PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

7,3 63 203
oceny
7,3 10 1 63203
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

Wchodzę na forum aby skomentować najnowszy odcinek i nie ma tematu.. więc takowy zakładam : )


"Aaa, miss Smoak, good morning... I think. I've been here all night."

- super, znów odcinek kiedy Oliver z ekipą działają bez przebieranek : ))) Oprócz tego, co skołował Oliver, haha xD
- fajnie, że zaczęli motyw z Thea w tym odcinku od sceny 'pół roku temu' pokazując cliffhanger jej wątku z s2.
- scena pościgu Arrowa za kolesiem przeskakując po samochodach = super xD
- "co ty robisz?" i "nigdy nie latałem samolotem" xD
- 'Pies ogrodnika' olewa Felicity jak tylko się da.. mógłby chociaż zauważyć, że wysila się przy szukaniu śladów mordercy/ów Sary;
- Diggle ma świetny związek, pogada sobie bez problemu z drugą połówką o 'team Arrow' jak gdyby nigdy nic, haha xD
- świetne plenery;
- niech ktoś potwierdzi: czy Diggle miał marynarkę z lnu? xP Nawet nie wiedziałem, że takowe istnieją xd
- retrospekcje z Theą w odcinku wprowadzającym ponownie Thee? Czemu nie : ) "Now we can begin". Swoją drogą to ćwiczyła sobie charakterek u ojca a przy rozmowach z Oliverem czy Roy'em się rozkleja xP Chociaż sympatyczna scena przy końcu odcinka z 'kawą';
- dalej uważam, że Thei dobrze w krótszych włosach;
- Felicity ma traumę z przynoszenia kawy szefowi przez Olivera, hahaha xD
- nieeee, wątek z Laurel znów zaczyna być najbardziej irytującym.. wg mnie :x Te pierwsze przymiarki na Kanarka.. no nie kupię tego, jak zostanie na koniec sezonu Kanarkiem xd Chociaż tekst o tym, że jednej nocy chciała zmienić świat był całkiem fajny : ) I czemu nie powie ojcu o śmierci siostry? Im dłużej zwleka tym trudniej będzie powiedzieć..
- "we won't keep our powder dry", "Hell no", haha, Oliver z Digglem zawsze wymiatają xD
- to z użyciem broni palnej przez Olivera i mina Roy'a xD
- fajne nawiązanie do Flasha i wizyty Felicity u Barry'ego 'za tydzień' i równie fajny cliffhanger: ENTER THE NYSSA!

matiiii

Odcinek dobry, chociaż oglądając zwiastun spodziewałem się lepszego.

Liczyłem na spotkanie Malcoma z Oliverem ale trzeba będzie jeszcze na to trochę poczekać.
Tea staje się wojowniczką, odporna na ból, fajna scena na lotnisku z gorącą kawą, nawet nie drgnęła.
Oliver strzela z pistoletu równie dobrze jak z łuku.
Fajne sceny z Felicity: motyw z kawą i jej rozmowy telefoniczne.
Na Lourel nie mogę patrzeć. Strasznie mnie denerwuje.
Powrót Nyssy. Będzie się działo w następnym odcinku.

ocenił(a) serial na 7
matiiii

To co ja myslalam Ty napisales wiec 10/10:-) ..Laurel to jest do bani..tragicznie napisana postac

agueda0712

Najgorsze z wątkiem Laurel jest to, że już w tym odcinku w zasadzie - nie dosłownie - powiedziała, że chce być 'bohaterem'. Jeśli jej bohaterstwo oprze się w działaniach na tym, czego nauczy się od boksera to będę bardzo niezadowolony. Wiem, że to serial 'komiksowy' ale mimo wszystko na samą myśl nie mogę tego przełknąć. Już wolałbym, aby Nyssa ją zwerbowała do Ligi i nawet gdyby w 3 miechy stała się Kanarkiem byłoby to lepsze niż pod okiem.. boksera (nie mam nic do bokserów, bynajmniej, po prostu nie podoba mi się w jakim kierunku to idzie..). Z drugiej strony: nie wiem czy za wcześnie się 'czepiamy' wszak jeszcze wszystko może się zdarzyć....

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Rzeczywiście może być tak ze Laurel będzie uczyć się tylko od Teda..Oliver jej nie pomoże..przynajmniej na razie..i nie!zdecydowanie nie czepiamy się za wczesnie!..Laurel przez dwa sezony nic nie pokazała i jako BC prawdopodobnie tego nie zmieni..

agueda0712

W sumie.. jestem ciekawe tej wersji Kanarka, nie powiem, że nie : ) Ale z drugiej strony DROGA do tego, jak zostanie Kanarkiem może być źle rozpisana. Ehh, najgorsze, że trzeba będzie znów się użerać z 'problemami' Laurel. Jak się tak zastanowić to faktycznie w s1 było najlepiej, w s2 za bardzo pojechali z 'dramatem' w jej wątku, a teraz.. teraz ten dramat jest 'over 9000' xD Nie rozumiem, czemu scenarzyści tak się pastwią nad tą postacią.

ocenił(a) serial na 7
agueda0712

Oj, zmieni :p

ocenił(a) serial na 7
Rozgdz

Tak? ..miejmy nadzieje:-) ..jak narazie szkoda gadac:-)

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Wszystko dobrze ująłeś, chociaż ja jeszcze dodałabym sceny:
-"Why are you leaving your office?", I'm not,I'm leaving yours"
- "we are favor friends?", "what?", "we are friends?"
Macie rację co do Laurel. Jest tragiczna. Przez chwilkę miałam nadzieję, że będzie dobrze, a tu kupa. twórcy próbują ją uratować na siłę i im to nie wychodzi :P

Kawusia25_2

"-"Why are you leaving your office?", I'm not,I'm leaving yours""
Haha, Ray Palmer miał zajefajne odzywki w tym odcinku. Felicity również, włącznie z gagami sytuacyjnymi (to z telefonami w jednym momencie było dobre - szkoda, że tak mało xD).

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Ta Laurel niech sie lepiej powiesi bo oczu szkoda na nią

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Ja bym proponował się w końcu odwalić od Laurel, bo ten hejt na nią jest straszny. W pierwszym sezonie mało wnosiła do fabuły, jednak umiała o sibie zadbać. W drugim miała zejśc na dno żeby się odbić w dobrym stylu to zaczął się hejt i teraz pozostał. Widział ktokolwiek ją w roli Ruby w Supernatural? Genialnie grała i miała niezłe ruchy, teraz musi się po prostu rozkręcić. I będzie dobrze, robi z siebie postać tragiczną, bo w ten sposób postrzegała świat i to się zmieni. Mi tam się średnio podoba Ted Grant. Aktor wygląda jakbybył bardziej z południa. W dodatku Grant był raczej bokserem wagi średnij lub cięzkiej. był mocno zbudowany. Ten aktor wygląda jak waga kogucia co najwyżej.

Co do odcinka:

Bylo dobrze, aczkolwiek inaczej sobie wyobrażałem odcinek. Myslałem, że Oliver jednak powie Thei o byciu Arrow. Szkoda tego wątku. Co do Felicity i Raya, średnio widzę chemię. to raczej relacja, Raya podrywacza na olewająca go Felicity. Diggle będzie pewnie chciał wyciągnąc Lylę z ARGUS. Będzie ciężko, wyczuwam śmierć. Ray odkrywający jakieś plany broni - miałem wrażenie, że to te należące do ARGUS właśnie, wyrzutna z wyspy i samolot-drone. Laurel raczej na plus. Miło było zobaczyć, że dostaje wpierdziel.
Raczej odcinek na plus - było wszystko tylko za mało dramaturgii w scenach pomiędzy Royem Theya/Mią i Oliverem.

ocenił(a) serial na 7
DarkAnghelus

Widziałam KC w Supernatural i rzeczywiście była tam zajebista, ale niestety w arrow się nie spisuje. Ta rola po prostu do niej nie pasuje. Każda postać ma swoje w zloty i upadki, ale niestety ta jak na razie ma tylko upadki. A powiedzcie mi dlaczego każda inna postać potrafi się rozkręcić tylko nie ona? Nawet irytująca Thea przestała być irytująca, a dostała zdecydowanie mniej czasu antenowego. Poza tym z tego co słyszy się podczas wywiadów KC, wcale nie pomaga jej w tym by ten hejt się skończył. Także czarno widzę przyszłość Laurel, chociaż pałam wielką nadzieją na jej poprawę :(

ocenił(a) serial na 8
Kawusia25_2

Z Theą to jest ta kwestia, że np ja nie przepadam za jej głosem - taki "whinny". Jej rozwój był raczej off-screen, więc trudno tutajjej nie lubić, że nagle umie o siebie zadbać. Laurel będzie tą przemianę przechodzić myśleże ponad sezon. I będzie naprawdę ciężko. Co do aktorki Katie Cassidy. Słyszałem, że sobie nie pomaga wśród fanów. Myślę, że to kwestia tego, że jest wychowanką starej "metodycznej" szkoły z resztą było to widać w drugim sezonie, gdzie specjalnie do roli mocno schudła. To powoduje, że oddaje się mocno Arrow, pod względme pierwowzoru komiksowego. Dlatego tez drażnią ją np. psychofani(ki) tzw. Olicity, którzy albo oglądają serial tylko ze względuna ten "romans", albo zapominają, że Arrow polega przede wszystkim na akcji, napięciu humorze oraz smaczkach dla fanów komiksów. Myslę też,że aktorkę drażni to, że wie że będzie główną postacią u boku Amella jako teoretycznie jego miłośc nawet potem, żona, a ludzie na nią hejtują i chca jej usunięcia z serialu. Trochę to nieprofesjonalne, ale ją rozumiem, bo ludzie potrafią być naprawde wredni.

A i sorry jeśli kogoś uraziłem

ocenił(a) serial na 7
DarkAnghelus

Kazdy ma prawo do własnej opinii:-) ..dla mnie Cassidy jako Laurel nie wnosi do serialu nic..oczywiście poza irytacja..

ocenił(a) serial na 7
Kawusia25_2

Bo właśnie taka miała być jej postać. Poza tym Cassidy jest dobra jako podstępny badass a nie jako.. taka szarobura osoba. Pewnie też byłaby dobra jako jakaś inna wyrazista postać - femme fatale, psychopatka, coś w tym stylu. Są aktorzy z dużym talentem którzy zagrają pana Jurka spod monopolowego tak że można oglądać i oglądać, ale to nie ona.

DarkAnghelus

Zgadzam się z Tobą. W Supernatural Katie grała rewelacyjnie Ruby. W Arrow jako Laurel kilka razy mnie ostro wkurzała, ale jestem ciekawa jak jej postać teraz ewoluuje i po prostu czekam na rozwój wydarzeń, a nie z góry zakładam, że ona jako kanarek będzie porażką roku.

ocenił(a) serial na 7
DarkAnghelus

Czytając co napisałeś o Rayu i wyspie przyszło mi do głowy, że Ray może być spokrewniony ze Sladem. Sam nie wiem może i nawet brat i po cichaczu próbuje go odnaleźć

ocenił(a) serial na 8
spec_naz1

W komiksach nie mieli między sobą żadnych relacji rodzinnych. Myslę, że ARGUS po prostu próbuje zwalić winę na Olivera za coś. Ew okaże się, że Robert z Waller już dwano współpracował i tworzyli te bronie po cichu.

ocenił(a) serial na 7
spec_naz1

Ale z tego co mi się wydaje, choć mogę być w błędzie to Palmer był komiksowym "Atomem" i chyba należał do tych dobrych... więc wykluczam pokrewieństwa ze Sladem. A nawiązując do komiksu to był też dość inteligentnym gościem, więc to co robi ma zapewne jakieś głębsze wytłumaczenie... Zobaczymy co w serialu wymyślą.

DarkAnghelus

"Ray odkrywający jakieś plany broni - miałem wrażenie, że to te należące do ARGUS właśnie, wyrzutna z wyspy i samolot-drone."
Właśnie, dobre pytanie - miałem podobne skojarzenia z wyspą. Ciekawe, jak ma się to do Palmera bo minę miał nazbyt poważną - chodzi tylko o interesy korporacji czy coś osobistego.

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Ale ja mam wrażenie, że chodziło, że chcał odzyskac dane ze starego dysku Queen Ind., bo chciał przejrzec stare projekty i sprawdzić co się przydaco zmienić, a które projekty rozwinąć

DarkAnghelus

A, że normalnie był zainteresowany tak jak na początku powiedział Felicity o tym, że 'poprzednik' zostawił firmę w rozsypce? Chciałbym jednak sądzić, że kryje się za tym drugie dno i nie jest to tak oczywiste.

ocenił(a) serial na 7
DarkAnghelus

bo to Ray czuje chemie zna czy sie może wg mnie ten odcinek to tylko Felicity i odoby towarzyszące jej w kolejnych scenach bez niej ten odcinek to byłoby dno

Laurel trzeba było zastrzelić a zostawić Sare jako BC

Nyssa bedzie kopać dupki na Arrowa podwórku

no i ja chciałabym by Oli zobaczył jak Felka sie całuje z Flashem i pracuje dla Raya i niech mu w pięty pójdzie

matiiii

Odcinek całkiem dobry.

Co mi się nie podobało:

1. Hartowanie poprzez polewanie wrzątkiem. Ja rozumiem, że można się uodpornić na ból, ale ślady po oparzeniach zostają.
2. Wątek Laurel zapowiada się na niezmiernie irytujący. Jakby mało było tego do tej pory. Chociaż widząc jak dostaje łomot odczułem nutkę satysfakcji ;)
3. Nowy szef Felicity pewnie nie ma tak szlachetnych zamiarów jak sam mówi, czyli nic nowego.
4. Thea zbyt łatwo zdecydowała się wrócić. Będę mocno zdziwiony jeśli okaże się, że razem z ojczulkiem nie uknuli szatańskiego planu względem SC.

użytkownik usunięty
matiiii

W porównaniu z poprzednimi odcinkami ten mam wrażenie, że był słabszy. Mało akcji, przerywnik pomiędzy kolejnymi wydarzeniami. Zabrakło mi więcej retrospekcji z Theą, odbieram, że jest raczej w połowie swej przemiany i jej sumienie jeszcze funkcjonuje. Malcolm pokazuje, że łatwo z córki nie zrezygnuje.
Wątek Laurel jest dla mnie interesujący. Dobrze pokazano jej motywacje, chęć upamiętnienia siostry, a zarazem kompleks na jej punkcie. Poza tym nikt nie zostaje super bohaterem od razu.
Fajne elementy komediowe pomiędzy Rayem, a Felicity. Jak na razie nowy szef Felicity pełni funkcje zderzaka, na którym ona wyładowuje swoje frustracje, inny dawno przywołałby ją do porządku. Ray Palmer ma ukryte motywy, ale kto ich nie ma w tym serialu. Palmer często podkreśla jakim słabym szefem korporacji był Oliver.
Irytujące było, gdy Diggle zadzwonił na numer stacjonarny Felicity, choć podobno nie wiedział, gdzie ona pracuje.

Wydaje mi się, że producenci wycinają sceny, które sprawiają ze niektóre rzeczy potem nie trzymają się kupy. Felicity przecież musiała powiedzieć Oliverowi gdzie pracuje,ale tego niestety nie zobaczyliśmy na ekranie, i to pewnie od Olivera Diggle dowiedział się gdzie jest Felka. Widz musi się domyślać wielu rzeczy bo wolą pokazywać Laurel wśród grupy wsparcia, Laurel leżącą w szpitalu, Laurel dostająca łomot od jakiegoś kryminalisty, niedługo pokażą ją pewnie w ubikacji jak to przyszła Black Canary walczy z zatwardzeniem.

To nie jedyne dziury w scenariuszu. Są też nieścisłości z mieszkaniem Olivera. Oliver teoretycznie mieszka w Verdant ,tak? Wiec jak to sie stało ze Laurel przyniosła ciało Sary bez spostrzeżenia dopiero nazajutrz rano mimo, że zginęła w nocy no i że Oliver pojawia się dopiero rano z Felką i Royem? Szkoda, że ten serial zamienia się w Lance family show gdzie tytułowy bohater i reszta ekipy stanowi jedynie tło. Od połowy 2 sezonu wszystko obraca się wokół tej rodziny, najpierw Sara i jej losy, alkoholizm Laurel a teraz jej przemiana w kanarka i pewnie jeszcze dojdzie romans z Tedem Grantem i to kosztem wielu fajniejszych bohaterów

BlueRose_0709

"niedługo pokażą ją pewnie w ubikacji jak to przyszła Black Canary walczy z zatwardzeniem. "
xD

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Odcinek dość słaby.

1) Laurel w dalszym ciągu niezwykle irytująca i słaba - od sezonu drugiego jej postać kreowana jest koszmarnie, o ile w pierwszym nie miałem zastrzeżeń, tak teraz męczę się, kiedy widzę ją na ekranie.
2) Wątek z Shaw'em dziecinnie przewidywalny - nie ma poziomie, jaki reprezentuje Arrow.
3) Nie przepadałem za Palmerem, ale w tym odcinku na plus, może się do postaci przekonam.
4) Felicity trochę mniej jest w Team Arrow, ale za to wielki plus, bo dziewczyna nie miała w ogóle życia.
5) Olivier i Thea - bardzo fajny wątek, Thea wniesie trochę takiej świeżości, bo trochę akcja opadła od premiery sezonu

I na koniec relacja Olivier - Roy. Chłopcy świetnie ze sobą współgrają. Wreszcie widać, że są prawdziwą drużyną.

matiiii

Ocinek naprawde fajny... Jak Laurel zostanie jednym z bohaterow to chyba przestane to ogladac... no ilez ich moze byc... Napewno nie da rady zastapic Sary ktora byla swietna... Juz wolalbym zeby to Laurel zginela i Sara zyla dalej i chciala zemsty ( to by bylo duzo lepsze).
Co do postaci Roya, naprawde mnie zaskoczyl swoimi tekstami. Hahaha
No i nasza Felicity jak zwykle najlepsza.Moja ulubiona postac. Gra aktorska, jej zachowanie i teksty ... no lepiej byc nie moze..
Troche mnie wku*wia to ze Felicity sie tak stara i zadnej wdziecznosci ze strony innych... Null ...Gdyby nie ona to oni by nic nie zrobili.. Dobrze, ze sie wyrwala troche z tego Teamu....
No i nie ma to jak popatrzec sobie na szczesliwa rodzinke Diggle-a/Diggla (nie wiem jak to odmienic)
Felicity <3

Deathstrroke

Diggle, Diggle'a. Faktycznie ładna rodzina i oby Amanda im nic złego nie zrobiła.

Cała ta akcja w Corto Maltese była jakaś wymuszona. Jaki to pomyślny zbieg okoliczności, że Thea była tam, gdzie był Mark Shaw. Lubię postać Diggle'a, ale nie zainteresował mnie ten wątek. Pewnie coś dalej z tego wyniknie, ale na razie nie było to ciekawe. Najjaśniejszymi punktami odcinka były relacje Theii z jej bliskimi. Jak scenarzystom chce się coś dobrego napisać, nawet jej podarują interesującą historię. Ona na razie nie jest super wojowniczką. Malcolm dał jej wygrać i fakt, że ciągle musi się uczyć jest na plus. Nie widać zbytniego przyspieszenia w jej przemianie.

Już w innym temacie pisałam, że interesuje mnie do czego dąży Ray Palmer. Pamiętam kim ma być ta postać, ale na razie twórcy "Arrow" wprowadzają nutę niepewności czy jest on, aby na pewno dobrym człowiekiem. Chwali im się, że ciekawie prowadzą taką postać. Sceny z Theą, Ray'em, Felicity najlepiej oceniam z tego odcinka. Oliver zniknął gdzieś przy charyzmie tych postaci. Chociaż jego rozmowa z Theą, gdy mówił o śmierci rodziców i dlaczego muszą ich uhonorować, trzymając się razem była bardzo dobra.

Istnieje kilka opcji co do Laurel. Twórcy "Arrow" albo jej nienawidzą dlatego piszą sceny, że jej antyfani mogą mieć satysfakcję, jakie ona robi głupie rzeczy. Ewentualnie myślą, że mają dla tej postaci doskonały plan, który dla sporej części widzów jest po prostu słaby. Mi ta postać przeważnie jest obojętna lub mnie irytuje, z winy scenariusza i z powodu aktorki. Nigdy nie podobało mi się, że Katie Cassidy dostała tutaj rolę. Zupełnie niezrozumiały dla mnie wybór. Tak wiem, że ona grała w "Supernatural" i niektórych osobom się tam podobała, ale to było lata temu. To jakby oczekiwać, że cukiernik zawsze zrobi dobre ciasto, bo robił takie 10 lat temu. Nie uważam słowa krytyki za hejtowanie. W takim razie już naprawdę nie można byłoby napisać nic szczerego, tylko same pozytywy, nawet, jeśli by ich nie było.

ocenił(a) serial na 8
bambi_8

Ależ ja się zgodzę, że krytyka jest dobra i np. na to nie narzekam. Ale jak ktoś mi pisze na różnych forach tu czasem też. "Laurel jest tragiczna". "niech Laurel zginie", albo "KC jest głupia i zła" no to mi się nóz w kieszeni otwiera bo to jest hejt. Tak Laurel napisali. Z resztą. Oliver w tym odcinku właśnie wytłumaczył poniekąd co się dzieje z Laurel. Stąd jego negatywna reakcja. Wie, że trening i Sary i jego, bardzo ich zmienił w zasadzie na zimnych zabójców. I był to trening wieloletni. Nie chce, żeby Laurel to przeszła, bo widać, że bardziej pała żądzą zemsty i wściekłości (coś jak Roy po Mirakuru), i nie panuje nad sobą. Jest to dośc normalne wśród postaci przechodzących transformacje. Spójrzmy na Roya. Laurel w drugim sezonie miała być nielubiana - teraz bedą bardzo powoli i ostrożnie to odkręcać. Do ludzi krytykujących mówię, dajcie trochę czasu - cierpliwości. Do hejterów to co napisałem wyżej w poprzednim komentarzu. ;)

Amanda raczej coś złego im zrobi, to było czuć. Tak samo jak po odcinku "Sara" mozna wyczuć, że Oliver po słowach "I don't wanna die downe here", przejdzie przemianę w bardziej wyluzowanego,żartownisia, którym komiksowy Oliver jest. Co do reszty nie mam zdania. Czekam na Crossover oraz na Ras'a

ocenił(a) serial na 10
bambi_8

Akcja w Corto Maltese faktycznie lekko przewidywalna,bo jakoś od razu czułem,że gość jest podejrzany.Ale z tego mi powoli wynika coś takiego,że ktoś konkretnie chce się dobrać do A.R.G.U.S. i do tyłka Amandy (niejeden by się dobrał ;) a Amanda ma naszego Slade'a i jeśli rzeczywiście do tej pory nie hasa sobie już wesoło na wolności,to mogą doprowadzić do jego uwolnienia.Laurel jak Laurel,może na pierwszy rzut oka wydaje się,że się nie zmieniła,ale tak jest ta postać prowadzona,że większość denerwuje,niestety,ale też liczę,że to się zmieni.Z tym treningiem u boksera,to trochę porażka,bo jakoś tego nie widzę.Mogła już raczej pójść do jakiegoś fightera od MMA,przynajmniej kopać by się nauczyła.No i dobrze wyglądała z tymi siniakami na twarzy,zdecydowanie lepiej,niż przez cały drugi sezon :) Ray Palmer, hmmm... ciężko tu cokowiek powiedzieć,poza oczywistymi rzeczami,że wygląda na miłego,wesołego gościa,nawet pasującego do Felicity,ale coś lekko niepokojącego w nim jest.Nie twierdzę,że to coś bardzo złego,ale też nie mamy pewności,że goście,którzy chcieli kupić te dane od tego Shawa nie byli od niego.Wszystko jest możliwe.Może nie jest sam w sobie zły,ale chce np. zniszczyć Amandę,bo coś mu kiedyś zrobiła.Ma kasę,to i możliwości.Nie zapominajmy,że tutaj jest trochę zmian,w stosunku do komiksów,a tej postaci nie znam.

matiiii

Z odcinka na odcinek coraz bardziej nie trawie Laurel największa poszkodowana chce żeby jej wszyscy współczuli bierze się za coś o czym nie ma pojęcia dostaje po ryju i leci do Olivera. Mam nadzieję że zginie bo już mnie szlak trafia.

ocenił(a) serial na 7
kodrzak

Nie chce Cie martwić ale Laurel niestety nie zginie wręcz przeciwnie..

agueda0712

nie rozumiem tej całej nienawiści wobec Laurel, tak samo nie rozumiem zachwycania sie Felicity. cóż ten temat powinien nazywać się "jeździmy Laurel" albo " jak beznadziejna jest Laurel", bo to już naprawdę jest denne, cały ten pojazd to bohaterce. Zostanie ona Karankiem czy tego niektórzy 'fani' chcą czy nie, tak było w komiksach i trzeba do tego przywyknąć a nie zachowywać sie jak dzieciaki i mówić ze ojej ona nie pasuje. I mam nadzieje ze bedzie z Oliverem a jeżeli nie to też ok, bo on baaardzo przedmiotowo traktuje swoje partnerki wiec coby sie ta Felicity nie przeliczyła :) zreszta on sam w pewnym odcinku powiedział do Laurel ze to własnie JĄ kochał pół swojego zycia, a zdradzał ją z jej własna siostrą.
także ogólnie polecam maść na ból pewnej części ciała i po prostu jak nie lubicie Laurel to nie oglądajcie wgl bo te narzekania są bezandziejnie. amen.

ocenił(a) serial na 7
bad_company

O rany..wybacz ze musisz to czytać:-) ..i wybacz ze mam własne zdanie:-) ..pozdrawiam

agueda0712

ranyy :) dziekuje za Twoja wyrozumialosc teraz moge spac spokojnie. dokladnie Wy macie swoje zdanie ja swoje. taki jest scenariusz i juz. akurat w scenach z Laurel cos sie dzieje a u Felicity niestety wieje nuda

bad_company

"akurat w scenach z Laurel cos sie dzieje a u Felicity niestety wieje nuda"
Nie byłbym tego taki pewien : ) Gdy serial wystartował rzeczywiście tak było, Felicity była 10-planową postacią w zasadzie. W międzyczasie dało się zauważyć wśród widzów, że postać się podoba jak również Olicity się podoba, więc twórcy postanowili wyeksploatować ten wątek. Tak doczekaliśmy się drugiej połowy s2 i początku s3, czyli w zasadzie postać Felicity awansowała do miana jednej z głównych bohaterek serialu (już nawet nie napiszę 'drugoplanowa rola'). Podsumujmy początek s3:
- świetny start z Laurel do zabicia Sary, kolejne dramaty;
- świetny start z Olicity, zostaje CEO firmy Queen Consolidated (czy jak to się pisze).
Jak dla mnie obie postacie są dynamiczne, tylko raz jest odcinek z więcej z Felicity, a raz - jak ten - z więcej z Laurel (w trzecim odcinku było mało scen z Felką, dla odmiany z Laurel dużo itp.itd.). Tak więc nie można powiedzieć, że tutaj albo tutaj wieje nudą, 'coś się dzieje' w obu wątkach. Jedynie możemy dodać, że przy gustach jednym podoba się jeden wątek/postać, innym drugi wątek/postać, no nie dogodzisz xd

ocenił(a) serial na 8
matiiii

odcinek ok- choć jak dla mnie za mało Felicity a za dużo Laurel. Ciekawi mnie reakcja Olivera jak dowie się, że Fel zajęła jego miejsce w QC.:D Podobały mi się też sceny Thea&Merlyn.

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Bardzo dokładnie opisałeś ten odcinek :)

A co do Thea, to może wcale aż tak się nie rozkleiła? zobaczymy co dla niej szykują w Starling City, niekoniecznie znowu będzie dobra :)

Duży plus właśnie za sceny Merlyna z córką.

Na duży minus właśnie te sceny z Lauriel. Tak mnie mdli ta postać że mam ochotę za każdym razem przewinąć scene do przodu by tego nie oglądać. A co do tego boksera to on nie tylko umie się bić na pięści ale też zna chyba z tego co wiem inne sztuki walki. Mimo wszystko Sara była trenowana przez pare lat a ona będzie trenowana przez parę odcinków :D hehe mam nadzieje że Kanarkiem zostanie dopiero w 4 sezonie ;) po np 2 - 3 latach od treningu bo inaczej padnę śmiechem ;)

Ra_s_al_Ghul

"Mimo wszystko Sara była trenowana przez pare lat a ona będzie trenowana przez parę odcinków :D hehe mam nadzieje że Kanarkiem zostanie dopiero w 4 sezonie ;) po np 2 - 3 latach od treningu bo inaczej padnę śmiechem ;)"
Zdajesz sobie sprawę, że może zostać Kanarkiem jeszcze w tym sezonie? xP Też wolałbym Twoją wersję, heh ; )

ocenił(a) serial na 8
matiiii

No właśnie mało czytałem spoilerów jeśli chodzi o jej "Kanarkowatość" w tym sezonie ale mam nadzieję że to nie nastąpi teraz ;p

ocenił(a) serial na 10
matiiii

a ja bym chciała taką wersje żeby kanarkiem został ktoś inny tylko nie Laurel :-) Najlepiej niech wróci Sara;p Albo Nyssa żeby uczcić pamięć swojej Sary zostanie Kanarkiem :-)

ocenił(a) serial na 10
MagdaLena121

"Nyssa żeby uczcić pamięć swojej Sary" skopie dupę każdemu,kto jej się nawinie,włączając w to Olivera.Teraz jest taka wściekła,że kiedy się dowie,co stało się z Sarą,to będzie ciekawie.Czy zrobił to Malcolm,czy też ktoś inny,nie jest ważne,bo teraz to on będzie głównym podejrzanym,skoro oni wiedzą,że on żyje,a Oliver widział czarne strzały.

ocenił(a) serial na 10
mario_1981

to ze skopie tylek każdemu to mi się podoba ale to jak by to ona została nowym Kanarkiem było by niezłe:-) ale wiem ze zostanie nim mdła Laurel-niestety, ale pomarzyć zawsze można :-)

ocenił(a) serial na 7
MagdaLena121

My rzeczywiście nie trawimy postaci Laurel haha:-)

ocenił(a) serial na 10
agueda0712

ona działa na mnie jak płachta na byka;p Lubię Katie Casidy miała wiele świetnych ról ale w Arrow jej postać jest po prostu tragiczna. i Mówcie co chcecie ta postać zamiast iść w górę to z odcinka na odcinek spada w dół.

ocenił(a) serial na 7
MagdaLena121

Uwierz ja mam dokładnie to samo co Ty:-) ..i dokładnie nie chodzi o Cassidy tylko o jej postac bo zdaje się kilka osób tego nie rozumie..:-)

ocenił(a) serial na 8
agueda0712

Nie wiem czy ktokolwiek ją trawi. Nie da się jej oglądać. Jest taka sztuczna i nienaturalna w swojej grze aktorskiej że porażka. No i jeszcze w fabule z nią jest ciągle to samo od pierwszego sezonu jest niezmienna, ani nie dojrzewa ani nic :D

ocenił(a) serial na 9
Ra_s_al_Ghul

Ja ją trawię. Wcale nie przeszkadza mi jej postać, szczerze mówiąc rozumiem, dlaczego scenarzyści tak prowadzą jej bohaterkę. Rozchwianie emocjonalne i irracjonalne zachowania w ogóle nie wydają mi się dziwne.
Natomiast nie trawię Palmera. Jego bohater mnie irytuje, zresztą nie mogę patrzeć na aktora, który go gra. Za każdym razem, jak pojawia się na ekranie, mam ochotę wywalić telewizor przez okno. A niestety będę go musiała znosić przez cały sezon albo i dłużej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones