na wojnie. Już tak nie licytujmy się na lewo i prawo, że nasza krzywda jest lepsza (bardziej nieszczęśliwa) od innych. A po drugie zamiast biadolić sami byśmy taki serial zrobili pod naszą nutę zamiast marnować pieniądze na dziesiątki idiotycznych kanałów TVP, z których nic nie wynika wartościowego. Wtedy by inne kraje oglądały historię świata z naszymi peanami.

Choć obawiam się, że nikt by tego nie oglądał, bo byłoby to nudne jak flaki z olejem (albo jak "Katyń") i 6 odcinków byłoby tylko o cierpieniach Polski...

Ogólnie polecam ludziom zdystansowanym, którzy chcieliby zobaczyć niesamowite ujęcia filmowe z okresu WW II.