Bohaterowie i bohaterki tak karykaturalni i nieświadomi swej śmieszności, ze budzić to mogło tylko litość... Ale przede wszystkim to b. smutny film.
dla mnie tragikomedia z mottem Wyspiańskiego:
"Tak, by nam się serce śmiało do ogromnych, wielkich rzeczy. A tu pospolitość skrzeczy..."
Czy ostatnio można to było obejrzeć w tiwi?
Raczej nie... Tylko ja sobie przypomniałem trochę nieoczekiwanie o swoich odczuciach z nim związanych...
Mocno mnie dziwi, ze nikt o serialu nie pisał, bo swego czasu odbił się szerokim echem i spowodował wiele internetowych dyskusji.
Bo ja wiem?
Moze własciciele tych agencji, ale oni chyba chcieli tak się wykreować. Same dziewczyny po prostu nieco naiwne i zdesperowane, jak większość nastolatek, choć większość się do tego po czasie nie przyzna.
Niektóre wzbudziły moją szczera sympatię.
A ci cali biznesmeni...tragedia. Mończyk, co chwilę zapierający się jakoby byłby erotomanem, natomiast wyciągający ręce do dziewczyn przy każdej okazji - a to poprawić jej majteczki, a to stanik trzeba ściągnąć, żeby obwód zmierzyć, a to coś tam...Do tego podkreślający swoją rolę w ich życiu - pomaga im wyjść z nędzy, nie patrzy na nie przez pryzmat kobiet "nieczystych"...pozytywista jeden!
A pani Naturalna? :D Piep.rząca cały czas o jakichś głupotach, za wszelką cenę chciała sprawiać wrażenie wielce elokwentnej.
Szkoda dziewczyn, ale ci przedsiębiorcy byli tacy karykaturalni, że oglądając nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać.