PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=500917}

Białe kołnierzyki

White Collar
7,9 33 416
ocen
7,9 10 1 33416
4,5 4
oceny krytyków
Białe kołnierzyki
powrót do forum serialu Białe kołnierzyki

Jak wyrażenia po ostatnim odcinku? :) Przez moment nabrałem się, że Neal nie żyje xD Byłby to jakiś pomysł na zakończenie serii. Ale to przedstawione w odcinku podoba mi się :) Happy end w klimacie serii. Nawet kulka dla Kellera się w tym mieści :)

Można teraz podsumować całość. Serial naprawdę bardzo dobry. Trzymał poziom do końca. Z jednej strony szkoda, że to finito, ale przynajmniej nie musieli ciągnąć go na siłę. Obejrzę go jeszcze kiedyś :)

SerpentTongue

OMG! OMG! OMG!
Odcinek wymiata! Przez dosłownie ułamek sekundy nawet się nabrałam, że nie żyje! Ale myślę sobie po 1. To Neal! a po 2. 10 min do konca odcinka i co niby by mieli pokazac przez te 10 min? i tylko czekałam :) myślałam, że Peter się nie dowie, ale jak zobaczyłam butelkę wina to myślę "o ho! Neal daje znak" :D Peter, wielki umysł, wszystkiego się dokopie :) Jakoś naturalne dla mnie było, ze dziecko dostanie po nim imie i nie spdziewalam sie zadnego innego imienia.
Scena z Mozzim i pięniedzmi :D
kluka w leb Kellera - w sam środeczek czółeczka!
ciekawe tylko czy Mozzie wiedzial o calym planie i tak mistrzowsko zagral smutek?
Zal mi bylo tylko Petera jak przez rok czasu tesknil za Nealem, ale ta jego ulga i ten usmiech jak sie zorientowal ze Neal zyje... Dobrze, ze Neal dal mu znac.
Pażyż... mmmmm... Neal pasuje tam jak ulał! Wszystkie paryżanki jego! :)
Tak na koniec sobie pomyslalam, ze Mozzie jednak wiedzial o calym planie, bo ten jego tekst do Petera, ze wie iż nie moze on pozostawac w jednym miejscu na dluzej, to chyba bylo jako pozegnanie.

Mega Mega Mega odcinek! I caly serial tez!

Orchidea_wroc

Myślę, że Mozzie dowiedział się niewiele przed Peterem, chociaż w odróżnieniu od niego mocno wierzył, że to przekręt Neala :) Jego smutek nie był udawany, poza tym chyba nie kłamał mówiąc, że dostał od Neala damę kier przed akcją, a potem nie wiedział co się wydarzy.
Neal w Luwrze - zamiast kraść ochrania dzieła sztuki :)

Nawiasem mówiąc - ten serial zaczął się motywem butelki Bordeaux i to samo wino było obecne w ostatnich scenach - również jako wiadomość. Naprawdę rewelacyjne zakończenie :)

SerpentTongue

Też tak zrozumiałam to zakończenie, że Neal będzie ochraniał dzieła sztuki, ale przeczytałąm wywiad z twórcą White Collar, gdzie powiedział, że w ostatniej scenie Peter się uśmiecha, bo wie że znów będzie mógł ścigać Neala, który planuje okraść Louvre :/

SerpentTongue

Według mnie Mozzie dowiedział się tuż przed Peterem, bo po co Neal miałby zostawiać Damę (kartę do gry) w tym baraku ? Widocznie Mozziemu też dał znać, a ten, będąc tam pierwszy, zostawił karte na znak tego, że on też wie.

ocenił(a) serial na 8
Orchidea_wroc

Niekoniecznie Mozzie musiał wiedzieć o całym planie. Wg mnie jego rozpacz była naturalna, a pożegnanie z Peterem mogło być spowodowane tym, że bądź co bądź miał tą całą kasę i chciał zniknąć. Wydaje mi się, że Neal chciał tą kasę oddać Mozziemu, bo jemy zależało tylko na wolności. Zresztą sam kazał Mozziemu zabrać tą kasę gdy miał Kellera na muszce. Wiedział, że zaraz sfałszuje swoją śmierć. Dla mnie to było takie jego pozwolenie, by Mozzie te pieniądze zabrał.

Naprawdę świetny finał sezonu. Najlepszy finał w ogóle seriali ostatnich lat. Nie za długa i nie za krótka seria. I jeszcze te wszystkie odniesienia do tego jak oni się wszyscy poznali w 1szym odcinku. Normalnie brawa dla twórców!

ocenił(a) serial na 10
SerpentTongue

Cudowny odcinek! :) Również przez chwilę dałam się nabrać, że Neal nie żyje.. i ten uśmiech na mojej twarzy jak Peter się dowiedział o tym, że jednak tak nie jest :D
Wszystko było wspaniałe, butelka Bordeaux, imię dziecka, te wszystkie pożegnania, June... A Keller'owi zawsze się należało!
Takie szczęśliwe zakończenie.. Z jednej strony żałuję, że to już koniec, ale z drugiej serial trzymał klasę przez cały czas, zakończenie mnie nie zawiodło, postarali się :)
Teraz Neal buszuje w Paryżu, wszyscy szczęśliwi...
Rewelacyjny serial! I na pewno jeszcze do niego wrócę :)

SerpentTongue

Z tego co widzę, to keller nie zginął. Gdy mamy ujęcie na bębenek Petera to ten, który przeskakuje by wystrzelić jest pusty i dodatkowo Peter w tym kontenerze ogląda te łuski co może świadczyć o tym, że były one specjalnie przygotowywane. Pewności nie mam, ale wydaje mi się, że coś z tym Kellerem nie gra. Chociaż może patrze przez pryzmat tego iż lubiłem jego postać.

ocenił(a) serial na 10
Ziobio

mi sie wydaje ze to bylo ujecie magazynku kellera;)

co do odcnika - super, lza mi sie w oku zakrecila jak Peter i Moz stali nad Nealem... tez wlasnie pmyslalem ze tyle do konca wiec zyje ale smutek byl:) odcinek swietny

co do sezonu - w 6 odcinkach tyle akcji, moze by sie wydawac ze za szybko ropracowali gang ktory byl nieuchwytny od dlugiego bardzo dlugiego czasu ale sezon na +

co do serialu - bede tesknic... ;(

miszka92

Ach racja, chyba chodziło o to, że Peterowi miało się na 100% nic nie stać.

Ziobio

to było ujęcie broni która mial Keller, potem bylo ujecie broni Petera, ktora wystrzelila sekunde po tym jak Keller nacisnal spust.

Ziobio

Ja to widzę inaczej. Keller zabiłby Petera, bo był szybszy, ale gdy pociągnął za spust nie strzelił, bo komora była pusta. Po prostu Neal wyciągnął następny w kolejności pocisk, by Peterowi nic się nie stało :D

Schrodingers_cat

Do tego też doszedłem 2 komentarze wyżej :)

SerpentTongue

Ja wiedziałam, że Neal żyje, nie było innej opcji, ale scena w kostnicy mnie trochę rozwaliła. Szczególnie przez Mozziego, a później jeszcze Peter na korytarzu... Eh, emocje, emocje ;)

Zastanawiam się tylko, czy Mozzie wiedział o tym wszystkim od początku. Myślę, że tak (albo że ewentualnie się dowiedział w między czasie), bo po pierwsze ktoś musiał pomóc wyjechać Nealowi z kraju (sam sobie też dałby radę, ale Mozz miał całą kasę ;p), butelka wina na progu Petera (może Mozzie ją przyniósł jak przyszedł w odwiedziny), no i karta w kontenerze, bez wątpienia ta sama, którą dzień wcześniej pokazywał Peterowi :)


ocenił(a) serial na 8
SerpentTongue

Oczywiście się poryczałam, choć wiedziałam, że Neal żyje, ale smutku nie dało sie ukryć bo był to wspaniały koniec:-)

ocenił(a) serial na 8
grampiana

Idealnie ta sama reakcja! Od razu czułem, że on żyje, bo miałem tą scenę przed oczami jak do manekina strzelał i wiedziałem, że będzie do tego nawiązanie. Lecz Peter tak świetnie swój żal i smutek zagrał, że łzy w oczach stawały same. Mało tego, te wszystkie momenty w których mu się wydawało, że go widział... :(

ocenił(a) serial na 8
PUA_Mav

pytanie brzmi: cóż ja teraz ze soba pocznę? Niby oglądam różne seriale, ale albo z przyzwyczajenia albo braku pomysłu. Poszukuję czegoś co wkręci mnie jak tornado:-)

grampiana

obejrzyj sobie to
http://www.filmweb.pl/serial/Uczciwy+przekr%C4%99t-2008-473753

jak miałam to samo co Ty, tyle że po obejrzeniu Uczciwego przekrętu,żaden serial mi nie podchodził, aż znalazłam Biały kołnierzyk:)
Nie zawiedziesz się:)
Z ciekawości daj znać czy miałam racje.
Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 8
brgoss

Niestety, albo i stety już dawno obejrzałam cały serial:-)

użytkownik usunięty
PUA_Mav

oglądałam ten odcinek już 4 razy i za każdym razem ryczę w momencie kiedy Peter mówi 'jesteś wolny'..

ocenił(a) serial na 7
PUA_Mav

Po co w końcu strzelał do tego manekinu? Sprawdzał czy kamizelka zatrzyma pocisk czy przygotował sobie zdeformowany pocisk, żeby później załadować rewolwer ślepakami i tylko podłożyć go w odpowiednim momencie na siebie?

Może szkoda, że pokazali to przed całą właściwą akcją, bo zdradzili tym całe zaskoczenie. Jedyną niewiadomą zostało czy da znać Peterowi czy nie.

ocenił(a) serial na 7
homilka

po to strzelał zeby potem w kostnicy koleś mógł dać kulke Peterowi.

SerpentTongue

chyba najlepszy finał serialu jaki oglądałam ;) aż zmieniłam ocenę na 10 :P

Czyli myślicie, że Mozie na początku nie wiedział że to przekręt (stąd nieudawany smutek), ale zaraz potem się dowiedział, pomógł Nealowi uciec? Mi się wydaje, że po wizycie Petera w parku stwierdził że "już czas", zaniósł mu wino w ramach wiadomości od Neala, zostawił Mozarta, pożegnał się (nie moze pozostac w jednym miejscu na dluzej), podłożył Damę w ramach pożegnania z Peterem? I gazetę też? Po czym wyruszył do Neala z resztą pieniędzy :D zakończenie idealne :) tylko w sumie czemu czekał aż rok? no i szkoda, że już się nigdy nie zobaczą, Neal nie pozna Neala..

ocenił(a) serial na 10
lKiaral

Nigdy wiecej? Moze jednak, mam nadzieje w jakis okolicznosciach.

ocenił(a) serial na 10
Ingrid_Fox

Nie moge juz edytowac. Ale mam nadzieje, ze kiedys jednak sie spotkaja. Moze nie w ojczystym kraju, ale jednak. Uwibiam ich i zakonczenie na swoj sposob otwarte wiec kto wie. Peter mimo wszystko na to zasluguje. Dobrze, ze zna juz prawde.

użytkownik usunięty
lKiaral

Mam nadzieję, że jednak kiedyś coś nakręcą. Może film? Tak jak to było z Nieśmiertelnym - sześć sezonów a potem były jeszcze filmy.

ocenił(a) serial na 8
SerpentTongue

Wszystko idealnie. W końcówce może jedynie zabrakło, że Neal idzie z Alex lub Sarą.

kosciolek8

definitywnie zabrakło Sary...

ocenił(a) serial na 8
mpieniazek

DOKŁADNIE! Cieszę się, że ktoś to zauważył. Nawet krótkie cameo w ostatnim odcinku było wskazane:/

kosciolek8

Wiem, że to by było bajkowe, ale w 4 sezonie, gdy Sarah wyjeżdżała do Londynu, to opowiedziała Nealowi, że wyobraża sobie ich razem z dwójką dzieci: chłopcem i dziewczynką mieszkających w UK. Fajnie by było jakby scenarzyści nawiązali do tego.

ocenił(a) serial na 8
gabik92

No powinno tak być. Bo z tym zakończeniem to można powiedzieć, że Neal się nic nie zmienił przez te wszystkie sezony.

ocenił(a) serial na 8
SerpentTongue

Jestem naprawdę zadowolona, że mogę sobie sama dopowiedzieć co będzie dalej.
Spodziewałam się, że Neal upozoruje swoją śmierć. Myślałam, że mi się to nie spodoba, bo motyw dość oklepany, a tu jednak miłe zaskoczenie. Scena w kostnicy mnie na maksa rozbawiła choć chyba nie powinna ;). Myślę, że Mozz już wtedy wiedział i dobrze zagrał swoją rolę. To, że Peter dowiedział się prawdy dopiero po roku było naprawdę okrutne!
No i okazuje się, że Neal, który przez 6 sezonów miał nie skrzywdzić nawet muchy, uknuł konkretny plan zlikwidowania Kellera. Sam rączek nie ubrudził tylko posłużył się Peterem. Zdaję sobie sprawę, że nie mógł być do końca pewny, że Peter wyceluje dokładnie w środek czoła, ale jednak! Nieładnie! Wiem, że musiał. Wiem, że powodów było milion. Generalnie dobrze zrobił, ale moim zdaniem, to nie było do końca w jego stylu ;)

abmob

raczej nie przewidywał planu pt "zabicie kellera". gdyby keller nie celował do petera, to by żył, myślę, że nealowi bardziej chodziło o złapanie kellera.
A konkretny plan miał na celu jedynie jego wolność.
I wszystko niby ok...
Z tym, że ten cały odcinek mi się nie podobał. Nie pasowało mi, że Neal opuścił Petera w taki sposób, nie wiadomo jak było z Mozzem i jego wiedzą na ten cały temat, ale generalnie te zagranie na końcu zupełnie nie pasowało mi do Neala. Mogli to rozwiązać na milion różnych sposobów, a jednak uciekł.
No i strasznie szkoda, że sara jednak nie wróciła.

ocenił(a) serial na 10
ezz

Mimo że opuszczenie Petera w taki sposób było okrutne, to wydaje mi się, że po części konieczne.
Odnosiło by się to, do tego, co było powiedziane : Pantery zabiją wszystkich na których Ci zależy.
Więc możliwe, że był to jedyny sposób na uniknięcie gniewu Panter zza krat, tym samym na wolność bez strachu dla Neala oraz bezpieczeństwo dla Petera i jego rodziny.
Co do Mozza, myślę, że dowiedział się później, być może dopiero przed momentem ( czyli też po dosyć długim czasie) kiedy mówił w parku Peterowi o zostawionej mu przez Neala karcie, która później była ostatecznym dowodem - Neal wrócił, bo Mozzie już nie musi opiekować się kartą.
Również mi szkoda, że Sara nie wróciła, ale może... W końcu to otwarte zakończenie :)

ocenił(a) serial na 9
Sowasu

Dokładnie uważam tak samo, Neal nie uciekł dla kasy. Chodziło raczej o to, aby Pantery myślał, że Neal nie żyje, wówczas karanie go poprzez usmiercanie jego najbliższych traci sens. Wiec w ten sposób uchronił swoich przyjaciół. A że przy okazji mogl zacząć zupełnie nowe życie bez piętna starych uczynków to druga sprawa :) pewnie zawsze marzył o czymś takim, ale na kazdym kroku ktoś mu przypominał, że jest tylko przestępcą. W Paryżu nikt go nie zna :)

ocenił(a) serial na 9
lola881

Nie mogę już edytować, ale co do Mozziego to wydaje mi się, że wiedział prawie od początku. Może nie w kostnicy, bo tam jego żal wydawał się być na prawdę szczery, ale myślę, że zaraz po tym jak Neal uciekł z kostnicy to udał się do Mozziego po kasę, bo coś na wyjazd potrzebował przecież. Ale jak mam być szczerą to mimo, że uwielbiam Mozziego, genialna postac, to uważam, że bez niego Nealowi będzie lepiej. Nie raz to właśnie Mozzie był prowodyrem całego zamieszania i namawiał Neala na kolejny przekręt. Mozzie tym żyje, natomiast Neal wyraznie pragnął normalności.

ocenił(a) serial na 10
lola881

Dokładnie, często gdy Neal wychodził już na prostą, on przeciągał go na drugą stronę. Jeszcze co do wiedzy Mozza, to może nie on musiał dać Nealowi pieniądze na ucieczkę ? W tym kontenerze, jak i zapewne w jakimś innym miejscu Neal miał odłożone coś na czarną godzinę , więc mógł dać sobie radę całkiem sam.

ocenił(a) serial na 9
Sowasu

Właściwie racja, nie mamy aż takiej wiedzy na temat tego ile Neal miał oszczędności i czy za to mógł sobie ułożyć życie w Paryżu. Być może tak było, a kasę z ostatniego przekrętu zostawił w całości Mozziemu. W ramach prezentu pożegnalnego ;)

ezz

Sara, to "zgubiony" element finish'u...

ocenił(a) serial na 8
ezz

Przewidywał jednak, że Keller użyje broni i to, że Peterowi w tym starciu nic się nie stanie (ustawienie kul w bębenku i brak wystrzału po naciśnięciu spustu).

Zastanawiam się co się stało z forsą ze skoku. Podzielili się czy wszystko zostało dla Mozza? Ehh, wszystko się rozbija o to czy wiedział o planie Neala czy nie... To akurat mogli wyjaśnić ;)

ocenił(a) serial na 10
abmob

Mogli wyjaśnić, ale wtedy nie byłoby chyba aż takiego echa przy zakończeniu , o które też twórcom chodzi :)
Myślę, że chyba dla Mozza, Neal zaczyna od nowa i już na czysto w Paryżu
A co do przewidywań starcia Keller/ Peter , myślę tak samo.

abmob

jasne, zabezpieczył się na taką możliwość, dając kellerowi trefną broń. Jednak nie był to plan z premedytacją uśmiercenia kellera. Peter mógł strzelić w nogę, w rękę, niekoniecznie od razu zabijać, Neal zrobił tak, żeby Peterowi się nic nie stało, jakkolwiek by się sprawy potoczyły.

ezz

no i po za tym, to właściewie Keller wybrał. Gdyby nie wybrał strzelić, to by żył.

ocenił(a) serial na 8
SerpentTongue

Szkoda tylko że zupełnie nieprawdopodobny był fakt, żeby po wyjściu ze szpitala Peter przestał się Nealem interesować. Naturalne byłoby to że zająłby się pogrzebem lub przynajmniej na nim był przez co raczej dowiedziałby się o tym że ciało zniknęło :P

użytkownik usunięty
SerpentTongue

Podejrzewałam, że Neal będzie chciał upozorować swoją śmierć od momentu gdy Keller powiedział mu (w parku przy szachach), że Różowe Pantery nie odpuszczą. Jeszcze Mozzie zapytał Neala które sznurki przetnie, jak już będzie wolny. Neal odpowiedział, że wszystkie. Oczywiście do końca nie byłam pewna czy mu się to uda, ale uznałam, że nie ma innej opcji. Takie zakończenie było najlepsze.
Zastanawia mnie tylko, jak Neal rozwiązał sprawę pogrzebu? Bo przecież musiał być jakiś pogrzeb, żeby oszustwo się nie wydało? (oglądałam w wersji angielskiej i nie wszystko zrozumiałam).
Poza tym Peter mógł wcześniej dowiedzieć się, że Neal żyje gdyby sprawdził kontener. Klucz miał u siebie. I chyba Neal (lub Mozzie) widząc, że Peter odpuścił i nie drąży tematu, wysłał butelkę wina, żeby dać znak.

ocenił(a) serial na 10
SerpentTongue

Gdy zobaczyłam otwierający się worek a w nim Neal'a autentycznie się popłakałam (samo z siebie wyszło) u uwierzyłam, że zginął, ale dziwiło mnie 15min do końca... Miałam nadzieję, że po tym roku Neal przyjdzie do domu Petera...
Rozpacz Petera w szpitalu, chwyciła mnie za serce. Myślę, że Mozzie niewiele przed Peterem dowiedział się, że Neal żyje. Byłam 100% przekonana, że dziecko odziedziczy takie imię! Ta butelka wina... Neal idealnie pasujący do Paryża. Neal&Peter bardzo zgrany duet, rozumieją się niemal bez słów, ich radość gdzie otworzyli sefj. Odcinek trzymający w napięciu do ostatniej minuty i uśmiech Petera. Odebrałam go jako ulgę, że Neal żyje. ŚWIETNY SERIAL

ocenił(a) serial na 10
Alvidaa

Nie mogę edytować: Co do Sary jak niektórzy piszą, to ja się bardzo cieszę, że jej nie było. Ostatnią jego ukochaną była Rebecca, sam powiedział, że się w niej zakochał, Sarze tego nie powiedział... Trochę okrutne, że tak opuścił Petera, i ten cały rok myślał, że jego przyjaciel zginął, ale może chciał go chronić?! Na całe szczęście dał znak, że żyje. Chociaż nie ukrywam, do ostatniej minuty wierzyła, że Neal i Peter spotkają się twarzą w twarz

ocenił(a) serial na 10
SerpentTongue

Jeszcze moment w którym Neal mowi Kellerowi ze jego dobrą cecha jest to , że jest taki przewidywalny. Mysle , ze to tez byla wskazowka do planu Neale czyli jego upozorowanej smierci .

ocenił(a) serial na 9
SerpentTongue

Rewelacyjny finał serialu !!! Poryczałam się jak głupia mimo, że wiedziałam, że to niemożliwe, że Neal nie żyje :-) Świetne zakończenie, imię dzieciaczka nadane po najbliższym przyjacielu (awww), ten uśmiech i ulga na twarzy Petera, gdy zrozumiał, że Neal jednak żyje... :-)
No dla mnie na pewno upozorował swoją śmierć, aby zapewnić bezpieczeństwo Mozziemu, Peterowi, jego rodzinie, June. Świetnie przedstawiono cierpienie Petera (przewidzenia itp.) W kostnicy/szpitalu Mozzie jeszcze nie wiedział - jego rozpacz była prawdziwa (te sceny były naprawdę mocne, 'zwłoki' Neala, reakcja Petera i Mozziego...). Mozzie dowiedział się później. No a na końcu na 100% pojechał do Neala - świadczy o tym zostawiona karta Damy, którą przed pożegnaniem z Burkami :P pokazał w parku Peterowi. Szkoda, że to już finał, serial trzymał poziom od początku do końca.

ocenił(a) serial na 7
SerpentTongue

Prawie się spłakałam, najpierw ze smutku, jak myślałam, że Neal nie żyje (chociaż nie mogłam w to uwierzyć), a potem z radości, że jednak to był jego ostatni przekręt :D

SerpentTongue

dla mnie serial rewelacja, dałam się nabrać, rozpacz do momentu z winem jakbym straciła naprawdę kogoś bliskiego, ale zakończenie fenomenalne ;)

zastanawia mnie tylko jedna rzecz, na którą sama nie umiem sobie odpowiedzieć, a być może jest oczywista; Neal zażywa środek, po którym jego funkcje życiowe zamierają, a później jeszcze rozmawia z Peterem przed karetką. Myślicie, że środek po prostu ma opóźnione działanie i dopiero po jakimś czasie zaczyna działać ?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones