Ciekaw jestem,czy było by możliwe,aby zrobić teraz kolejny sezon tego serialu,ale bez tego całego "Sticky'ego" tylko ze starym dobrym Wesley'em?Teraz, kiedy Wesley wyszedł z pudła,być może mógłby zagrać w czymś takim,bo jednak przez ten czas troszkę się przykurzył,a nawet,gdyby dalej był megagwiazdą,to przecież teraz świat seriali telewizyjnych wygląda inaczej i grywają w nich także wielkie gwiazdy,np. Glenn Close,czy ostatnio John Malkovich.Myślę,ze sam zainteresowany nie miał by chyba nic przeciwko odkurzeniu starego kostiumu i ponownego wcielenia się w tę postać.A może jednak lepszą opcją była by kolejna część filmowej sagi?Ja bym osobiście wolał taki serial,bo ma jednak większy potencjał i z Wesley'em w roli głównej mogła by to być całkiem udana produkcja.Pragnę nadmienić,że pomijając aktora tytułowego,to ten serial oglądało się całkiem przyjemnie i potrafię sobie wyobrazić,jak by to wyglądało z Wesley'em.