oj tak, Morgana wspaniała :D
powiedziałabym postac pełnokrwista :)
hmm... artur jeszcze ujdzie, mnie denerwowała Ginewra raz wracając do Artura, potem do męża, do Artura, do męża....
bardzo irytująca.

Morgana i Merlin sportretowani wyśmienicie! Artura i Ginewrę można by w zasadzie wyciąć... są tu kompletnie niepotrzebni - chyba że jako zabawki dla tamtej dwójki.

Ginewra taka cukierkowate i bezbarwna, a co do Morgany zgadzam się (świetnie dobrana aktorka).

eva green jak zawsze fenomenalna <3
w merlinie też się nie popisali doborem aktorki do roli ginewry ;/

Mi tam Lena pasowała :) ale zwracałam uwage na Helene Bonham Carter. (Morgana)

helenka grała morganę?? ;p
w mgłach albionu czy gdzie?

w "Merlinie" (1998) :) jest naprawdę fenomenalna!

no to dzisiaj bd oglądac ;p

A mi się wydaje, że taki byl zamysł scenarzysty i reżysera, by zrobić z Artura takiego ułomnego po prostu człowieka. Ciężko chyba aktorowi zagrać postać inaczej niż sobie ci dwaj panowie umyślą. Według mnie z założenia głównymi bohaterami mają być Merlin i Morgana, którzy manipulują całym otoczeniem i kreują świat na swoją modłe. Serial mi się podobał i żałuje, że nic nie słychać o drugiej serii.

Heh, ja zrezygnowalam po pierwszym odcinku ;)
Jakas masakra, z trudem nie zasnelam przy ogladaniu.