odcinek równy i chyba jeden z lepszych w tym sezonie.. cliffhanger.. dobroć :)

Liczyłem na jakieś przysłowiowe pjerdolnięcie pod koniec, a tu lipa :D
Śmieszne nawet, ale jakieś wielkie wydarzenie i w ogóle wow, to to nie było.
Będzie w tym sezonie jakiś wielki zły, z którym zmierzą się pod koniec sezonu czy tylko takie pitolenie??
Chyba już bardziej czekam na następny sezon i oby Bratve :DD

Odcinek ciekawy z dużą ilością akcji. Ras'al Ghul z tego forum miał racje co do motywacji swojego "idola":)
Przede wszystkim podobało mi się zestawienie reakcji Malcolma i Olivera na bliską śmierć . Jak to było: w ogniu wykuwa się stal. Ras jest dobrym strategiem, nic dziwnego, że po tylu latach potrafi kontrolować emocje, czego nie potrafi jego córka - "następczyni tronu Demona".
Dla mnie największym wrogiem Olivera jest on sam. Mimo, że rozumiem jego motywacje, to jego wybory są naprawdę kuriozalne. Oczywiście oprócz ocalenia duszy Thei przed nią samą, chodziło jak zawsze o męską, zadraśniętą dumę (ok też poczucie pewności) - istnieje ktoś kto mnie pokonał. Mimo wszystko odwaga i brawura Olivera mogą być tym co go uratują w ostatecznym rozrachunku.
Na plus dla mnie ostatnia scena pomiędzy Theą a Nyssą. Podoba mi się, że siostra Olivera nie ucieka, tylko próbuje stawić czoło swoim demonom.
I w ostatniej części: Felicity-Ray. Sorry wiem, że "endgame" jest Olicity i ku temu to wszystko zmierza za jakiś czas, Być może jednak przez sposób w jaki Brandon Routh gra, to w scenach pomiędzy Rayem a Felicity widzę prawdziwy żar i namiętność (to samo było przy pierwszej scenie pocałunku pomiędzy nimi). W tym odcinku dużo było starej "dobrej" Felicity z jej wpadkami słownymi i mish-mashem myślowym. To jest Felicity, którą chcę oglądać:)
Mały minus - A.T.O.M. za bardzo przypomina Iron Mana - kopia nigdy nie dorówna oryginałowi.

Po pierwsze ATOM i Iron man pochodzą z innych uniwersów.Po drugie ATOM był pierwszy.Jedyne co ich teraz łączy to kostium nic po za tym.No i może fakt że Palmer stylizowany jest na Starka.

Dziękuję za oświecenie :) Przyznaję, że nie czytam komiksów poza Thorgalem, tylko m. in. fantastykę, kryminały skandynawskie i książki psychologiczne, w przeszłości książki przygodowe. Ale Daj mi szansę, może się bardziej rozwinę:)
Nie neguję przytoczonych przez Ciebie faktów, dla mnie po prostu scenarzyści idą ewidentnie w kierunku Iron Mana . W związku tym, że Iron Man ma dla mnie obecnie twarz Roberta Downey Jr mam takie skojarzenia.

Bawi mnie to, kiedy ludzie piszą "Atom był pierwszy". Otóż nie, nie był. To znaczy był w komiksach, ale TO NIE MA ZNACZENIA, bo wiedzą o tym nieliczni. Dla szerszej publiczności, tej oglądającej mniejsze lub większe ekrany, a nie czytającej komiksy, pierwszy był Iron Man, który zadebiutował w 2008 roku w filmie pod tym samym tytułem. A ten cały Atom to dla mnie tylko taki gorszy, niskobudżetowy Iron Man. Postać Raya lubię, ale jego pancerz wygląda żałośnie.

Mnie bawi fakt porównywania bohatera z filmu który swoje zarobił do bohatera z serialu który przyciąga coś kolo 5mln(średnio)na sezon.

OK, przyznaję, jest to trochę złośliwe :P.

To ja jestem Ra's al Ghul ;) ciekawi mnie wciąż wątek Thea

A ja jestem Slade WIlson i domagam się więcej siebie w serialu!!!

Żale nie do mnie ;p jak już to do producentów ;)

Łoooo...matko.Ten sezon jest pełen dramatu ,kiepskiego na dodatek.Odcinek w sumie nie wiem o czym był.Zaskoczenia specjalnie nie zrobił ,twórcy chyba nie mają pomysłu na ten sezon i chcą go jak najszybciej skończyć.Liczę na to że w 4 sezonie jaśnie oświeceni "twórcy" zrobią coś jebutnego ,więcej akcji ,mniej dramatu i niech nie robią kolejnego spin-ofu ,bo najwyrażniej nie umieją poprowadzić dwóch seriali na równym poziomie.

