PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681562}

Biblia

The Bible
7,4 3 770
ocen
7,4 10 1 3770
Biblia
powrót do forum serialu Biblia

Tym bardziej utwierdzam sie w przekonaniu że.wszystkie religie swiata to stek bzdur przez który naginelo bardzo wielu ludzi...

killerek132

...i w niedługim czasie zginie jeszcze więcej.

killerek132

Wstyd mi, że ktoś taki jak ty ma tego samego aktora w awatarze.

ocenił(a) serial na 9
bartoszcyc8

Potwierdzam...bo to jeden z moich ulubionych aktorów! A co do serialu właśnie jestem po seansie i jestem odmiennego zdania...ale to już zachowam dla siebie! Zapewne sama ocena to potwierdzi za mnie 9/10 !!! .

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
kryszti

Może ty jesteś, ale ja nie.

killerek132

Choć jestem ateistą, nie mam ochoty naśmiewać się z tematu wiary w istoty wyższe-czytaj Bóg. To osobisty wybór każdego człowieka. Jednakże nie trawię religii, a nie samej wiary i tu zgodzę się z poprzednikami. Historia różnych wyzwań skąpane są przelewaniem niepotrzebnej krwi ludzkiej.

Obejrzałam jeden odcinek serialu i nie przypadł mi szczególnie do gustu. Nie przez moje przekonania, bo temat Starego Testamentu ogólnie mnie ciekawi. Film wydawał mi się po prostu niezbyt szczegółowy. Spodziewałam się po nim więcej.

kashia_

Gdyby nakręcić film na podstawie Biblii ze wszystkimi szczegółami to leciałby z 50 godzin. Ci, którzy nie wierzą nie przelewają krwi? A to ciekawe...

bartoszcyc8

Ok, nie należało się spodziewać refleksji, chociaż przynajmniej Mojżesz nie wyglądał na zadowolonego, jak Bóg zapowiedział rzeź pierworodnych i umarło to niewinne dziecko faraona.

bartoszcyc8

Nie, oczywiście, że morderstwa dzieją się na całym świecie, nie będę zaprzeczać. Ale religia jest dodatkowym czynnikiem, przez który wiele ludzi straciło życie. Nie interesowałam się tym tak, żeby móc pochwalić się większą wiedzą, ale wszyscy słyszeli o tym jak karano heretyków, wojny religijne i tym podobne. Ludzie i tak będą przelewać krew, to nieuniknione, ale po dokładać sobie dodatkowe motywy.

kashia_

Zwłaszcza, że obecnie, w nowożytnych cywilizowanych czasach, możemy stwierdzić, że to nie fair, że zginęło tylu żołnierzy faraona, którzy mieli do wyboru a) łapiemy Izraelitów jak kazał nasz władca; b) odmawiamy i on nas skaże na karę śmierci, a faraon oczywiście przeżył... Kiedy byłam młodsza pewnie nie zwracałam na to uwagi, ale teraz owszem - np. czemu byli winni egipscy chłopi, którzy musieli tyrać w polu i oddawać naprawdę dużą część swoich płodów rolnych, że spadły na nich plagi niszcząc ich bydło i uprawy, a na końcu umarły im dzieci? Taka odpowiedzialność zbiorowa? Bardzo niechrześcijańskie ;P

innertia

ergo, ST jest okrutny w bardzo wielu momentach i trzeba na to spojrzeć trzeźwo.

innertia

ST jest okrutny, przyznam. Ostatnio zaczęłam czytać go z ciekawości i opis walki Boga i Mojżesza z faraonem ogromnie mnie zdumiał, bo zawsze byłam uczona czegoś innego. A tu okazało się, że Bóg uzgodnił z Mojżeszem, że uczyni serce faraona twardym i ten nie zgodzi się wypuścić Hebrajczyków. Potem (Bóg) ześle na Egipt plagi, zabije pierworodne dzieci i na końcu zatopi Egipcjan w morzu. Nie usprawiedliwiam działań faraona, ale to Bóg też kontrolował jego działami i skazał go na śmierć, razem z niewinną ludnością egipską. A najgorsze, że po każdym słowie Boga ,,faraon się nie zgodzi, ześlę więc plagę(żab, dla przykładu)", żeby pokazać, że to ja mam moc i jestem największym mocarzem na tym świecie".

kashia_

Ano taka prawda. Pojawił się bardzo mocno zakorzeniony stereotyp, że Biblia to dobra księga, a bóg jest miłosierny. Nic bardziej mylnego. Bóg jest okrutny, a Biblia propaguje niewolnictwo, rasizm, szowinizm i sadyzm.

kashia_

Witaj. Zacząłem w swoim życiu zgłębiać Biblię, pragnę podążać drogą Jezusa Chrystusa, i powiem, że wiele rzeczy z Biblii, które kiedyś były dla mnie okrutne, stały się jasne, jak zrozumiałem sens Biblii. Jeszcze nie wszystko rozumiem, ale uważam, że powinno się przynajmniej spróbować zrozumieć linię obrony.


Jak zapewne wiesz, Bóg stworzył ludzi na swój obraz i podobieństwo. Przekazał całą ziemię pod jego stopy. A co w zamian dał człowiek? Odwrócił się od Boga i zaczął grzeszyć. Odrzucając Jedynego Boga, wszystko możemy postawić w to miejsce - słońce, drzewo, ptaka, czy nawet siebie samego. Wielu ludzi czyniło siebie Bogiem wobec innych, aby ich korumpować i kontrolować.

Całe społeczeństwo egipskie, bogiem uznawało faraona - omylnego człowieka. Ten omylny człowiek rościł sobie prawo do bycia ostatecznym i najdoskonalszym, i do tej roli przygotowywał od małego, swojego syna, tak jak sam, był przygotowany przez swojego ojca. Rządził on okrutnie tak swoimi poddanymi, jak i Hebrajczykami. Chyba już widzisz, że Bóg ucierający godność despocie, nie wykonywał gestu okrucieństwa, prawda?

Bóg złożył obietnicę Abrachamowi i Jakubowi, że uczyni ich licznym narodem, i wprowadzi do ziemi obiecanej, a Bóg obietnic dotrzymuje. Hebrajczycy zaufali Bogu, nie chcieli zostać z faraonem. W czasie wyprawy przez pustynię Bóg nie raz chciał wytępić nawet lud wybrany przez siebie, ale powstrzymała go właśnie ta obietnica. Dlatego do ziemi obiecanej weszło następne pokolenie Izraelitów, a nie wyprowadzeni ludzie z Egiptu.

Co do tego, że religia jest czynnikiem morderstw, to niestety masz rację. Religia jest często wykorzystywana do zniewalania ludzi w systemie uczynków, nagród i kar.

Spójrz jednak na historię łotra, który zawisł obok Pana Jezusa na Golgocie. Przyznał się do własnych win, żałował za grzechy, czół się wzgardzony i niegodny, oraz uznał Baranka Bożego - Jezusa Chrystusa. Jego winy zostały odpuszczone, a miejsce u Boga zapewnione. A co on mógł w tym czasie zrobić (w sensie religijnym)? Nic, bo był przybity do krzyża.

Widzisz, że droga przez Jezusa Chrystusa, to nie jest system uczynków, kar i nagród, ale szczere, odwrócenie się od grzechu i ufność Bogu (co ja też muszę w końcu zrobić).

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 3
darthbergi

Dalej czytaj biblię to skończysz w pokoju bez klamek czytając co piszesz jesteś już świrze blisko

ocenił(a) serial na 4
kryszti

xD Kryszti i tak podziwiam cię że cały czas próbowałeś polemizować z niektórymi użytkownikami (często mocno cię ponosiło ale rozumiem) słuchaj wszystkie religie są jak choroba, człowiek sam musi się uświadomić, bo inaczej nie ma to najmniejszego sensu.

Ja już nawet nie czytam większości postów, bo co niektóre wypowiedzi/posty biją takim dogmatyzmem, niewiedzą i ślepą wiarą, że mnie odpycha. Ale ludzie tacy są, większość głupszej części społeczeństwa musi w coś wierzyć, jak dla mnie mogą nawet wierzyć w kamień w swoim ogródku, dopóki w Polsce nie zaczną być jak Islamiści (nie będą zabijać, porywać i gwałcić w imię swego Boga) to mi nie przeszkadzają.

Pozdrawiam wszystkich racjonalnie myślących ;-)

kryszti

co tak cienko przędziesz o mój Ty myślicielu kryszti .... tak słabo koledze naubliżałeś ? chyba masz zły dzień dziś ..... przyłóż się trochę ..... musi być "ty debilu" chociaż ..... obniżasz loty fagasie

użytkownik usunięty
darthbergi

darthbergi >>> Masz rację, w Biblii jest np. napisane: Nie będziesz obcował z mężczyzną tak jak z kobietą, tych którzy się tego dopuszczą czeka śmierć - sami ją na siebie ściągnęli... no i większość od razu myśli o jakimś zabijaniu sodomitów przez aparat państwa itp. ... tutaj warto przypomnieć: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd”. albo "I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle" oraz "Ja, Ja jestem tym, który was pociesza. Kim jesteś ty, że się boisz człowieka śmiertelnego, syna człowieczego, który ginie jak trawa?" itd.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
impactor

Co do ofiar całopalnych z dzieci to nie wiem gdzie to znalazłeś, bo Biblia zdecydowanie się temu sprzeciwia, np. ks. kapłańska 18:21: "Nie będziesz dawał dziecka swojego, aby było przeprowadzone przez ogień dla Molocha, nie będziesz w ten sposób bezcześcił imienia Boga swojego. Ja jestem Pan!", a jest to jeden z wielu przykładów. A jeśli chodzi o sprzedaż córek, oraz innych izraelitów w jakąkolwiek niewolę to takiego czegoś niema i jest to również zakazane.

Kieruje również pytanie do was czy wy przeczytaliście Biblie czy tylko jakiś wykaz wydarzeń biblijnych z internetu. Ponieważ w Biblii wydarzenia ukazane w niej są przyczynowo skutkowej, czyli jak coś się dzieje złego to nie dlatego, że komuś się tak zachciało ale dlatego, że ktoś coś robił złego i przeważnie przez dłuższy czas.

henry146

>>>>> Co do ofiar całopalnych z dzieci to nie wiem gdzie to znalazłeś, bo Biblia zdecydowanie się temu sprzeciwia

- Ks. Sędziów 11:29-39

Jahwe podstępem zmusza swojego wiernego wyznawcę Jefta do złożenia mu w ofierze jego jedynej córki.
Standardową formą ofiary dla Jahwe jest poderżnięcie gardła, a następnie spalenie wyrkwawiającego się ciała, ponieważ „zapach palonego mięsa jest miły Panu.”

Tu masz link do obrazu z tą sceną: http://www.wikigallery.org/wiki/painting_323257/(after)-Charles-Le-Brun/Jephthah 's-Daughter

To samo prawie stało się z Izaakiem, tylko Jahwe się odwidziało, za co jego wyznawcy do dzisiaj uważają za dowód dobra i miłości...



>>>>> A jeśli chodzi o sprzedaż córek, oraz innych izraelitów w jakąkolwiek niewolę to takiego czegoś niema i jest to również zakazane.

Kliknij sobie na moim nicku. Masz tam wszystko podane, włącznie z wersami Biblii dotyczących szczegółowych instrukcji sprzedaży córek w niewolę seksualną, oraz co zrobić by nie mogła wydostać się z niej po standardowych 6 latach.
Znajdziesz też wersy szczegółowo opisujące w jaki sposób oszukać współizraelitę, aby stał się Twoim niewolnikiem na całe życie wraz z jego rodziną.

Tak, przeczytałem Biblię. Nie raz. A Ty przeczytałeś cokolwiek innego?

impactor

Nie wiem skąd wziąłeś zdanie o tym, że Bóg zmuszał Jeftego do złożenia swojej jedynej córki, bo takiego zdania(ani sugestii) we wspomnianym fragmencie nie ma, jest tylko o obietnic jaką złożył (lub ofiarował) Jefte Bogu za to, że zwycięży w bitwie i rzeczywiście trafiło na córka owego Jeftego, czego żałował, tj. żałował, że złożył taką obietnice.

A jeśli chodzi o to co mi poleciłeś o niewoli to sprawdziłem podane przez ciebie przykłady, głównie chodzi tu o fragment z ks. wj. 21:1-11, ale dotyczy ona Żydów (zwanych też Hebrajczykami), zaczyna się od tego, że jak jeden wolny Żyd kupi sobie niewolnika, który też jest Żydem, a wtedy po 6 latach może odjeść bez żadnego wykupu z niewoli, no i jest tu zdanie o tym, że owy niewolnik Żyd jeśli wypowie daną formułkę przy odpowiednich warunkach to staje się on niewolnikiem do końca swoich dni - tu również nie widzę tego oszustwa, bo co taki Żyd ma do stracenia przecież nie musiał się specjalnie wykupywać i jeśli taka osoba bardziej ceni sobie poczucie bezpieczeństwa i stabilności niż wolności (co jest widoczne także i dzisiaj wśród ludzi) to woli "słodką" niewolę, gdzie byłby lepiej traktowany niż pozostali niewolnicy, bo jest Żydem - jego wola.
Jeśli chodzi zaś o te córki, które ojciec może sprzedać to rzeczywiście wygląda na możliwość sprzedaży w niewolę seksualną, przy czym dziewczyna nie jest tu całkowicie bez praw i de facto jest tu nałożnicą czyli żoną niższego stopnia i jako Żydówka przez Żyda źle nie mogła być bez poważnej przyczyny traktowana. Ważne jest również w tym spojrzenie na role i możliwości życia kobiet, jako "niezależne" osoby, co praktycznie nie zmieniło się w Europie do XX w. (powiedzmy), a w nie których częściach świata do dzisiaj. Przepis ten dawał zabezpieczenie egzystencjalne takiej dziewczynie.

Zastanawiam się również dlaczego w każdym przykładzie, który podajesz dokładasz swoje dodatkowe zdanie, które nie tylko jest negatywne( co akurat mi samo w sobie nie przeszkadza, bo jako wolny człowiek masz do tego prawo by wyrażać swoją opinie ), ale powoduje to nagięcie danej sytuacji do twoich argumentów, przez które automatycznie chcesz jakby wymusić na innych swoje zdanie. Czy jeżeli masz rzeczywiście argumenty, które wskazują, że masz racje to wystarczy je tylko wykorzystać do uzasadnienia swojego zdanie bez zbędnych dodatków.

A jeśli chodzi o moje pytanie dotyczące przeczytania Biblii to kierowałem, je do ogółu piszących tu, a nie tylko do ciebie, z tego względu, że wiele osób się wypowiada o niej a nie wiele osób ją czytało. Wezmę siebie jako przykład, zaczęła by się rozmowa o Koranie i wypowiedziałbym się o nim nie czytając go ale za to czytając tylko jakieś artykuły o nim lub jakieś streszczenia albo co gorsze ktoś nam coś tylko o tym powiedział lub przedstawił swoją rację, a teraz z takiej wiedzy bym korzystał. Czyli udawał bym wielkiego mądrego i oczytanego a w rzeczywistości to trzeba by sobie powiedzieć uczciwie "a na chu... ja się tu odzywam, jak chu... wiem".

A czy czytałem cokolwiek innego, przyznać się muszę, że tak, zdarzyło mi się przeczytać kilkadziesiąt książek, gazet i tym podobnych dzieł pisanych.

henry146

Cześć,

>>>>> Nie wiem skąd wziąłeś zdanie o tym, że Bóg zmuszał Jeftego do złożenia swojej jedynej córki, bo takiego zdania(ani sugestii) we wspomnianym fragmencie nie ma...

Sam to napisałeś, i dalej nie wiesz? Mam Ci połączyć kropki, bo chrześcijaństwo uniemożliwia Ci trzeźwe spojrzenie na czyny swojego boga? (1. tak, zakładam, że jesteś wyznawcą jednej z religii abrahamowych i sądzę, że mam ku temu dobre podstawy. 2. wybacz, jeśli brzmi to obcesowo, ale mam krótką spłonkę do takich rzeczy).

>>>>> jest tylko o obietnic jaką złożył (lub ofiarował) Jefte Bogu za to, że zwycięży w bitwie i rzeczywiście trafiło na córka owego Jeftego,

1. O czym Jahwe doskonale wiedział nie tylko w momencie składania obietnicy, ale i od momentu stworzenia świata, bo jest wszechwiedzący i zna przyszłość oraz przeszłość.
2. W dodatku, jako wszechwiedzący i wszechmocny stwórca świata, celowo i w pełni świadomie stworzył świat w ten sposób, aby po powrocie Jefta to właśnie jego córka wyszła z domu pierwsza.
3. Gdyby był bogiem dobrym i kochającym, mógłby powiedzieć Jeftowi „Dobra, stary. W tej sytuacji uznajmy sprawę za niebyłą. Przecież nie jestem potworem - nie będę wymagał od Ciebie poświęcenia mi Twojego dziecka. Najwyżej spalisz mi kilka krów.”

Ale Jahwe tego nie zrobił i skończyło się złożeniem mu w ofierze dziecka, o czym Jahwe doskonale wiedział od samego początku.



>>>>> owy niewolnik Żyd jeśli wypowie daną formułkę przy odpowiednich warunkach to staje się on niewolnikiem do końca swoich dni - tu również nie widzę tego oszustwa

Chodzi o to, że jeśli ów żyd zakocha się w kobiecie w trakcie swojej niewoli, założy z nią rodzinę i będą mieli dziecko, to po upływie sześciu lat albo musi ich zostawić, albo zostać niewiolnikiem do końca życia.
Nadal uważasz to za uczciwe?


>>>>> Jeśli chodzi zaś o te córki, które ojciec może sprzedać to rzeczywiście wygląda na możliwość sprzedaży w niewolę seksualną, przy czym dziewczyna nie jest tu całkowicie bez praw (…) Przepis ten dawał zabezpieczenie egzystencjalne takiej dziewczynie.

No tak, jej prawo do dachu na głową, pożywienia i niebycia sprzedaną za granicę czyni jej seksualne zniewolenie sprawiedliwe.


>>>>> Ważne jest również w tym spojrzenie na role i możliwości życia kobiet, jako "niezależne" osoby, co praktycznie nie zmieniło się w Europie do XX w. (powiedzmy)

No a jak się miało to zmienić, jeśli ludzie brali zasady i mentalność księgi nakazów spisanej przez prymitywne pustynne patriarchalne mizoginiczne plemiona epoki brązu za perfekcję natchnioną przez doskonałego boga ?!?!?!?!


>>>>> Zastanawiam się również dlaczego w każdym przykładzie, który podajesz dokładasz swoje dodatkowe zdanie, które nie tylko jest negatywne( co akurat mi samo w sobie nie przeszkadza, bo jako wolny człowiek masz do tego prawo by wyrażać swoją opinie ), ale powoduje to nagięcie danej sytuacji do twoich argumentów

Nie uważam bezpośredniej implikacja danego wersu biblijnego „naciąganiem”. To, że stawia to Jahwe w złym świetle jest winą tego do czego prowadzą jego nakazy, a nie osoby zwracającej na to uwagę.



Odnośnie czytania Biblii – zgadzam się z tobą. Problem polega jednak na tym, że nie-chrześcijanie nie mają obowiązku jej czytać.
Natomiast chrześcijanom by wypadało – w przeciwnym razie nie mają pojęcia, co wyznają.
Tymczasem realia są takie, że Biblię w swoim życiu przeczytała jedynie mikroskopijna część chrześcijan, a lwia część z nich buduje swoją wizję Jahwe, Jezusa, Biblii i chrześcijaństwa tylko na tym, co w niedziele słyszy z pulpitu – bezpieczne, starannie wybrane, niereprezentatywne fragmenty czytane przez pastorów, księży i lektorów (którym sam byłem).

Z Mein Kampf też można powybierać takie bezpieczne fragmenty, i ktoś znający tylko je gotów pomyśleć, że jej autor był równy chłop.

Trzeba przyznać, że katoliccy księża dbają o to, by ludzie sami nie zaglądali za często do Biblii. Ale już nie jeden pastor organizujący kółko biblijne żałował swojego wyboru przypowieści Jezusa, którą uważał za objaw szczerego geniuszu i dobra. Nie musiałem nawet wychodzić poza krótkie wersy jego własnego wyboru.

Nie chcę, żeby nasze posty rosły w postępie geometrycznym, ale jeśli mam okazję, to chciałbym poznać Twoją opinię na temat 2 Kr 2:23 np. z Biblii Tysiąclecia (wystrzegaj się nowej „edycji św. Pawła”).
Ciekawe jestem porównania Twojego pkt widzenia z księdzem doktorem z UJPII, z którym niedawno przeprowadziłem dwugodzinną dyskusję (niedługo na youtube).

impactor

Cześć,

tak na wstępie, nie uważam by Bóg był tylko dobry i kochający (to są cechy, którymi jest On określany w Biblii, ale nie są to określenia pierwszorzędne, że tak się wyrażę) jak głosi to wiele ludzi, tj. wielu "chrześcijan" lub ludzi podający się za nich, bo mówiąc to malują swój własny obraz nie istniejącego boga (nie ważne czy ktoś w niego wierzy czy nie, chodzi mi o to, że ten obraz nie współgra z tym co jest w Biblii). Bóg nie jest tylko miłością, nie jest tylko słitaśnym bożkiem, który robi tylko ludziom dobrze. Bo Bóg jest przede wszystkim sprawiedliwy(czasami do bólu), od niego jest dobro i zło (księga Hioba) lubi wolność i oddawanie mu chwały(dekalog Pwt 5, 6-10). Dlaczego uważam, że Bóg lubi wolność, ponieważ wiąże się to z chwałą, bo bądźmy szczerzy, chcesz by za to co zrobiłeś lub robisz pochwalił cię jakiś robot czy wolna inteligentna osoba/istota, która ma swoje zdanie, bo jak by wolał roboty to by nie dał ludziom wolnej woli tylko zrobił z nich robotów, bez emocji, którzy nie popełniali by błędów i w nie mieli własnego zdania, bo i skąd.

"Chodzi o to, że jeśli ów Żyd zakocha się w kobiecie w trakcie swojej niewoli, założy z nią rodzinę i będą mieli dziecko, to po upływie sześciu lat albo musi ich zostawić, albo zostać niewolnikiem do końca życia."
ks. wj. 21, 3-4 "(3) Jeśli przyszedł sam, odejdzie sam, a jeśli miał żonę, odejdzie z żoną. (4) Lecz jeśli jego pan dał mu żonę, która zrodziła mu synów i córki, żona jak i dzieci będą należeć do pana, a on odejdzie sam."
Jako niewolnik to se babki wybrać nie mógł, co najwyżej mógł ją dostać od swojego właściciela. Przypominam, że to prawo skierowane było do Żydów, dając im szanse na wyjście z sytuacji zniewolenia. No z tymi dziećmi to nie jest ciekawie. Tylko okoliczności ich urodzenia są takie, obydwoje rodziców w chwili urodzenia byli niewolnikami, no to nie masz tu jak z nich zrobić wolnych ludzi bez uwolnienia przez właściciela. Jest jeszcze taka sprawa, zakładam, że taka niewolnica, którą otrzymał zniewolony Żyd od swojego pana Żyda nie była Żydówką, no bo tak tata Żyd, mama Żyd więc i dziecko Żyd, a Żyd Żyda uwolnić musi, po tych 6 latach, chyba, że tak jak było ks. wj. 21, 7-11, czyli dany ojciec musiał by sprzedać daną córką, ale tylko Żydowi. Zawsze oczywiście zostaje możliwość wykupienia ich. Czy to jest uczciwe, powiem, że tak, a dlaczego, ponieważ oni są niewolnikami, czyli osobami, która nie dysponuje swoją wolnością i są zależni od osoby "właściciela" i są dla niego de facto własnością ruchomą. Czy to jest fair, powiem, że nie, ale samo niewolnictwo nie jest fair (przy czym, dla mnie fair nie równa się sprawiedliwości). I takie pytanie czy w śród innych ludów było coś takiego, że jak kupisz jako niewolnika swojego ziomka, to po paru latach musisz go wypuścić bez wykupu?

impactor

A jeśli chodzi o fragment z drugiej księgi królewskiej, tj."(23) Stamtąd poszedł do Betel. Kiedy zaś postępował drogą, mali chłopcy wybiegli z miasta i naśmiewali się z niego wzgardliwie, mówiąc do niego: Przyjdź no, łysku! Przyjdź no, łysku! (24) On zaś odwrócił się, spojrzał na nich i przeklął ich w imię Pańskie. Wówczas wypadły z lasu dwa niedźwiedzie i rozszarpały spośród nich czterdzieści dwoje dzieci." Powiem tak, najwięcej chyba w tym fragmencie kontrowersji jest z śmiercią dzieci, szczególnie teraz. Hipotetycznie załóżmy, że zamiast dzieci wybiegli dorośli czy też by było tyle kontrowersji wobec tego tematu.

Spójrzmy na całą sytuacje. Był sobie Elizeusz, który był znanym prorokiem, po odejściu Eliasza, można stwierdzić, że jest pierwszy wśród żyjących proroków. Przebywał wtedy w Jerychu, gdzie w imieniu Pana doprowadził do tego, że okoliczna woda nadawała się do picia, tzw. cud, o który poprosili sami mieszkańcy owego miasta. Po skończonej robocie udał się dalej do Betel, o czym jest napisane we fragmencie powyżej. No ale jak już wyruszył to "mali chłopcy wybiegli z miasta i naśmiewali się z niego wzgardliwie, mówiąc do niego: Przyjdź no, łysku! Przyjdź no, łysku!". No i masz historie.

Załóżmy, że nie ma tu Boga a Elizeusz to wysłannik jakiegoś namiestnika prowincji, albo króla, który w imieniu tego władcy robi inspekcje rządzonego obszaru, a w razie potrzeby i możliwości ma pomóc mieszkańcom danej krainy. Tak się też stało Elizeusz pomógł mieszkańcom tej miejscowości. Powiedzmy, że Elizeusz niema jakiś wygórowanych oczekiwań od tych mieszkańców, tj. nie oczekuje od nich jakiś czołobitnych pokłonów(w końcu był tylko sługą swojego pana), ale co najwyżej jakąś formę szacunku, w najgorszym wypadku obojętność, a tu nagle ni z gruszki ni z pietruszki wybiega banda młokosów z owego miasta i zaczyna go wyzywać - Elizeusz jest tylko człowiekiem, za pierwszym razem może odpuścił, jednak gdy ci nie przestali, to zwyczajnie w świecie się "mocno zdenerwował", a że miał swoją świtę no to za taką niewdzięczność kazał zrobić z nimi porządek.

Wracając do Elizeusz z ST, to też człowiek, dość mądry i rozważny ale jednak człowiek, a w dodatku prorok, czyli wysłannik Boga, przez którego Bóg przekazuje swoje słowo. No to jeśli owy prorok jest od niego, no to ten ma u niego jakieś większe względy, skoro się z nim kontaktuje no i mu służy. Skorzystał wtedy z przywileju i przeklną owe dzieciaki, które po chwili zabiły niedźwiedzie.

Dla mnie jest to przestroga przed tym, że jeśli masz do czynienia z sługą bożym - ale takim, który to udowodnił, to obchodź się z nim z przynajmniej z minimalnym szacunkiem i nie obrażaj go, ani nie zaczepiaj go bez powodu - po pierwsze. Po drugie, ten fragment, i nie tylko ten, wskazuje, że Bóg z Biblii nie ma względu na wiek danej osoby co do karania jak i nagradzania. Jak złamałeś przykazanie, szczególnie takie, którego złamanie niesie ze sobą poważne konsekwencje to nie ma tłumaczenia, że byłeś niepełnoletni. Przy czym ten przypadek odnosi się do sługi bożego i tu Bóg zadziałał natychmiastowo, a nie jak zwykle, czyli po jakimś czasie - bo daje On czas na nawrócenie. A po trzecie, może to być przestroga dla rodziców by jednak jakoś wychowywali swoje dzieci a nie wypuszczali je tylko na samopas - "radźcie sobie sami", "zajmijcie się sobą", bo zamiast takiego Elizeusza mógł być tam ktoś inny, kto również mógł je skrzywdzić, może nie zabić, ale stłuc lub połamać, bo rodzice nie nauczyli, że trzeba uważać co się mówi. To tak jak byś za PRL-u jako dzieciak wyzwał byś milicjanta to mogłoby nie być czego zbierać z dzieciaka - takie było życie i w sumie jest.

A tak na koniec w kwestii czytania lub nie czytania Biblii. To chrześcijanom nie wypada czytać Biblii, ale powinni ją obowiązkowo przeczytać, bo się w końcu na nią powołują. A czy nie-chrześcijanie powinni czy nie ją czytać, to powiem tak, że się przydaje. Twierdzę tak ponieważ spotkałem wielu ludzi deklarujących się jako ateiści, a pytając się dlaczego, "bo tak", "albo bo ten i ten tak powiedział", albo "widziałem filmik na yt" - dla mnie jest to intelektualne lenistwo i zarzucam je tak samo wielu tym, którzy mówią, że są chrześcijanami jak i ateistami. Bo jest inna sprawa jak ktoś przeczytał i mówi, że jej treść go nie przekonuje do tego, że istnieje siła wyższa zwana Bogiem - i wtedy to jest argument. Przy okazji można porozmawiać z osobą, która ma całkiem inne spojrzenie na samą Biblie i skonfrontować swoje przekonania czy to w co wierzę ma jakieś podstawy. Bo w końcu mówi się o wierze w Boga, czyli po przedstawieniu iluś przykładów, argumentów stwierdzasz, że Bóg jest albo Go niema, jednak 100% pewności niema, bo wtedy, nie była to by wiara ale wiedza o tym, że Bóg istnieje. A przy okazji znajomość Biblii przydaje się do odczytywania kontekstu kulturowego, w jakim żyjemy - w końcu świat europejski ma judo-chrześcijańskie fundamenty(i nie tylko).

Ps. Jak opublikujesz na yt ową dyskusje, o której wspominałeś to prosiłbym o link, bo też jestem ciekaw jego zdania.

henry146

Doskonale. Bardzo Cieszę się, że trafiłem na kogoś, kto nie uważa Jahwe za boga dobrego. Skoro sprawę ofiar z dzieci mamy załatwioną, to pozwoli nam zostawić tę kwestię i zająć się ciekawszymi. A nawet o wiele ciekawszymi, chociaż najpierw trzeba zająć się czymś przyziemniejszym:


Zauważyłem, że uważasz go za sprawiedliwego, i to aż do bólu. Tymczasem ja uważam go za apogeum niesprawiedliwości, i to od samego początku. Ale skoro zaczęliśmy z niedźwiedziami, to skończymy najpierw ten temat:


>>>>> Powiem tak, najwięcej chyba w tym fragmencie kontrowersji jest z śmiercią dzieci, szczególnie teraz. Hipotetycznie załóżmy, że zamiast dzieci wybiegli dorośli czy też by było tyle kontrowersji wobec tego tematu.

Prawdę mówiąc mi to różnicy nie robi. Mógłby wybiec oddział Formozy z karabinami maszynowymi. Co to zmienia? Niczyje życie nie było zagrożone. Nawet niczyje zdrowie nie było zagrożone. Doszło tylko do naśmiewania się. To ma być wytłumaczenie rozszarpania na strzępy?


>>>>> Elizeusz jest tylko człowiekiem, za pierwszym razem może odpuścił, jednak gdy ci nie przestali, to zwyczajnie w świecie się "mocno zdenerwował", a że miał swoją świtę no to za taką niewdzięczność kazał zrobić z nimi porządek.

Pomińmy to, że nie ma tam wzmianki o żadnym odpuszczeniu za pierwszym razem.
W Twojej wersji rezultat jest ten sam – bestialska odpowiedź psychopaty absolutnie niewspółmierna do tego, co ją spowodowało.

To samo tyczy się kolejnego akapitu. Twoje dodanie opisu o specjalnych układach Elizeusza z Jahwe niczego nie zmieniają.

Masz absolutną rację, że jest to przestroga. Przestroga, że jeśli masz do czynienia ze sługą boga-potwora, to – tak jak w wypadku każdego psychopaty z nieograniczoną władzą – lepiej patrzeć sobie na czubki butów, bo cokolwiek może być pretekstem do wybuchy absurdalnego bestialstwa.

Odnośnie pilnowania dzieci – chyba nagle sam zapomniałeś o realiach tamtego okresu. Ludzie nie mieli raczej czasu na niańczenie swoich dzieci. Ale to i tak nie ma żadnego znaczenia, bo choćby byli w tym czasie na libacji, to niczego to nie zmienia.
Jahwe-psychopata nadal rozszarpuje na strzępy dzieci za to, że wyzwały niedojrzałego proroka od łyska. Cóż, jaki bóg, taki prorok.

Twoja krytyka ateistów nieczytających biblii do mnie nie trafia. Owszem, jeśli chcą się wypowiadać na temat czegoś konkretnego w biblii, powinni się przynajmniej z tym fragmentem zapoznać. Ale jeśli nie, to niby dlaczego?
Czy Ty zapoznałeś się z treścią Bhagawadgity, Koranu, Księgi Mormona i wszystkich innych religii, w które nie wierzysz? Oczywiście, że nie. Bo brak wierzenia jest stanem domyślnym, pierwotnym, naturalnym, i nie wymaga uzasadnienia. Uzasadnienia wymaga tylko zmiana tego stanu.


>>>>> Bo w końcu mówi się o wierze w Boga, czyli po przedstawieniu iluś przykładów, argumentów stwierdzasz, że Bóg jest albo Go niema

Nie, niczego takiego nie mówię. Zarówno teizm, jak i ateizm odnoszą się tylko do twierdzenia o istnieniu boga, i nie mają nic wspólnego z kompletnie osobnym twierdzeniem o nieistnieniu boga.
Kliknij na moim nicku i przeczytaj pierwszą pozycję (możesz dopełnić ją też drugą).
>>>>> jednak 100% pewności niema, bo wtedy, nie była to by wiara ale wiedza o tym, że Bóg istnieje

1. 100% pewności nigdy nie ma, chyba że mówimy o logicznych aksjomatach.
2. Każda rozsądna osoba winna utrzymywać tylko wierzenia uzasadnione, posiadające weryfikowalne podstawy pozwalające uznać je za prawdę (m.in. wiedze).
3. Wiara to wierzenie bezpodstawne (bez odpowiednich podstaw pozwalających uznać twierdzenie za prawdę), lub wierzenie fałszywe (wbrew podstawą demonstrującym nieprawdziwość tego wierzenia).
Dlatego wiara w najlepszym wypadku jest tożsama z naiwnością, a w najgorszym – z urojeniem.

Kliknij na moim nicku, i przeczytaj trzecią pozycję.


>>>>> A przy okazji znajomość Biblii przydaje się do odczytywania kontekstu kulturowego, w jakim żyjemy - w końcu świat europejski ma judo-chrześcijańskie fundamenty(i nie tylko).

Tak, tak. Kontekst. Dyżurna brzytwa do chwytania apologetów. Niestety poza rzuceniem pustego hasła nie są w stanie wskazać żadnego historycznego kontekstu, w którym czyny Jahwe nie byłyby niesprawiedliwym bestialstwem.

ocenił(a) serial na 4
impactor

Do wszystkich racjonalnie myślących, polecam kanał starszego Pana pod pseudonimem kanału "TeapotPilot" na youtube. Owy Pan analizuję biblie i wytyka większość absurdalnych spraw, polecam bo może razem uświadomimy większą część społeczeństwa.

Pozdrawiam i życzę samodzielnego myślenia ;-)

henry146

Weź! Nie było czegoś takiego jak prl i nie było milicjantów. Polska była i jest kapitalistycznym krajem i byli w niej policjanci. Polska nie mogła być jakiś zreżimowanym, zniszczonym gównem, bo nie byłaby nic warta. Polska jest Zachodem albo wcale jej nie ma.

ocenił(a) serial na 4
henry146

Do wszystkich racjonalnie myślących, polecam kanał starszego Pana pod pseudonimem kanału "TeapotPilot" na youtube. Owy Pan analizuję biblie i wytyka większość absurdalnych spraw, polecam bo może razem uświadomimy większą część społeczeństwa.

Pozdrawiam i życzę samodzielnego myślenia ;-)

bartoszcyc8

Co do filmu, też zgadzam się, że za mało czasu, by pokazać wszystkie szczegóły. Ale tak szybko przelecieli przez temat stworzenia świata, adama i ewy, kaina i abla, potopu itp, a właśnie bardzo chciałam zobaczyć te początki. Domyślam się, że większość odcinków poświęcą o Jezusie, a filmy o nim widziałam już nie jeden raz. W każdym razie nie oceniam jeszcze serialu po obejrzeniu jednego odcinka :)

kashia_

bardzo wiele tam scen zostało przedstawionych dosłownie tak pisało w Biblii, a wystarczy pogadać z jednym czy drugim doktorem teologii, żeby wytłumaczył, że dla Żydów zapis tego czy innego zdarzenia miał kompletnie inne przesłanie niż nam (którzy nie znam Żydowskich zwyczajów, przyzwyczajeń itd) się może wydawać...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
kryszti

O schizofrenii już dawno miałem wspomnieć .... ale przez szacunek dla chorych ludzi nie wspomniałem ..... Co dziś brałeś o kryszti ???

killerek132

Serial dla Amerykanów? Bo tak to niestety wygląda (widziałam niecały pierwszy odcinek). Dlaczego nie było Złotego Cielca?! Ok, skróty, ale przecież nie powinno się pokazywać tylko tego co WIELKIE i pobożne, bo to zakłamanie :/ Ciekawa jestem czy pokażą grzech Dawida i Salomona... Nie podoba mi się też, że główni bohaterzy nie przypominają w ogóle Semitów tylko białych Europejczyków/Amerykanów (ok, drugoplanowi aktorzy owszem). Najlepszy był prawie nordycki Jezus pod koniec zapowiedzi odcinka (vide ---> "Aragorn" ze Świebodzina). To ma być nowoczesny serial czy laurka dla chrześcijan?
I jeszcze jedno - Mojżesz.... Czy człowiek, który był kiedyś księciem, chodziłby sobie cały czas brudny i rozczochrany i stawał tak przed faraonem, żeby do niego przemawiać? (pomijając momenty kiedy go przywlekali siłą) Litości....

innertia

Mojżesz w tym serialu, w ogóle wyglądał jak jakiś menel...
A jak zobaczyłem w zapowiedzi Samsona jako czarnoskórego pakera z dredami, to mi się w ogóle odechciało się oglądać...
Cały odcinek się wkurzałem... za dużo tych skrótów i zmian... i nawet ani jednego cytatu z Biblii !

Kunzitee

tu jest dobry tekst ;)
http://www.christculturenews.com/was-samson-black-moses-abraham-sameul-david-whi te/

użytkownik usunięty
innertia

Oprócz samej akcji ze złotym cielcem bardziej brakowało tego co działo się potem: "(26) Zatrzymał się Mojżesz w bramie obozu i zawołał: Kto jest za Panem, do mnie! A wówczas przyłączyli się do niego wszyscy synowie Lewiego. (27) I rzekł do nich: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego. (28) Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów" Ex32 Krótko mówiąc powtórzyła się akcja z "potopem", z tą różnicą, że tym razem Pan posłużył się rękoma sprawiedliwych... "(29) Mojżesz powiedział wówczas do nich: Poświęciliście ręce dla Pana, ponieważ każdy z was był przeciw swojemu synowi, przeciw swemu bratu. Oby Pan użyczył wam dzisiaj błogosławieństwa!"...
Co do tego Samsonnigga, to jest to najzwyklejszy zabieg marketingowy, na który trzeba przymknąć oko. Malarze renesansowi do podań o trzech królach wprowadzili ciemnoskórego, Maryja w zależności od szerokości geograficznej ma różny kolor skóry, nazwę i rysy... Zresztą zobaczcie te dwa anioły, które wkroczyły do Sodomy, anioł-ninja-Azjata i ciemnoskóry-atleta etc. W imię poprawności i oglądalności dla każdego coś miłego, niczym YMCA :D.

ocenił(a) serial na 4

Do wszystkich racjonalnie myślących, polecam kanał starszego Pana pod pseudonimem kanału "TeapotPilot" na youtube. Owy Pan analizuję biblie i wytyka większość absurdalnych spraw, polecam bo może razem uświadomimy większą część społeczeństwa.

Pozdrawiam i życzę samodzielnego myślenia ;-)

ocenił(a) serial na 4
innertia

Do wszystkich racjonalnie myślących, polecam kanał starszego Pana pod pseudonimem kanału "TeapotPilot" na youtube. Owy Pan analizuję biblie i wytyka większość absurdalnych spraw, polecam bo może razem uświadomimy większą część społeczeństwa.

Pozdrawiam i życzę samodzielnego myślenia ;-)

ocenił(a) serial na 3
innertia

A co to za różnica? Biblia to bajeczka jedna z wielu książek, reżyser ma prawo do swojej adaptacji, przecież biblia to nie jest zapis rzeczywistych wydarzeń tylko mitologia taka jak np rzymska czy grecka... ludzie wy mózgów nie macie?

kryszti

A widzisz co jest napisane w gatunku? Umiesz czytać?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
kryszti

Oto odpowiedź godna ateisty.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
kryszti

Ja się tak zastanawiam jakich Ty masz Rodziców o kryszti ? Po przeczytaniu jakimi wartościami w życiu się posługujesz zaczynam tracić do nich szacunek .... Powoli źle mi się zaczynają kojarzyć ludzie, którzy wydali na świat zwykłego osła ......

ocenił(a) serial na 4
bartoszcyc8

Do wszystkich racjonalnie myślących, polecam kanał starszego Pana pod pseudonimem kanału "TeapotPilot" na youtube. Owy Pan analizuję biblie i wytyka większość absurdalnych spraw, polecam bo może razem uświadomimy większą część społeczeństwa.

Pozdrawiam i życzę samodzielnego myślenia ;-)

killerek132

Wzajemnie. :)

ocenił(a) serial na 9
kryszti

nie pisz tak brzydko, bo naprawdę tworzysz nieciekawy obraz osoby niewierzącej :P dajesz katolikom argument do rąk, a po co ;-)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones