PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=480993}

BrzydUla

6,4 57 257
ocen
6,4 10 1 57257
5,6 5
ocen krytyków
BrzydUla
powrót do forum serialu BrzydUla

Numer odcinka

ocenił(a) serial na 10

Wie ktoś w którym odcinku Ula i Marek pocałują się po raz trzeci i kiedy będzie to ich spotkanie nad Wisłą? :)

ocenił(a) serial na 10
rafal4792

Dziękuję ;)

LadyRedCoat

Mogłabym też na doczepne zapytać, bo za nic nie mogę zlokalizować tej scenki, kiedy do Uli z kwiatami przychodzi Rafał (chłopak Eli, który kiedyś był dla Uli niemiły na "randce"), potem przychodzi do niej Adam, bardzo "milutki", a Marek z Sebą przyglądają się z boku i Marek mówi "faceci się do niej w kolejce ustawiają" i na koniec Marek wypytuje Ulę kto jest jej ukochanym... xD

Vickynella

94 xd

rafal4792

Stokrotne dzięki!

Vickynella

Nie ma za co :-) to jeden z moich ulubionych odcinków. Zawsze, oglądając go oraz odcinek z wekslem, zastanawiałem się, czy Marek chociaż przez moment domyślał się, o co Ulce naprawdę chodzi ;-)

rafal4792

A w ogóle to istnieje taka scena, w której Ula mówi Markowi (a propo tego dialogu z 94 odc) "że się zakochała, jak głupia"?! Bo też nie mogę zlokalizować. Wiem, że w 86. zdradza mu, że ma jedną słabość i obiecuję mu to zdradzić podczas "obiadu zwierzeń", który przerywa Maciek... ale jest coś potem?

ocenił(a) serial na 9
Vickynella

Ale Marek nie wie co to za tajemnicza "słabość", bo tylko dowiedział się, że nie krówki. Jeszcze można wspomnieć o rozmowie z dziewczynami właśnie z 93 lub 94 odcinka, jak mówią Markowi, że Ula jest od dawna zakochana w Maćku (sam podsłuchiwał) i że chcą jej pomóc z nim się zejść (gula mu rośnie...xd)
Warto jeszcze przypomnieć scenkę z poszukiwaniem Violetty. Marek wtedy rozmawiać z Alexem o jego romansie z Julią i zobaczył na własne oczy, jak go skrzywdził. Zdruzgotany wraca do biura i mówi Uli, że jeśli coś ukrywa, to lepiej by to wyznała, bo potem ta prawda wraca z większą siłą i uderza boleśniej. Oczywiście Ulencja interpretuje to jako konieczność wyznania uczuć. Zaczyna pisać list do Marka z wyznaniem miłosnym. Ale na szczęście w porę się orientuje i mówi, że to list..do Violki, chce się z nią niby jako facet umówić na sympatii i tak ja znaleźć. List jest tak patetyczny, że Mareczek nie wytrzymuje i wybucha śmiechem, a Ula w duchu się cieszy, że jednak mu go nie dała...Scenka jest ogólnie boska, bo Marek widząc próby Uli sam się zabiera za pisanie listu. Siada na jej miejscu i pisze jak wielbiciel Violki na sympatii. W pewnym momencie odwraca się do siedzącej przy nim Uli i tak jej spogląda w niebieskie oczęta, że aż się peszy i stwierdza, że... dokończy u siebie w gabinecie... :P

Oczywiście nie sposób zapomnieć o rozmowie i pytaniu Marka, czemu mu tak pomaga.To było już po drugim kredycie. Ula nie wie zmieszana co odpowiedzieć, Marek dziwnym tonem, takim niedowierzania podpowiada jej, że pewnie jej chodziło o profity, jakie zdobędą jak podpiszą kontrakt. Ula to podłapuje i potwierdza, że właśnie dlatego i ta nagła powaga marka. A jaka jest prawda? I nie czekanie na odpowiedź Uli, lecz szybka zmiana tematu. Jak dla mnie on już się wtedy domyślił że Ula się w nim podkochuje, dlatego tak zareagował, bał się usłyszeć co mu odpowie. Uciekał już wtedy od miłości i starał się rozpaczliwie trzymać w granicach "przyjaźni"

Agamnik

No tak. Od miłości uciekał, ale od zazdrości już nie mógł . W 94 odcinku widać było ewidentnie zazdrość Marka o mężczyzn kręcących się wokół Uli. Na sam widok Maćka 'gula mu latała'. Nie darmo pan Józef stwierdził, że to dwa koguty, kiedy Ula nie mogła zrozumieć irracjonalnych uprzedzeń pomiędzy dwoma panami. O Bartka robił jej takie wyrzuty po urodzinach, że biedna Ula nie dość, że musiała się tłumaczyć jak żona mężowi, to jeszcze bała się powiedzieć mu o wizycie Bartka w restauracji, bo wiedziała, że drugiego pojawienia się Bartka Marek może nie przełknąć. Przyznała się dopiero na drugi dzień i tylko dlatego, bo bała się szantażu Bartka.

Ale o tym, co czuje Ula wiedząc, że on cały czas mieszka z Pauliną, że śpią w jednym łóżku i że od czasu do czasu na pewno dochodzi między nimi do zbliżeń to już nasz Mareczek nie pomyślał??? I kto komu tak naprawdę powinien robić wyrzuty.
Pies ogrodnika to może nawet za łagodne określenie dla takiego zazdrośnika:)

ariana_FB

Czyli nie ma takiej sceny, w której Ula mówi Markowi, że " się zakochała, jak głupia"?
:)

ocenił(a) serial na 9
Vickynella

kojarzę jak mówi Markowi, że w Bartku zakochała się (kiedyś) jak głupia, ale do Marka nie. Chociaż od pojutrza pewnie będzie kolejna powtórka i może coś przeoczyłam...

Vickynella

Chyba jednak nie ma.

Lady_Jula

Jednak jest. W odcinku 9 (dzisiaj była powtórka). To przy okazji tej randki z Adamem. Przyznam, że nie pamiętałam tej sceny jak oglądałam serial wcześniej. Ula zła na Marka za ten koncert (na który nie poszła z nim) i smutna też z tego powodu przekazywała mu jakieś dokumenty. Chwilę rozmawiali, Marek wspomniał coś o tym, że czeka go praca, Ula na to, iż może mu pomóc, ale wieczorem, wcześniej umówiła się , na randkę. I po pytaniu Marka, czy się zakochała, powiedziała: 'tak trochę, jak głupia...' i, że nie pasują do siebie. Było jeszcze o dopasowywaniu się i słynne: 'jeśli się czegoś bardzo chce...'. Ale najciekawsza była ta nagła powaga na twarzy Marka i to zamyślenie w oczach już po wyjściu Uli z gabinetu...

ocenił(a) serial na 9
Vickynella

Vickynella ależ się naszukałam tego twojego postu.
Dziś- 9 odcinek była taka scena. Ależ ze mnie ciapa, że o niej zapomniałam. Ula jest smutna i rozczarowana, bo myślała, że te bilety co załatwiała na koncert Mirabelli, to dla nich, ta obiecana nagroda, za całonocną pracę nad poprawkami budżetu, a ten "drań" poszedł z Sebastianem. Zasmucona Ulka umawia się z Adamem (już sobie ostrzę zęby) i wyzywa siebie od idiotek w duchu, że robiła sobie jakiekolwiek nadzieje. A w zeszłym odcinku, jak się dziewczyny nabijały z jej poprzedniczek, które tak bezmyślnie i trochę bez honoru za nim latały i wymieniały je po kolei, dopisała siebie na końcu do tej listy idiotek.
Gdy wchodzi do gabinetu Marka, postanawia sobie już nie robić nadziei i złudzeń po jednym miłym geście lub zdaniu jego, bo potem boleśnie upada na ziemię z obłoków. Niestety jej plany spalają na panewce, bo Mareczek za Mirabellę dostał po głowie od Pauli, powiedziała mu że zrywa zaręczyny i nie odbiera nawet jego telefonów. Jest wyraźnie zły na siebie, ale bardziej na sytuację, że się wydało. Widzi też smutek i zdystansowanie Uli, pyta co się stało, Ula mówi że nic. Marek jeszcze raz jej dziękuje za dobrą pracę, dodaje że teraz nad tym co przygotowała posiedzi, opowiada jaki to ma zły dzień i wszelkie postanowienia Uli idą się ... Z największą ochotą proponuje mu, że w takim razie ona za niego wykona tą pracę, tylko później, bo się umówiła. Marek reaguje spontanicznie dość niegrzecznie i niemiło, nawet z półuśmiechem i zszokowaniem pytając się naprawdę?, ale zaraz do niego dociera jak się zachował, przeprasza ją, gratuluje. Ula widząc całe jego zachowanie jest coraz smutniejsza, on też to widzi i źle to interpretuje. Pyta ją czy się zakochała, ona najpierw mówi że trochę, a potem podłamana dodaje, że jak idiotka, bo do siebie nie pasują. Markowi autentycznie robi się jej żal i współczuje jej, myśli że chodzi o tego amanta, wiec ją zagrzewa, mówi jej, żeby się nie poddawała, przypomina powiedzenie jej matki, że jak się czegoś bardzo chce. Ale Ula smutno kwituje że nie pasują do siebie i wychodzi. Zarąbiście bezcenna jest mina Mareczka po wyjściu Uli. Więc jest taka scena i to praktycznie już na samym początku.

Agamnik

Agamnik, znowu napisałyśmy o tym samym w tym samym czasie. Jakaś telepatia czy co:)))

ariana_FB

Dziękuję Wam serdecznie =)

ocenił(a) serial na 9
ariana_FB

nic się nie dzieje P. Według mnie zaskoczyła go wrażliwość Uli i kruchość. To że sam miał moralniaka jego samego wyczuliło. Na początku chciał tak jak to on miał w zwyczaju, wszyściutko lekko potraktować, ale Julia świetnie to zagrała. Widać na jej twarzy było, że jest zraniona i autentyczny ból. Stąd głupie żarty jego znikają i pojawia się wielka sympatia i współczucie dla niej. Ponadto czym u mnie zaplusował, bo zaminusował tym "naprawdę", to widać że już ją lubi i nawet ufa, jak się fajnie jej z problemów zwierzał i zaraz dostrzegł, że ona ma swoje i może nawet poważniejsze niż on. Może pomyślał, że ten nieznany ukochany jej nie docenia (co by się zgadzało), albo źle traktuje lub wyśmiewa. Już chyba teraz rozumiem skąd ten jutrzejszy tekst się jego weźmie "mam nadzieję, ze jest ciebie wart" przed randką. Dziwne że tamto zapamiętałam, a tego nie.
Wiedziałam że coś Ulka musiała mówić, przecież nieraz się jej pytał o tajemniczą miłość (dziwnym trafem potem przestał się dopytywać, jakby nie chciał wiedzieć...) ale kompletnie ta scenka mi z głowy wypadła.

Agamnik

Ale to było już zaciekawienie dziewczyną tak inną niż wszystkie. Też zauważyłam, że z początku podszedł do tego, co mówiła Ula, lekko i z humorem. Ale widząc jej smutek i w ogóle dziwne zachowanie, zreflektował się, spoważniał, a po jej wyjściu jakby się zamyślił.
Miał zarąbistą minę, bo nie wiedział, co ma o tym myśleć. Do tej pory widział w niej tylko sekretarkę i nagle dostrzegł, że jest wrażliwa i wygląda, jakby ktoś ją zranił. Na pewno go to poruszyło.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones