sam sobie bedzie winny
Bob budowniczy, wesoly robol, wciąż chodzi skwaszony i gada z ciężkim sprzętem budowlanym. wyczuwam tu powazne zaniedbanie bhp.
To nie jest żaden pierwowzór Wujcia Dobrej Rady, Clarence'a czy innego ścierwa, tylko zupełnie nieszkodliwa bajka dla dzieci.