Czego Ty oczekujesz od serialu? Serioo ten serial jest prowadzony genialnie.. Daj mi chociaż jeden tak ciekawy pomysł na sezon 3 jak ten z Raasem.. A że troszkę poszli w Batmana to ok, Arrow jest lepszy pod względem stroju - Batman jest jakiś taki śmieszny z tą maską i uszami nietoperza ;p Ja jestem pod mega wrażeniem - nie sądziłem, że Raas zaproponuje coś takiego Oliverowi. Druga sprawa to to, że z Oliverem coś się stało co ciągnie go do Raasa, cała ta akcja, nie wiem urażona duma? Ale to nie w jego stylu, coś musiało mu to we łbie zamieszać. Tak jak mówili producenci - od ponownego pojawienia się Olivera w mieście sporo się zmieni i faktycznie się zmienia.. Ja jestem zaciekawiony tym co się dzieję, jeden z lepszych seriali jakie oglądałem;p

3 sezon jest strasznie ubogi ,porównując go do pierwszego czy ,rewelacyjnego drugiego ,jakoś nie czuję tego sezonu.Może dlatego że gdzieś kiedyś to już było.Rasem się bynajmniej nie podniecam ,choć aktor robi co trzeba, jednak na Rasa trzeba mieć jeszcze wygląd.Możliwe że twórcy mają ukryty misterny plan na ten serial ,ale ten sezon jest słaby.

EEE tam mi się podoba ;) Jest nieźle, już poza tym nie bardzo jest co kręcić.. Cały serial można było zakończyć śmiało po 2 sezonie, 3 sezon to Raas czyli już czerpanie inspiracji z komiksów Batmana ale też Raas nie był tylko Batmana przeciwnikiem więc żaden problem jak dla mnie. Dla mnie osobiście mogą łączyć, mixować różne komiksy, postacie, wątki - to tylko adaptacja komiksu nie muszą się sztywno trzymać dzięki temu mamy ciekawsze widowisko ;p

Myślę, że Ras zauważył to iż zabijając Olivera nie ukarze go bo nie boi się śmierci. Dlatego tak jak Diggle powiedział, Ras dostał ci się do głowy. I patrząc po spoilerze trochę to wygląda jakby chciał aby Oliver myślał, że miasto i jego bliscy odwracają się od niego...

Batman śmieszny? lol

[http://static.comicvine.com/uploads/original/14/149111/3525 225-2443490272-Jim-l.jpg]

[http://emeraldcitycomics.com/wp-content/uploads/2010/11/bat man-time.jpg] Usuń spacje

Ja wiem, o co Ci chodzi, ale mi chodzi o strój - de facto, zawsze mnie trochę śmieszył Batman ze sztywnym karkiem i tymi "uszami", po prostu jego strój jest taki trochę zabawny i chociaż o tyle dobrze, że Nolan dał mu normalny kark i w miarę spoko ten strój. Mi mimo wszystko jakoś bardziej odpowiada Arrow pod tym względem... Jak już wspominamy o Arrow i Batmanie, to myślę, że obie postacie są genialne mają prawie identyczne historie. Ale Arrow wypada lepiej na tle ubrania - taka prostota - kaptur, bluza i spodnie wszystko zielone + łuk. Ogólnie podoba mi się w Arrowie też umiejętności łucznicze, fajny jest ten motyw łucznika ;)

No strój zdecydowanie lepszy Batmana,zajrzałeś do linków? gdzie ty masz śmieszny wygląd:
[http://cdn1-www.superherohype.com/assets/uploads/gallery/ba tman-arkham-knight/53151079724f1.jpg]
http://emeraldcitycomics.com/wp-content/uploads/2010/11/bat man-time.jpg

Usuń spację w linkach(jest między bat a man)Gacek ma taki a nie inny strój by budzić strach wśród przeciwników.Rogata postać z peleryną w ciemnych zakamarkach Gotham budzi postrach nie śmiech.

Strój Arrowa z serialu jest słaby,(ze względu na budżet serialu),ot co facet w skórze i zielonym kapturze

A jaki ma być? Chodzi o prostotę... mam takie wrażenie, że jesteś fanboyem Batmana, ale bądźmy szczerzy facet z maską z rogami przypominający nietoperza nie jest super poważny sam w sobie mimo, że komiksy z Batmanem takie bywają :D Mi tam bardziej podchodzi Arrow, właśnie z tego względu że jest łucznikiem + ma po prostu zwykły strój z kapturem - proste i fajne i gdy pójdziemy z fabułą nieco w stronę Rasa (czyli defacto klimaty Batmana) okazuję się, że mamy taką fajną wersję Arrowa sfixowaną z Batmanem - co jest czymś fajnym i czego wcześniej nie było, ale fanom wszystko co nowe nie pasuje. Ale gusta gustami, ja lubię Batmana - świetna postać ale strój ma lepszy Arrow (lubię prostotę) - w komiksowej wersji Arrow wypada słabo. A tak ogólnie rzecz biorąc to wcale nie uważam że serialowy Arrow ma słaby kostium. Myślę, że jest całkiem niezły, nic lepszego nie potrzeba, bo i po co? W następnym sezonie ponoć będziemy mieli nowego wroga którym będzie syn Batmana, całkiem ciekawie się zapowiada. Tak swoją drogą Arrow chyba sporo zyskał na tym serialu jako postać w DC? Bardzo szkoda, że nie ma szans zobaczyć go w akcji razem z Batmanem i Supermanem.. Na chwilę obecną MvS zapowiada się na gniota i Arrow byłby jedyną rzeczą która popchnęła by mnie do obejrzenia tego filmu. Naprawdę szkoda..

Pytanie ponowne,zajrzałeś do tych linków? Batman wcale śmiesznie nie wygląda.I zdecydowanie lepiej wypada tu facet w pancerzu stylizowanym na nietoperza i pelerynie niż ziomek wygladający jak podróbka Robin Hooda ;P.

Jaki MvS? Chyba BvS,i niby gdzie zapowiada się nie gniota? film z ikonicznymi superbohaterami którzy będa razem na 1 ekranie pierwszy raz,epickie i historyczne wydarzenie...

Aaa i Arrow z żadnym synem Batmana nie będzie walczył...

http://comic book.com/2015/03/04/damian-wayne-rumored-for-arrow-vill ain/ <--- usuń spację.

BvS pomyłka wybacz a tak swoją drogą BvS zapowiada się słabo, Człowiek ze Stali niestety wypadł niesamowicie słabo.. Jedyny plus to Henry Cavill który naprawdę super pasuję do tej roli..

Arrow nie jest podróbką Robin Hooda to zupełnie inne postacie i inne światy, zresztą nawet gdyby był to wciąż super postać. Tak można też powiedzieć o deathstrokeu - to tylko zła kopia Captain America (Deathstroke pojawił się po Capie, uprzedzam zanim to napiszesz) ;) Jak już wspomniałem MI się podoba bardziej strój Arrowa - gdyby faktycznie dostał kinową adaptację wyszłoby super i dużo lepszy miałby zapewne kostium. Po prostu nie jestem fanboyem Arrowa czy tam Batmana, moim zdaniem Batman to tylko od Nolana, i to od części bodajże 2 gdzie w końcu Batman miał normalny nie sztywny kark i też druga sprawa że u Nolana Batmana grał naprawdę super aktor... Teraz jest Ben Affleck, drzewiasty aktor bez polotu, Amy Adams który ni trochę nie jest sexowna ani nie gra jakoś super, oraz Gal Gadot która już wgl nie pasuję do Wonder Woman która powinna mieć spory biust, talie osy - za to mamy Wonder Deskę. Człowieku przejrzyj na oczy, obsada tego filmu jest tak beznadziejnie dobrana - zwłaszcza od strony żeńskie, że to głowa mała. Marvel zatrudnia nie znane osoby, które potem stają się gwiazdami, natomiast DC żeruje na znanych nazwiskach (Affleck) pomimo, że lepszym wyjściem jest obsadzić kogoś nieznanego.

Jak na razie, Marvel robi coraz lepsze filmy (np zimowy żołnierz), DC zaczęło kiepskim Men of steel, robi kiepsko zapowiadający się BvS (ale daję szansę..), jedynie Arrow im wychodzi bo poszli w konwencję Nolana, czasem trochę aż za bardzo.. Ale mamy nawet w serialu źle dobraną aktorkę chociażby Laurel - DC ma z tym kłopoty, Marvel potrafi zatrudnić super sexowne, dobrze grające kobiety np Black Widow, Agent Carter...

Podsumowując, mi się przebieranie za nietoperza nie podoba - to wygląda głupio i dziecinnie i śmiesznie - to jest moje zdanie, Ty możesz mieć inne.

W Arrow pojawi się Damien Darkh związany z przestępczą organizacją H.I.V.E. było już o tym na filmwebie.

MOS miał mieszane odczucia,jedni filmu nie lubili drudzy na odwrót.

Arrow to postać która została Robin Hoodem zainspirowana
tak choćby wyglądał
[http://static.tvtropes.org/pmwiki/pub/images/Green_arrow.jp g]
Deathstroke z Kapitanem Ameryką ma tylko wspólne super serum nic więcej.

Co do BvS,Ben Affleck jest lepszym aktorem niż kiedy grał w filmie Daredevil,proponuję obejrzeć z nim najnowsze filmy.Wizualnie prezentuję się idealnie.Wielki napakowany,podobny to komiksowego Wayne'a.

Czy Amy Adam seksowna to już kwestia gustów.Rolę miała ubogą w MOS owszem,ale to nie wina aktorki a scenariusza.W BvS za scenariusz odpowiada już nie Goyer a Terrio,więc pod tym względem będzie lepiej.

Gal Gadot akurat w stroju prezentuje się Ok,do tego dojdą efekty i magia kamery dzięki czemu będzie się lepiej prezentować.Wcale dużych cyców tu nie trzeba,olbrzymie piersi to domena komiksów gdzie celowo postacie żeńskie mają ogromne piersi i biegają w obcisłych strojach.

Marvel zatrudnia mało znane osoby które potem stają się gwiazdami? no to żeś palnął hipokryzją.
Robert Downey Jr nie był aż tak mało znany.Samuel L. Jackson bardzo znany aktor.Więc i DC ma prawo by do obsady dać znane nazwisko + masa mniejszych mało znanych aktorów jak właśnie Gal Gadot,Jason Mamoa,Ray Fisher który będzie miał swój 1 raz w filmie bo to aktor teatralny.Więc otwórz oczy...
A i Scarlet aż taką super aktorką nie jest.Black Widow to była najbardziej krytykowana postać w Avengers.Teraz dopiero się rozkręca.

Co do twojego podsumowania,GDZIE DO DIABŁA WYGLĄDA DZIECINNIE BATMAN?
pytam chyba 3 albo 4 raz zajrzałeś do linków które podałem???
Nie wiesz o czym gadasz

[http://img.saraivaconteudo.com.br/Clipart/Photo/170/42547_. jpg]

[https://www.youtube.com/watch?v=9pnK8akbd2M] (BAtman walczący z Deathstrokiem)

[http://static.comicvine.com/uploads/original/13/131439/3262 342-3719146678-29642.jpg]

[http://oyster.ignimgs.com/wordpress/stg.ign.com/2013/10/BM_ WK_Cv1_color_rev21-610x928.jpg]

Rzeczywiście śmiesznie wygląda(sarkazm) -_-
Mroczna postać stojąca w ciemnościach w pelerynie,jedynie co widać to świecące białe ślipia,pada deszcz,błysk pioruna w oddali.Nie ma co,przestępcy padliby ze śmiechu(znowu sarkazm).Batman to postać budząca strach wśród kryminalistów,Bruce używa swojej słabości(strach przed nietoperzami) by użyć jej przeciwko wrogom.

Śmiesznie Batman wyglądał w latach 30-50 czy w starych filmach....

Proponuje obejrzeć jeden odcinek starego serialu z Wonder Woman, zrozumiesz o co mi chodzi FANBOYU DC ;)
Sexowna to nie znaczy tylko duże piersi, ale przede wszystkim super figura, ładna twarz i piersi też nie zawadzą jak będą trochę większe niż deskowate... Ale wiadomo najlepsza deska, z 2 m czołem i słabą grą aktorską - to właśnie Gal Gadot, w F&F nie powalała aktorstwem, tutaj też wątpię, że tak będzie. Przejrzyj na oczy.

Damian Dark/Damian Wayne to na razie spekulacje, więc się nie wypowiadam więcej na ten temat bo to bez sensu.

Dobra, tyle że Robert Downey Jr był na banicji kupę czasu wcale nie był tak znany ;) Raczej zapomniany, poza tym on jest świetnym aktorem, był nim już wcześniej nie tak jak Affleck który gra jak drewno. Samuel L Jackson nie gra dużej roli, więc on się nie liczy, Rozmawiamy o tych najważniejszych superbohaterach a oni wszyscy to nowe twarze w Marvelu ;)

Ja WCIĄŻ piszę o stroju a nie o tym czy Batman nie jest mroczny - owszem jest mroczny, można to było tak trochę zobaczyć u Nolana, ale jak dla mnie to te rogi nietoperza to porażka, jakaś peleryna trochę takie zabawne.. Rozumiem komiksy, specyficzna sprawa, ale ja tego nie kupuje.. Nie podoba mi się, dużo lepiej gdyby nie miał peleryny, zwykłą maskę taką jak np Deathstroke (oczywiście nie zrozumiałeś, że Deathstroke to swojego rodzaju kopia z Marvela.. i to nie tylko ta postać była kopiowana Marvel -DC i na odwrót DC- Marvel) odpowiednio ucharakteryzowana i lepiej by było ;p Ale to już kwestia moich upodobań, dla mnie bardziej mroczny by był Arrow gdyby dostał ciemniejszy kostium i odpowiednią scenerię. Takie bardziej realne, zwykły motocykl zamiast jakiegoś wymysłu + czarny kostium, kaptur i łuk- genialne :P

Może to kwestia jak już wspomniałem prosty... Lubię prostotę, Batman jest przekombinowany, jakieś kosmiczne batmobile, super bronie, kostiumy z pelerynami.. Rozumiem takie są komiksy ale po co to? Dajemy Arrowi ciemny czarny kostium, mroczną scenerie i gites majones. po prostu mnie śmieszą te technologie które są nierealne (poczytaj jakie te kostiumy Batmana były nie wygodne - aktorzy się wypowiadali), czy te Batmobile.

Tak ogólnie to chyba wiem co stanowi sukces Nolanowskiego Batmana- poszedł maksymalnie w realizm, Wayne stał się prawdziwy a nie sztuczny jak we wcześniejszych Batmanach. Dlatego ludzią się to spodobało, z nierealnych batmanów byli by zadowoleni jedynie fanboye tacy jak TY :) Arrow jest super realny (pomijając to wskrzeszenie bo jest to w graniach rozsądku..) i to jest fajne..

Jak pisałem,WW prezentuję się OK w stroju.Porównać można sobie chociażby komiksy czy animacje,figurą podobna(prócz wielkich cyców).
W F&amp;F nie powalała bo nie miała co grać,była zwykłą dziunią.Teraz będzie musiała się lepiej wysilić.

Affleck gra już lepiej jak pisałem,a nie trzeba nie wiadomo jakich wielkich zdolności by zagrać superbohatera.To jest normalne i logiczne że w filmach pojawią się bardziej znane i mniej znane nazwiska.
Skład JL: Ben Affleck,Henry Cavill(aktor mało znany),Jason Mamoa(aktor również mało znany),Gal Gadot(to samo) Ray Fisher aktor teatralny który jeszcze nie grał w filmach.

Ja wiem że piszesz o stroju ale wydaje mi się że piszesz o stroju z filmów.Nadal nie odpowiedziałeś czy zajrzałeś do linków,doczekam się odpowiedzi??
Bo chyba nie masz pojęcia jak kozacko,mrocznie i strasznie Batman wygląda w komiksach(zależy od ryswnika) czy w grach które to łączą realizm Nolana z komiksowością.Dałem zresztą link do trailera z gry gdzie Gacek walczy z Deathstrokiem.

A i Deathstroke nie jest żadną kopią postaci z Marvela xD.Za to Deadpool jest kopią (i parodią)Deathstroke'a i wszyscy to więdzą.


A co do przekombinowanego Batmana czy to samo przeszkadza Ci w Iron-Manie? facecie który lata w zbroi,ma gadżety jakieś inne wielkie roboty,też śmieszą Cie te nierealne technologie?
Kostiumy Batmana w filmach owszem były niewygodne.

I żadnym fanbojem nie jestem,coś sobie ubzdurałeś.
Filmy z Batmanem w wykonaniu Nolana są moimi ulubionymi filmami z Gackiem więc? :P
Nadchodzący Batman V Superman również będzie się trzymał tego "realizmu" i powagi,tylko z nutką komiksowości.I da się do świetnie zrobić co udowodniły gry Batmana.

hmm tyle tylko że Mamoa był już znany, przynajmniej ja go znam ze Słonecznego Patrolu i mnóstwa innych słabych filmideł.. w tym z Conana (nie umywa się do tego z Arnim).

Deathstroke - ma super siłę dzięki serum, Captain America - ma super siłe dzięki serum, serio zero podobieństw? Hawkeye - Arrow i jest masa różnych takich postaci. Ale oczywiście porównanie Robin Hooda do Arrowa jest ok, ale już Capa do Deathstrokea nie..

Ale słuchaj Iron Men ma zajebiaszcza tą zbroję, nie przypomina np ważki xD Ja to rozumiem że komiks te sprawy i bardziej wole po prostu coś takiego niż gościa co ma rogi na głowie :P Widziałem, te zdjęcia no i co z tego? Mnie te rogi i peleryna śmieszy, dlatego wole prosto ubranego Arrowa. To jest wszystko. Gal Gadot zupełnie nie pasuje, zdania nie zmienie. Myślę też że BvS to będzie totalna klapa ale czas pokaże.. w każdym razie BvS niczym mnie nie zachęca, gdyby Batmanem był świetny Bale to bym poszedł.

Zdecydowanie bardziej oczekuję kolejnego Capa, bo Zimowy Zołnierz był genialny, U Capa też mi się trochę nie podoba ten głupi kask, aczkolwiek nowa wersja stroju jest dużo nowocześniejsza i lepsza.

Co do BvS jeszcze jedna sprawa, ja nie lubię postaci Supermana, mało ciekawa nie moje klimaty.. Z DC tylko Batman/Arrow mi się podoba. Ogólnie jeśli chciałbym najlepszy film komiksowy to z chęcią zobaczyłbym Batmana wraz z Avengers w konwencji takiej mrocznej - mrocznego rycerza.

Jeśli już wspomniałem o DC i Marvelu to osobiście najlepszą historię ma Kapitan (zresztą najstarsza postać w Marvelu), Iron Man oraz Hulk. Wolverin oraz Spiderman. W DC tylko dwie postacie są takie Cool jak dla mnie Batman, teraz doszedł Arrow, Raas al ghul i to chyba wszystko. Po prostu DC do mnie nie przemawia... i chyba nie tylko mi

No przecież spójrz jak wyglądał Green Arrow,podobieństwo i insipracja jest oczywista.

Motyw super żołnierza przejawiał się mnóstwo razy,zwłaszcza podczas Zimnej Wojny kiedy Deathstroke został wymyślony,porównanie do Kapitana z dupy bo w ogóle nie widać podobieństwa postaci.Deadpool za to jest jawną kopią Deathstroke'a.


No a Batman zajebiaszczej zbroi nie ma? to nie jest zajebiaszcza zbroja? :

[http://static3.gamespot.com/uploads/original/1365/13658182/2559799-bak_sshot075 .jpg]

[http://www.pocket-collection.fr/wp-content/uploads/2011/11/batman-arkham-origin s-2.jpg]

BvS zapowiada się na epickie wydarzenie,coś na co fani komiksów czekali od dawna.2 ikoniczne postacie w końcu na ekranie,w dodatku film inspirowany jednym z lepszych komiksów ever Dark Knight Returns,w którym doszło do starcia między tymi dwoma herosami.

Do Bena się przekonałem bo obejrzałem z nim najnowsze filmy,Gal Gadot prezentuje się w stroju ok,Aquaman wygląda jak badass,jak wypadną aktorsko nie mam pojęcia,to nie znaczy że powinienm już skreślać film.Bale był świetny w filmach Nolana,ale jako Batman nie był dobry,brakowało mu większej inteligencji,bardziej detektywistycznej strony,i wyszkolenia w różnych sztukach walki z całego świata.Z tego co mówili ostatnio w BvS Batman w końcu dostanie epickie choreografie walki.

Jako fan komiksów trzymam kciuki za film,i jestem optymistą(ogólnie też).

Miałem wielkie WTF?!, a potem "Hahahha" A.T.O.M cienizna. Propozycja Rasa szczena na ziemi.
Ciekawy link http://www. etonline.com /tv/160318_arrow_bosses_on_ras_al_ghul_oliver_twist_ray_and_felicity/

Odcinek dobry. Ale nie czaje czemu Diggle nie strzelił Rasowi w łeb? Miał przecież pistolet nie?

Już raz ostatnio strzelił gościowi w łeb, nie robiąc na nim żadnego wrażenia. Uznał, że nie chce się znowu ośmieszać i przy okazji podpaść szefowi Ligi Cieni :P.

Ra's nie był sam. Nawet jakby go zabił to Dig dostałby strzałę o popleczników Ra'sa. Myślę, że nie chciał się wystawiać na pewną śmierć i zostawić rodzinę.

Najlepsze że wszyscy mają dylematy moralne związane z abijaniem a tu Dig biegał i z karabinu wszystkich mordował xD

Odcinek w sumie mi się podobał.
Śmieszna scena jak Laurel rzuciła się na Malcolma. Troszkę jej to nie wyszło. Za to Nyssa ogień:). Napędzona złością rozkłada Magika:). Tylko potem już jej tak nie idzie z Oliverem. Wychodzi na to że jak Oliver trzyma łuk w ręce to jest niepokonany :)
Podobała mi się Tea. To że powiedziała prawdę Laurel jak i Nyssie. Ciekawe co się wydarzy pomiędzy nimi w następnym odcinku.
Wiem że to serial ale trochę drażni mnie sposób w jaki przedstawili kontakt Teai z Nyssą (a raczej jego brak). No bo co: Nyssa dała jej swój numer telefonu jak ją ostatnio porwała? :) No chyba że Laurel miała do niej namiar.

Atak Olivera i Digla na NP. Plus za to że scenarzyści zdecydowali się wysłać tam Digla. Na szczęście Laurel nie była zachwycona misją ratunkową i nie zastąpiła Digla jak to wcześniej miała w zwyczaju. Swoją drogą wojownicy Rasa padali jak muchy no ale najwidoczniej Oliver musiał zobaczyć w jakim stanie jest Malcolm.

No właśnie Malcolm. Nie podobała mi się jego reakcja jak znalazł się przed Rasem. Jakoś mi to do niego nie pasowało. No ale było pokazane że Ras to jedyna osoba której Malcolm się boi.

Samo zakończenie. Spodziewałem się bardziej śmierci Malcolma ale na szczęście jakaś nadzieja dla niego jest. Oliver wyraźnie zaimponował Rasowi. Nie wiem co myśleć o tej propozycji. Na pewno Nyssa nie będzie zadowolona. W końcu za każdym razem przedstawia się jako spadkobierczyni demona, a tu taka niespodzianka. Tatuś widziałby kogoś innego w tej roli.
Mimo wszystko że zakończenie było jak dla mnie trochę dziwne to jednak bardziej czekam na następny odc, niż po zakończeniu w którym Ras przebił Olivera na wylot.

A no i bym zapomniał: odlecieć po seksie nabrało w tym odcinku dosłownego znaczenia :)

Podejrzewam, że Ras na początku, miał na oku Malcolma na swojego następcę, zauważmy że scena gdy Arrow klęczy przed Rasem pokrywa się ze wczesnieszą, kiedy Malcolm został przed nim rzucony. Z tą różnicą, że nie zdał tego ostatecznegp testu - postawa przeď śmiercią.

Może Thea zabrała telefon tego, który chciał ją otruć a potem sam się zabił w jej domu.

Propozycja Rasa ma sens i jest wzorowana na propozycji wobec Bruce'a Wayne'a. Podoba mi się to rozwiązanie. Będzie płacz fanbojów Batmana, ale naprawdę zaskakujące rozwiązanie. Atom wypadł dobrze, wygląda lepiej, niż na screenach. Wiem, że większość ludzi skojarzy go z Iron Manem, ale przypominam, że w komiksach Atom miał taki strój, nie był to kanon, ale go posiadał. Bałem się tego, jak pokażą jego chodzenie, bo mogłoby to wyglądać śmiesznie, ale może latać, więc jest ok. Stark ma zupełnie inny strój, ma zupełnie inne możliwości i cele. Atom jest bardziej wzorowany na stoju Arkham Knighta przemieszanym z nowym Robocopem.

Odcinek ciekawy, nie nudził, zaskoczenie na końcu, atom na plus.

Dodam, że 50% stoju jest ze skóry. To nie Iron-Man, tylko ulepszony Atom z komiksów, który nie może jeszcze się kurczyć.

Batman? To było by tak głupie że przestałbym to oglądać. Nienawidze takich postaci taki "bohater co ratuje ludzi" pfff dziadostwo

Chodzi o to, że póki co to w tym serialu zwyczajnie zastępują Batmana Arrowem. Dali mu wrogów Batmana, teraz to Arrow, a nie Batmana widzą na następce Ra'sa itd. Tak jakby twórcy chcieli serial o Batmanie zrobić, ale im nie pozwalają. Tyrion, co rozumiesz przez "bohater co ratuje ludzi",a Arrow czy Flash to co robią?

Dlatego ich nie lubie ale czasem se chce coś oglądnąć xD

Tyrion to troll. Twórcy nie kryli się z tym, że chcieli zrobić serial o Batmanie, ale po prostu DC nie chciało się zgodzić, stąd mamy Arrow w stylu Batmana i kilku jego rywali. Nie ma ich tak wielu wbrew pozorom.

Chodzi mu o to, że Batman to nawet i Jokera ratował gdy groziła mu śmierć.

No są nawiązania do Gacka,ale mi to osobiście nie przeszkadza,a nawet się cieszę.Jak tu ktoś napisał,niech mieszają do woli,bo to w końcu jedno universum komiksowe.A co do Atoma,to jak dla mnie,mimo iż istotnie trąci Starkiem,to jednak jestem zadowolony i wcale nie uważam,że to jakaś tandeta,kicz,czy inne takie pierdoły,które czytam w nowych tematach.A skoro ma mieć niby swój serial,czy tam czyjś,to może i lepiej,bo jak komuś nie pasuje,to może nie będzie oglądał i pier*olił.Amen.
Teraz o serialu słówko.Faktem jest,że 3 sezon "lekko trąci" nudą,ale wydaje mi się,że w ogólnym rozrachunku nie będzie tak .Propozycja Ra'sa ciekawa i coś mi się wydaje,że to Oliver będzie musiał skończyć z Malcolmem,by zasłużyć na etat w Lidze.Coś może się stanie ciekawego,miejmy nadzieję.No i ewidentnie Oliver nie jest do końca sobą.Aha i retrospekcje.To jest chyba ten moment,w którym stanie się coś,co spowoduje "przemianę duchową" u Maseo skutkującą jego późniejszy pobyt w Lidze.No i Oliver wyląduje pewnie gdzieś indziej (Rosja?) ale nie w Starling,jak chciał. No i właśnie ciekawe,czy kolejną turę retrospekcji (kolejny rok na wyspie,jak to mawiamy) wprowadzą już teraz,czy dopiero w finale sezonu?

Niby dobry odcinek, bo dużo się działo, ale jestem bardzo rozczarowana. Cały trzeci sezon to jedno wielkie nieporozumienie.
Po pierwsze - Ra's al Ghul. Miałam nadzieję, że przekona mnie dzisiaj do siebie ale dalej nie kupuję go jako głównego villaina w tym sezonie. W porównaniu do Slade'a to jest DRAMAT. Tak nawiąże do tego cliffhangera, którego w ogóle nie odczułam - skoro Liga nie skasowała od razu Olivera i Diggle'a to znaczy, że szykował się jakiś deal. Stawiałam, że pewnie Oliver będzie miał dołączyć do ligi, więc byłam blisko. Reakcje w internecie zresztą podobne, o takiej opcji mówiło się już od miesięcy a i zaskakujący spokój Olivera w tym odcinku dużo mówił. Aczkolwiek cała akcja też trochę śmieszna z tym wejściem do Nanda Parbat.
Dwa: kolejny odcinek, gdy czuję że oglądam innych bohaterów niż w poprzednich sezonach. Rozumiem tą ewolucję i tak dalej, ale to już przegięcie. Laurel tak spokojnie podeszła do zabójczyni swojej siostry? Już nawet pomijając fakt, że to wina Malcolma. Najpierw Thea jest zachwycona tym, że Oliver jest Arrowem a teraz Laurel... No ale przychodząc do najgorzego: Felicity. Szczerze rozśmieszyło mnie to, jak wariowała widząc Palmera bez koszulki. Kobieto, prawie 3 lata masz Olivera i jego klatę pod ręką a tu zachowujesz się jak napalona nastolatka! Żałosne. Podobnie jak w 3x7 gdy ją Ray kupił sukienką i biżuterią. Cały ten związek zresztą to dla mnie jakieś nieporozumienie. Szczerze mówiąc, nie chcę mi się wierzyć że Palmer nie wie o tym, co Felicity robi nocami (no moze poza tą jedną...). Chcesz zostać superbohaterem i chronić miasto wiec dlatego wydajesz miliardy żeby zatrudnić blond włosą sekretarkę Olivera Queena? Nawet jeśli jest po MIT. Dla mnie to oczywiste, że chcę ją wykorzystać, pewnie mu się podoba i tak dalej ale choćby widząc jak uciekł z łóżka by uruchomić kostium... Wydawało się, że Felicity jest mądrzejsza. Ten związek wydaje się być stworzony tylko po to by zrobić jakaś dramaturgię między Oliverem i Felicity (przecież Ray to czasami normalnie jak klon Olivera), bo to CW więc bez dramy się nie obejdzie...
Może teraz trochę pozytywów: w końcu Oliver i Diggle w akcji! Tęskniłam za tym bardzo. Scena w więzieniu, gdy mu John powiedział, że jest jego bratem - przecudowna. Fajnie było też zobaczyć Lylę i Baby Sarę tylko teraz zaczynam się zastanawiać czy to przypadek. Ta cała rozmowa z Lylą a potem z Oliverem... obym się myliła, ale obawiam się że John może wkrótce zginąć.
Nyssa - zawsze dobrze ją zobaczyć, fajna walka z Oliverem na początku ale ten motyw zamknięcia jej... no troszkę dziwne to było.
Bardzo mi się podobała ta scena, gdy Roy pokazywał Thei dom rodziny policjanta.
No i w koncu Laurel w zdrowej ilości. Nie powiem, żebym nie odczuwała satysfakcji widząc jak dostawała w walce. A dodatkowo w koncu Oliver powiedział jej kilka słów.

Podsumowując, gdybym oceniała w kontekście 3 sezonu to 8/10 bo ten sezon jest tragiczny. Ale że mam nadzieję, że dobre odcinki z S1 i S2 wrócą, to tylko 5/10. Chyba pierwszy raz nie czekam z niecierpliwością na 3x1 i to jest trochę przykre. Liczę, że następny "game changer" rzeczywiście będzie szokiem i koniec sezonu uratuje S3.

Kolejna fanka Olicity.. Przecież oni do siebie totalnie nie pasują... To był wymysł fanek, to całe Olicity i autorzy poszli za ciosem dodając to do serialu. Ray to super postać, taka pozytywna no i też typ inteligenta, komputerowca jak Felicity. Czuć między nimi chemię, pasują do siebie.. Całe to łączenie Oliego z Felką miałem wrażenie, że jest na siłę. Olie jest pisany Laurel i faktycznie do siebie pasują, poza tym Laurel daję radę, jak ją Olie podszkoli to będzie jeszcze lepiej. Aczkolwiek nie powiem aktorka która gra Laurel jest kiepsko dobrana - nie jest zbyt dobrą aktorką, mało sexy i głupio wygląda jak rozpacza ale nie jest źle ogólnie! Podsumowując sezon 3 jest inny od 2 ale moim zdaniem jest równie dobry! Wiele osób narzeka ale jakby im dać napisać kolejny sezon to by nie dali radę.. Napisz mi jak wg Cb powinien się potoczyć sezon 3. Wg mnie to sezon 3 jest równy poziomem a nawet nieznacznie lepszy. Taki bardziej Batmanowaty dzięki Raasowi... Deathstroke był ok ale się przejadł, ta ciągła jego chęć zemsty.. Koleś jest chory na głowę skoro nie pojmuje(już pomijam że był pod wpływem mirakuru skoro po wyleczeniu nadal miał takie samo zdanie), że Oliver miał do wyboru między dwiema osobami które kochał i nie miał czasu na rozmyślanie którą osobę wybrać bo też byłoby to mało w porządku skoro miał w takim krótkim czasie do podjęcia tak ważną decyzję a faktycznym zabójcą był kto inny..

Laurel to pasuje jedynie do deski klozetowej;p
Nie sobie będzie tą BC ale jako Partnerka dla Olivera jest fatalnie dobrana;p Więcej chemii jest w przyjacielskiej rozmowie felki i Olivera niż w pocałunku Olivera i Laurel ;p

Haha świetne dobranie partnera dla Laurel;D

10/10;D