widziałam zdjęcia do 4 odcinka i oni wszyscy chcą nas wykończyć nerwowo.

UWAGA: Są tam tylko 3 osoby ze Squadu, Chef i Dawson. A gdzie reszta? Mills jest. Myślę, że może to ma związek z tą ostatnią akcją... Oni coś mówili, że to nie koniec takich wstrząsających wydarzeń na początku sezonu 3. Teraz widzę wyraźnie, że się nie mylili. Może ten wypadek będzie się za nimi ciągnąć? A jeżeli ktoś zginie to może się Cruz załamie? Nie wiem, czekam na Sneak Peeki i nie mogę się tego odcinka doczekać. Wiedziałam, że będzie ciekawy po przeczytaniu skryptu, ale to promo....

Co jak co,ale troche juz zaczynaja przesadzac.Mam nadzieje,ze 3 sezon to juz ostatni bo cos dziwnego zaczynaja robic z tym serialem.
Zapewne smierc Shay bedzie sie ciagla caly czas za Dawson i Severidem i raczej nic dobrego z tego nie wyjdzie,teraz ten wypadek.

Jak tak dalej pójdzie to ten sezon będzie ostatnim bo wszyscy albo zginą albo zwariują, początek 3 serii mocno hardcorowy, pytanie czy nie za mocno?

Za mocno. Za dobrze im to nie wyszlo. Jeszcze niech Cruz bedzie w depresji,Mills ze swoja chyba choroba i bedzie komplet razem z Gabi i Severaidem. Niech to bedzie juz ostatni sezon.

To samo pomyślałam. Początek mocny i to strasznie. Moja pierwsza myśl to była "sezon śmierci"? Ja podejrzewam, że Mills może mieć raka, albo jakiegoś guza czy coś. Tak nagle te omdlenia? Wolałabym, żeby te wszystkie choroby, nie choroby, śmierci, rozłożyli na kilka sensownych sezonów, a nie, bo sam serial fajny :)

po przeczytaniu spoilerów stwierdzam, że mills będzie na karetce a dawson w grupie Kellyego :)

Calkiem bezsensu. Glupi misz-masz robia w takim razie. W sumie ja sobie nie wyobrazam Dawson bez Shay na karetce i na odwrot,wiec pewnie dlatego zabili Shay zeby Gabi mogla byc strazakiem.
Dla mnie moga juz skonczyc ten serial.

Po obejrzeniu trzeciego odcinka zaczynam się zastanawiać czy nie popadam już w jakąś paranoję przeglądając zdjęcia z następnych odcinków żeby sprawdzić kogo znowu zabraknie w obsadzie.

SPOILER

Najlepsza była Trudy jak przyszła z tym ciastem do remizy. Ależ ona rozpieszcza swojego pirata Moucha :-) Mam nadzieję, że kolejne kłopoty głównych bohaterów jakie serwują nam scenarzyści mają tylko podkręcić atmosferę a nie, że znowu będą odchodzić następni aktorzy albo będą wprowadzać nowe postaci. Dobrze, że ta cała sytuacja z Cruzem zakończyła się dobrze. Żal mi go było. Nie wie czemu ale nie potrafię polubić strażaków z tej drugiej remizy. Mills na karetce, ciekawe co z tego wyniknie :) Ale może to i lepiej, że nie wprowadzili znowu kogoś na miejsce Dawson i wszystko zostaje w rodzinie ;)

"Nie wie czemu ale nie potrafię polubić strażaków z tej drugiej remizy."
Bo ich postacie zostały stworzone tak, aby ich nie lubić. Widzimy ich z punktu widzenia "naszych" strażaków, którzy za nimi nie przepadają. Nie wiemy nic o nich, a twórcy pokazują nam jedynie wady. Ciężko takie postacie polubić.

Ogólnie mam wrażenie jakby się powtarzali. Dalej nagromadzenie wątków, które szybko się kończą. Choroba Millsa skojarzyła mi się z chorobą Severide'a.
Trochę dziwne, że Gabby będzie strażakiem, a Mills zajmie miejsce w karetce. Zobaczymy co będzie dalej, ale też jestem za tym, aby na tym sezonie to się skończyło.
Zastanawiam się, czy nie połączą Millsa z nową sanitariuszką.

Mysle,ze film swoj urok mial kiedy wszystko bylo na swoim miejscu (Shay zyla) .Karetka Dawson-Shay i reszta strazakow. Male perypetie z barem u Molly i inne problemy strazakow wieksze lub mniejsze,a teraz robia taka Mode na Sukces. Mieszaja jak cyganka w tobolku.Shay nie zyje,Gabi jako strazak (?) ,Mills chory i idzie na karatke z nowa ,Cruze problemy,Dawson i Kelly rowniez w depresji.
Zrobili jakby ten sam serial ale od nowa. Calkiem bezsensu moim zdaniem.Im dalej brna w ten scenariusz tym gorzej.

Licze na to,ze skoncza na tym sezonie.Bo juz przezyc nie moge smierci Shay,a co dopiero jakies dziwne zamiany(Gabi strazak,Mills-karetka). Nie nie nie,nie tedy droga.

Hej, jestem tutaj nowa i coraz częściej będę wstawiała posty o Chicago Fire. Jestem tak samo wielką fanką CF, jak wy, ale to jak napisaliście o tym, że byście chcieli, aby zakończyli nasz serial, to mnie trochę to przeraziło. Ja osobiście nie jestem za tym, aby zlikwidowali go z anteny, bo on odmienił moje życie. Zrozumiałam, że chcę żyć i co robić w życiu (być strażakiem). Doceniłam też to, że jestem całkowicie zdrowa, że nie jestem żadną kaleką, a na dużo takich w ostatnim czasie się napatrzyłam. Macie racje, że Mills'a mogą sparować z nową Sanitariuszką, też o tym myślałam ostatnio. A co do Gabi, to bardzo cieszę się, że pokazują w tym amerykańskim serialu, że kobieta może być strażakiem i np. że lejsbijki (
chodzi mi o Shay) też mogą pracować i mieć najlepszego przyjaciela, jakim był Kelly, i tak samo czarnoskórzy (Mills, Boden i Gabi) są w pełni akceptowani w innym towarzystwie. Bo wiadomo to wszystko, co wymieniłam przed chwilką, nie jest poparciem u niektórych ludzi, którzy potrafią hejtować homoseksualistów i czarnoskórych, a strażak-kobieta ma zawsze mniejsze szanse na taką pracę. I co mi się podoba w tym serialu to to, że własnie pokazują widzom, że każdy człowiek może pracować w takim zawodzie, że inni strażacy akceptują wszystko, nie patrzą na to jakiego są wyznania albo kogo wolą w związku, kobietę czy męszczyznę. Jestem to najlepszy serial na świecie, cieszę się, że zaczęli go nagrywać. Mam nadzieję, że jak to przeczytacie, zrozumiecie, dlaczego powinny być kolejne sezony. Pozdrawiam:)

Jestes chyba wielkim trolem bo inaczej nie moge tego nazwac...
Po 1.- Gabi nie jest czarnoskora...Ona jest latynoska!!
Po 2. - Murzyni w USA dyskryminowani??? Serio...Idz stad i nie wracaj trollu,bo naprawde zle sie patrzy na takie posty.

Masz racje, źle to ujęłam...ja tylko miałam na myśli, że ten serial pokazuje wszystkim widzom jak może być. Jak źle mnie zrozumiałaś, to przepraszam, bo to moja wina. Po prostu ja nie miałam niczego złego na myśli.

Odcinek z jednej strony mi się podobał, a z drugiej nie podobał. Mam mieszane uczucia, z resztą cały sezon numer trzy jest dla mniej jak emocjonalny rollercoaster. Teraz kiedy nadrobiłam zaległości, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że bez Shay to nie jest to samo. Ona była takim spoiwem pomiędzy wszystkimi osobami, a bez niej jest źle, źle i jeszcze raz źle. Chociaż na plus mogę stwierdzić, jest fakt, iż Shay na zawsze pozostanie we wspomnieniach. Nie przeskoczono od razu do reszty akcji, ale widać, że Gabby i Kelly nadal odczuwają jej stratę. To dobrze, bo przynajmniej widać, że im na niej zależało. W ogóle będąc przy tym temacie to myślałam, że chłopaki nazwą swój wóz z jedzeniem 'U Shay'.
Nie podoba mi się jednak pomysł wysłania Gabby do wozu strażackiego, gdzie porucznikiem jest Casey. Nie wierzę, że to się uda, że Matt faktycznie będzie obiektywny. Ich związek polegnie, bo przebywanie ze sobą 24h na dobę po prostu nie wypali. Tym bardziej, że on będzie teraz jej bezpośrednim przełożonym. Nie kupuję tego.
Z drugiej strony cieszę się, że w karetce zrobiło się miejsce dla Millsa. Jak okazało się, że wylatuje z ekipy to sobie pomyślałam, że kolejna postać, która opuszcza ten serial. I byłam nieźle wkurzona. Szkoda, że nie będzie już Petera w wozie, ale przynajmniej wciąż zostaje w remizie. I to jest najważniejsze, bo nie zniosłabym wprowadzania na siłę kolejnej nowej osoby.

nie widze Gaby jako strazaka chyba dlatego ze nie lubie jej postaci.