Nie pięć odcinków, tylko cały sezon :) Nie twórcy oczywiście musieli zostawić furtkę dla kolejnego sezonu, tylko serial jest dalej kręcony i siódmy sezon nie był zagrożony.- jest popularny, przynosi zyski, ABC łatwo z niego nie zrezygnuje. Poziom zaczął spadać, ostatni odcinek 6 sezonu był nieporozumieniem, ale nie zgadzam się z Twoją oceną.

Nie zakończenie po 3 sezonie nie wchodziło w grę. Byłoby to kompletnie bez sensu. Faktycznie serial pod koniec 5 i w 6 sezonie znacząco obniżył poziom i zastanawiam się czy do niego wrócę po obejrzeniu pierwszego odcinka nowego sezonu. Jeżeli nowa historia związana z Rickiem okaże się słaba najprawdopodobniej zakończę stałą przygodę z serialem i będę oglądać odcinki, które są związane bardziej z postaciami i ich historią. Natomiast Alee ma rację ten serial przynosi zyski jest najlepiej oglądanym serialem ABC i drugim najchętniej oglądanym programem stacji. Co więcej ABC zaczęło produkcję serialu o Dericku Stormie a więc postaci z książek Castla, ciągle wydawane są nowe książki o Nicki Heat i Stormie, które świetnie się w stanach sprzedają tak więc jest to maszynka do zarabiania kasy a to się w telewizji najbardziej liczy.

Ja nadal uwielbiam ten serial, i choć ostatnie sezony nie podobają mi się tak jak te pierwsze, to nadal przyjemnie mi się je ogląda - a faktem jest, że sezon 6 miał najlepszą oglądalność, co też jest swoistym fenomenem, by serialowi wzrosła widownia na takim etapie "życia"

Dla mnie 6 ciut gorszy, ale 5 był extra. W 6 DC, trochę za przesadna cukierkowatość czasami i może troszkę sposób złapania Breckena słaby, ale w porównaniu do Red Johna z Mentalisty to znacznie lepiej.
Zaś co do tematu - Było wiele seriali który powinny się skończyć dawno, było tez wiele które skończyły się za szybko. Castle to przyjemny serial, i może znurzyć. Ale bardzo go lubię. Ten serial nie udaję że jest arcydziełem jak The Walking Dead które sobie podarowałem bo poziom głupoty w takim serialu nie może za bardzo wzrosnąć, tam przekroczył granicę.
Co jeszcze. Nie 1 i nie ostatni raz kogoś tak ratują, a taka jest formuła serialu - ma być miło.
A uczucie między nimi. Kate czuła do niego coś wcześniej, on też, ale trzeba było to zagmatwać. Myślę że Rick dla Kate stał się już takim kimś ważnym w połowie 2 sezonu. Pod koniec mogło coś z tego być, ale że Beckett kogoś wtedy miała, to wyszło jak wyszło. Myślę że była nim zauroczona już dawno, w końcu kto się czubi, ten się lubi. Ich związek jest świetny, może wspomnianym przeze mnie 6 było ciut przesłodzone, a bardzo lubiłem właśnie te dogryzania i takie ,,podeksty" Zresztą fajnie to pokazano w odcinku Still.
Myślę że jeszcze 7 i jakiś epilog i będzie koniec. Ja na pewno jeszcze nieraz wrócę, bo ciągle wprawia mnie w miły nastrój.