PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=165277}

Chirurdzy

Grey's Anatomy
7,9 120 952
oceny
7,9 10 1 120952
Chirurdzy
powrót do forum serialu Chirurdzy

Sezon 11

ocenił(a) serial na 6

Jak wrażenia po obejrzeniu pierwszego odcinka 11 sezonu "Chirurgów"? Macie ochotę na kolejne
odcinki, jest potencjał?

ocenił(a) serial na 9
Alicja_kosmitka

Własnie skończyłam w biegu oglądać pierwszy odcinek nowej serii. Właściwie sama nie wiem co o nim myśleć, mam wrażenie, że to nie był pierwszy odcinek, na który trzeba czekać 4 miesiące, a któryś tam z kolei. Nie podoba mi się zamysł, że Webber wie, ale nie powie, i całą serie będzie chodziło o jego ojcostwo. Później pewnie powie jak będą mieć dobre relacje, ale zamiast je wzmocnić, to będą coraz gorsze. Wszystko wydaje się być oklepane i mocno naciągane... Wydaje mi się że naoglądaliśmy się już tyle zawirowań w życiu głównych bohaterów, że potrzebny jest ktoś nowy.

ocenił(a) serial na 10
Alicja_kosmitka

a gdzie może obejrzeć juz ten odcinek ?

ocenił(a) serial na 10
aldona1234

z napisami oczywiscie, a alekino jest ale bez napisów

ocenił(a) serial na 7
aldona1234

Na ii tv jest z angielskimi, może wystarczy ; )

ocenił(a) serial na 8
agata8095

NA scs .pl wychodza odcinki z napisami na biezaco waszych ulubionych seriali. Pozdr.

Alicja_kosmitka

Cos sie dzieje,nie zdazylam pomyslec ze brakuje mi Cristiny. Sa watki,ktore mozna poprowadzic w ciekawy sposob,tak w stylu Greysow. Brakuje mi tylko yakiej iskry,swiezosci i mlodosci wsrod bohaterow. Z serialu o problemach stazystow serial zmienil sie w problemu malzenskie i rodzicielskie. Wiem ze taka jest kolej rzeczy ale mimo wszystlo brakuje mi tego. Najbardziej chyba lubilam te komune,ktora byla w domu Meredith- jak momentami mieszkalo tam kilka osob. Nie wiem co myslec o nowej wiezi Alexa i Meredith. Przyjazn przyjaznia ale oni juz nie sa wolnymi stazystami, ktorym duzo sie wybacza. Byli zabawnie jak sam George spal a nagle do lozka wchodzily mu Izzie,Mer i Cristina. Teraz zrobilo sie dziwnie. Zastanawiam sie czy ten serial moze wykrzesac takie emocje jak byly przy smierci george'a, marka,lexi.

ocenił(a) serial na 6
Alicja_kosmitka

Odcinek jako materiał wprowadzający do nowego sezonu wyszedł bardzo dobrze. Nawet się nie spodziewałem, iż będzie on aż tak wciągający i dobrze rokujący na przyszłość. Całość rozpoczęła się bez zbędnego wyolbrzymienia jak to miało miejsce w poprzednich seriach co moim zdaniem działało na korzyść epizodu. Wszystko toczyło się dość spokojnym i wyważonym rytmem, co pozwoliło na ustabilizowanie bazy pod większość wątków. Najbardziej zaskakującym było sprawne zamaskowanie braku Christiny. Shonda tak lekko lawirowała pomiędzy postaciami i ich problemami iż nieobecność kultowej już postaci tego serialu kompletnie nie rzucała się w oczy. Co jednak w tym najważniejsze, znaleziono naprawdę dobre zastępstwo za Sandrę Oh. Choć Geena Davis była na ekranie przez ułamek sekundy to jednak zaintrygowała mnie na tyle, by dać jej jak i granej przez nią postaci spory kredyt zaufania. Zastanawiam się, czy będzie w stanie przyćmić swoją poprzedniczkę. Wiele wskazuje na to, iż uda jej się dogonić poziom Oh, o ile oczywiście scenarzystka dała jej ku temu odpowiedni materiał wyjściowy. Drugim szokiem była dla mnie decyzja Dereka. Zawsze uważałem go za lekko egoistycznego i zapatrzonego w siebie lowelasa z manią wielkości (aczkolwiek obdarzonego dużymi pokładami empatii i czystymi intencjami) więc byłem pewien, iż postawi on pracę dla rządu wyżej w swojej hierarchii wartości. Porzucenie naukowej kariery na rzecz Meredith i rodziny wbiło mnie w niemałe osłupienie. Za ogromny plus uznaję również wywindowanie Amelii do regularnej obsady. Wprowadza lekkie rozluźnienie i nienachalną subtelność, która mocno wybija się na tle już-powiedzmy sobie-doświadczonych przez życie i odrobinę zdezelowanych bohaterów.

Minusem odcinka jest wątek z siostrą Mer, który jak dla mnie stanowi kalkę relacje z Lexie. Znowu zaczynamy od wrogiego nastawienia i braku zrozumienia tudzież wzajemnej akceptacji, przy czym chęć nawiązania bliższych znajomości wychodzi od wspomnianej siostry.

ocenił(a) serial na 9
tomb2525

bardzo ładne podsumowanie pierwszego odcinka :) wszystko wyszczególnione :) zgadzam się w zupełności.
od siebie dodam tylko, że nowa siostra Mer nie wzbudziła we mnie nawet odrobiny sympatii...szkoda, bo lubię lubić nowych bohaterów ;)

ocenił(a) serial na 6
edzio_88

Siostra Mer nie wzbudza sympatii nie ze względu na swój charakter czy też wątek ale przez aktorkę która się w nią wciela. W swojej grze jest on strasznie sztywna i mało elastyczna przez co widz nie może brać jej problemów na poważnie czy też w jakiś sposób wgryźć się w jej sytuację emocjonalną. Ja osobiście w bardzo bladych kolorach widzę jej dalszy rozwój. Może się mylę, ale nie wydaje mi się aby coś ciekawego z tego wyszło.

ocenił(a) serial na 10
tomb2525

Świetne podsumowanie, ze wszystkim muszę się zgodzić. Wydaje mi się jednak, że z Dereka wyjdzie jednak egoistyczny dupek i zacznie mieć żal do Mer, że przez nią musiał poświęcić naukową karierę i pracę dla rządu i wokół tego będą się kręcić ich małżeńskie problemy. Jeśli chodzi o Geenę Davis- świetna! Scena z nią utkwiła mi w głowie najbardziej z całego odcinka. Ponad to- wskakiwanie Mer do łóżka Alexa wydaje mi się nieco wymuszone, zwłaszcza, że była ona kreowana w ostatnich sezonach na dorosłą kobietę, żonę, matkę, a tu mamy znów twisted sister. Nowa siostra Mer mnie drażni, jako postać w ogóle do mnie nie przemawia, a i sama gra aktorki niezbyt mnie przekonuje. Może się poprawi...ale w porównaniu do świetnego debitu Geeny- słabo było.

ocenił(a) serial na 6
_Kacha_

Derek jak dla mnie jest sporą niewiadomą. Z jednej strony znamy jego tendencyjność i pewien schemat działania, ale z drugiej strony to co zrobił w dzisiejszym odcinku odrobinę przekreśla tamto wyobrażenie. Pytanie tylko na ile ta nowa "forma" Shepherda będzie trwała i czy przypadkiem nie stanie się bazą wyjściową pod niepotrzebny konflikt wyolbrzymiony do granic możliwości. Ostatnimi czasy sieje w związku z Meredith zbyt duży ferment przez co nagromadzenie różnorakich sprzecznych ze sobą emocji może dość do poziomu krytycznego i wybuchnąć z siłą bomby.

Geena była po prostu swoboda w swojej roli. Może to co powiem będzie stwierdzeniem lekko na wyrost, ale odnoszę wrażenie iż ona w pełni czuje swoją postać przez co gra stanowi dla niej czystą przyjemność. Rzadko zdarza się aby aktorka zrobiła tak dobre wrażenie w raptem kilku minutach. Już dawno w Chirurgach nie było takiego debiutu. Jednym słowem, wybroniła się a to nie lada wyczyn bo przecież wskoczyła na miejsce Oh.

Czy Mer faktycznie kreowana była na aż tak dorosłą? Wydaje mi się że nie. Wprawdzie ostatnimi czasy ta bardziej rozrywkowa i zakręcona część jej osobowości trochę przygasła, niemniej nigdy nie zniknęła. To gdzieś tam ciągle było, tylko zostało zdominowane przez różnorakie problemy typu katastrofa samolotu, huragany, dzieci etc. Teraz Meredith na nowo odżywa, co też swój punkt wyjścia ma w odejściu Christiny do Zurychu. Wydaje mi się, iż Mer pojęła jak bardzo wiele traci. Z całej piątki rezydentów została tylko i wyłącznie ona z Alexem więc stara się pewnie wyciągnąć z tej relacji tyle ile można bo nie wiadomo kiedy się ona może skończyć. Przynajmniej ja tak to widzę.

ocenił(a) serial na 10
tomb2525

Pamiętajmy, że Derek już raz 'poświęcił' karierę na rzecz rodziny i wiemy, co z tego wyszło. Ta sprawa na pewno nie jest jeszcze zakończona, a my możemy się tylko zastanawiać jakie podłoże konfliktu MerDer wybiorą scenarzyści.
Myślę, że relacja Mer i Dereka była łatwiejsza gdy ona była 'tylko' stażystką czy rezydentką- kiedy ona się uczyła, jego pozycja 'boga' była niezachwiana- liczyła się tak naprawdę jego kariera, jego badania, jego sukcesy. Teraz Mer jest świetnym chirurgiem, równie dobrym jak Derek i on powinien się pogodzić z tym, że musi jej na swoim piedestale zrobić trochę miejsca, bo on nie jest już osobą, którą Mer wyłącznie podziwia, ale która wymaga ,by traktować ją jak równorzędnego partnera.
Wracając jeszcze do Mer- wydaje mi się, że ona po prostu jest dorosła w tym momencie i był to całkowicie naturalny proces. Ma dwójkę dzieci, męża, jest świetnym specjalistą- sporo osiągnęła przez te 10 sezonów. Oglądając pierwszy nie sądziłam, że coś takiego jej się uda. A jej relacja z Alexem- on nie jest typem osoby, której przyjaciółka wskakuje do łóżka, żeby się wygadać. Nie jest Georgem. Oczywiste jest, że ich relacja teraz się pogłębi i zacieśni, bo zostali tylko we dwójkę, ale moim zdaniem będzie to funkcjonować lepiej i bardziej naturalnie, gdy ograniczą się do chodzenia do baru, bo to do nich pasuje- łapią tą więź, ale nie jest to zbyt słodkie i ckliwe.

ocenił(a) serial na 7
tomb2525

właśnie, może też być tak że po czasie pożałuje swojej decyzji i zacznie za nią obwiniać Mer. kto wie czy Mer też tego nie podejrzewa i dlatego między innymi nie była jego decyzją zachwycona

ocenił(a) serial na 7
_Kacha_

Jak dla mnie już od jakiegoś czasu Derek stawia rodzinę ponad własne pragnienia i aspiracje, a Mer go blokuje, zatrzymuje. owszem Derek co jakiś czas coś tam robi, ale to normalne, że człowiek z jego talentem i aspiracjami chce dokonac czegoś nowego, a mimo to ostatecznie dokonuje wyborów, które nie pasują jak tu widzę niektórym do jego wizerunku, moim zdaniem jednak błędnego.
Postawa Mer dziecinada, facet rzuca dla niej pracę marzeń a ona idzie się napić, jeżeli on ją rzuci to będzie tylko i wyłącznie jej wina.

Mam też nadzieję, że przez Mer nie ucierpi związek Aleksa z Jo, a ta sprawa z kolejną siostra Mer jeżeli ma się rozwijać to nas czymś zaskoczy, a nie będzie powtórką historii z lexi, kurde ile ona ma tych sióstr?

Callie i Arizona no choćby nie wiem jak się starali wieje nudą.

April i Jackson są przeuroczą parą i mam nadzieję, że im się uda, nie będzie żadnych komplikacji, poronień, chorób itp.

Ruda super, liczę, że rozwiną szybko jej wątek.

ocenił(a) serial na 10
grampiana

zgadzam sie w 100%, też uważam postawę Dereka na dużo dojrzalszą i bardziej pozytywną niż Mer. ta reakcja na koncu odcinka-masakra, dokładnie tak samo pomyslalam, chyba każdemu facetowi byloby bardzo przykro widzac taką reakcje swojej kochajacej zonki. Meredith dla mnie od dawna jest negatywnym charakterem, zaczelo sie,gdy urodzila dziecko, i poklucila się z Christina, która całkiem mądrze i szczerze stwierdzila,ze mer nie moze jej w tym momencie dorownac,bo ma rodzine i skupia sie na innych rzeczach. ta sie wielce obrazila i robila piekło Christinie i Derekowi. Nadeta egoistka, jej postawa co do nowej pani kardiochirurg też ponizej poziomu.

Mnie martwi postac Richarda,ktory w poczatkowych sezonach mial ikre,a teraz zamienił się w starego ramola, totalnie bez wyrazu, snuje się po szpitalu jak wujek dobra rada,a nie bystry byly dyrektor.

ocenił(a) serial na 4
tomb2525

Witaj Tomb :). A więc to jednak BYŁA Geena Davis! Dzięki :*.

ocenił(a) serial na 6
Dziubla

A no była :) Na dzień dzisiejszy Geena gra rolę drugoplanową, aczkolwiek chodzą pogłoski że z czasem jej ważność dla fabuły znacznie wzrośnie ze względu na dość istotny wątek który dla niej przyszykowano. Osobiście mam nadzieję, że Davis w niedalekiej przyszłości wejdzie na stałe do obsady Chirurgów bo to bardzo dobra aktorka i szkoda byłoby aby jej potencjał zmarnował się na drugim planie.

tomb2525

Mam tylko nadzieje, że z dzieckiem Apirl i Jacksona będzie wszystko w porządku i to nie ten wątek przyszykowano dla pani Davis ;)

ocenił(a) serial na 6
Alicja_kosmitka

Odcinek taki sobie. Mi GA od paru sezonów średnio się podoba i oglądam jedynie z sentymentu. Bez Cristiny to nie będzie to samo. Bardzo nie podoba mi się wątek siostry Mer i uważam go za jeden z najgorszych w całej historii serialu.
Nie rozumiem też Meredith, która najpierw kłóci się z Derekiem, że chce wyjechać, a potem na niego wrzeszczy, że odmówił...

ocenił(a) serial na 6
Alice_Filmomaniaczka

Pewnie nie chce czuć się winna, że przez nią stracił życiową szansę ;) ciekawe czy to koniec ich małżeńskich kłopotów czy dopiero początek ;)

ocenił(a) serial na 7
Alice_Filmomaniaczka

Ja ją rozumiem w 100%. Z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. Z jednej strony ona nie chce tam wyjeżdżać i wolałaby żeby zostali wszyscy tutaj, jednak z drugiej strony nie chce być osobą która rujnuje największą być może szansę w życiu męża. Poza tym zakochała się w nim kiedy był jak Cristina - wielki chirurg z wielkimi celami. Teraz stał się ciapą, który zostawia marzenia i cele dla rodziny. A z kolei jakby wybrał pracę to też nie byłaby szczęśliwa;) w pełni to rozumiem, w życiu tak często jest.

ocenił(a) serial na 10
googaify

nie chce być osoba,która rujnuje mu kariere? przeciez od poczatku jak rozpoczął współpracę z rządem truła mu dupe jak wariatka

ocenił(a) serial na 7
martini215

ja tam ją częściowo rozumiem. a to że nie chciała jechać z nim nie znaczyło że zabrania jemu. myślę że nie sądziła że dla niej i dzieci z tego zrezygnuje więc wcale tą decyzją nie jest zachwycona

ocenił(a) serial na 10
Alicja_kosmitka

Podzielam wasze opine na temat odcinka. Mi sie generalnie podobal. Stesknilam sie za cala ekipa :).

Nikt nie wspomnial o Callie i Arizonie. Kiedys uwielbiala je jako pare, teraz nie moge zniesc. Ile jeszcze beda drazyc temat dziecka? Tu chca, za chwile juz nie. I jako jedyna chyba para kloca sie i godza co drugi odcinek. Nie widze dla nich dobrego rozwiazania. Jako kochajaca para juz mnie nie przekonuja. Jednak jak sie rozstana to Callie bedzie cierpiec, a tego nie zniose. Uwielbiam Callie ;)

ocenił(a) serial na 6
Nightwish1987

Gdzieś wyczytałam, że Shonda stwierdziła, że maja 50% szans na pozostanie ze sobą... ;)

ocenił(a) serial na 6
Nightwish1987

Ja lubiłam Callie z Arizoną tylko na początku. Od wypadku Arizony strasznie mnie irytują. Nie widać między nimi tej chemii, która była na początku, a Shonda wymyśla nowe dramaty (zdrada itp.), jakby nie mogły być szczęśliwe. A kwestia surogatki jak dla mnie bez sensu.

ocenił(a) serial na 7
Alice_Filmomaniaczka

ja nigdy nie byłam jakąś wielką fanką Calzony. Callie lubiłam, ale Arizony nie za bardzo. Mimo wszystko na początku miało to sens, było interesujące itd. jednak po czasie i po wszystkim co się pomiędzy nimi wydarzyło nie mogę już na nie razem patrzeć. Callie zasługuje na kogoś lepszego

ocenił(a) serial na 6
googaify

Strasznie im Shonda po nogi kłody rzuca, one już chyba wszystko przerobiły.. ;)

ocenił(a) serial na 10
Nightwish1987

a nie zniechecają Was do nich te rozwazania o dziecku? chcę dziecko,chcę dziecko. o,juz nie. okej jednak chce,znow mam ochotę, zróbmy sobie dziecko! kurcze jednak moja kariera jest dla mnie wazniejsza,darujmy sobie to dziecko. :)
szok, takie uprzedmiotowienie dziecka do swojej zachcianki. Myślę, ze nawet jeśli nie zdecydują się na dziecko,to się nie rozstaną.

ocenił(a) serial na 7
Alicja_kosmitka

moim zdaniem straszna lipa. nowa siostra wzbudza sympatię, ale co z tego jeśli to odgrzewany kotlet. to wszystko już było. serial był słaby już przez ostatnie dwa sezony, ale oglądałam jeszcze ze względu na Cristinę. premierę tego sezonu zobaczyłam tylko z ciekawości jak sobie bez niej poradzą (a raczej nie poradzą), ale ten odcinek nie dał mi na to odpowiedzi, bo ciągle o niej wspominali. ogólnie premiera nudna jak flaki z olejem. jedyne co jest w stanie uratować jeszcze ten serial to przyjaźń Meredith i Alexa. To jedyny interesujący wątek jak dla mnie. Cristina była ostatnią prawdziwą iskrą tego serialu, teraz według mnie nie zostało już nic co mogłoby się z tym równać. Nawet postacie które kiedyś lubiłam już się popsuły. McDreamy bez jaj i nudny, Arizona i Callie nudne i irytujące, April i Jackson też w sumie nic ciekawego, Owen bez Cristiny chyba też raczej zbyt interesujący nie będzie. Ciąża za ciążą, wypadek za wypadkiem, ile można wałkować to samo? Wszystko i wszyscy bez wyrazu. Niestety dla mnie to już raczej koniec przygody z Grey's.

googaify

Mnie nowa siostra Mer się nie podoba nie wiem po co taki wątek . Odcinek taki sobie ale może się rozkręci . Mer juz też mnie denerwuje za dużo sobie pozwala i jest niezdecydowana nie chce żeby derek wyjechał a jak rezygnuje wielki foch

ocenił(a) serial na 6
virginia_virgi

Mnie też Mer irytuje. A wątek z siostrą uważam za najbardziej idiotyczny i absurdalny w historii tego serialu.

Alicja_kosmitka

Chirurdzy to taki serial, który można oglądać i oglądać. Serial miał bardzo duży potencjał, wykorzystali go jak mogli świadczy to o tym, że mamy aktualnie 11 sezon, a to nie lada wyczyn tylko właśnie czy nie widzieliśmy już wszystkiego ?

Wiem, że sielanka Mer i Derka nie mogła trwać ileś sezonów z rzędu i po obejrzeniu 1x11 możemy stwierdzić, że to początek ich problemów. Tylko kolejny problem jest taki : Ile już naoglądaliśmy się problemów stojących na przeszkodzenie ich związku przez te wszystkie sezony ? Szczerze? Nie mam ochoty na kolejne. Teraz będziemy na to patrzeć z jedną małą różnicą. Mer po kłótni zamiast wskakiwać Ciristine do łóżka będzie wskakiwać Alexowi.

Apirl i Jackson - uwielbiam ich razem i mam nadzieje, że w ich przypadku nie będzie problemów w dupy i zobaczymy szczęśliwe małżeństwo radzące sobie już nie długo z "problemami" młodych rodziców. I jak najwięcej scen z ich udziałem.

Nowa pani kardiochirurg - o ile sama lekarka na zamianę Cristiny mi pasuje jest całkiem okej tak juz jako siostra Mer, córka Webera jest totalnie do bani. I znów powtórka z historii. Wszystko jest tak do bólu przewidywalne. Weber zaprzyjaźni się z nową panią doktor po czym w końcu oznajmi jej, że jest jej ojcem po to aby zburzyć relacje między nimi. To wszystko jest takie naciągane. Siostra Mer jest młodsza od niej o 5 lat i wiem, ze było powiedziane, że przeskoczyła kilka klas, ale aż 5 ? Ileż to mamy w GA utalentowanych chirurgów i żaden z nich nie przeskoczył kilka klas żeby skończyć wcześniej szkołe. No dobra może się czepiam, ale irytuje mnie to. Bez wątku siostry i córki mogłabym nawet polubić nową postać, ale tak? Szczerze mówiąc nie wiem.

Jeśli już mowa o irytacji - Bailey ! Naprawdę cięzko mi się na nią patrzyło w tym odc, a to zaskakujące, bo naprawdę lubie jej postać i to pragnienia bycia w zarządzie troszkę do niej nie podobne według mnie. Dla mnie to jest proste: udziały były Cristiny i tylko Cristiny. Oddała/przepisała cokolwiek je Alexowi. Takie było jej życzenie i dlaczego teraz to podważają ? Alex powinien dostać miejsce w zarządzie bez żadnego głosowania, sprzeczek, dochodzeń itp Przeciez to były jej udziały, oddała je komu chciała. Nie rozumiem akurat tego i tak jak mówię Bailey, która oglądałam przez 10 sezonów nie pragnęłaby tak władzy zasiadania w zarządzie.

Amelia - co tu dużo mówić uwielbiam ją tylko mniej jakiś traumatycznych przeżyć, bo bardzo dużo naoglądałam sie w PP, ale myślę, że Shonda akurat jej nie przestworzy jakiś problemów z duppp*** :)

Brak Cristiny - nie wiem dlaczego wszyscy mówia, że nie bylo można tego zauważyć. Co chwile o niej wspominali i Owen bez niej jest troszkę przezroczystszy. Zapewne nie dostaniemy dobrego przypadku kardio, bo nowa pani doktor będzie miała większe dramaty rodzinne na głowie niż parcie na przypadki ;) Lubiłam bardzo sarkastyczne podejście Cristiny do wszystkiego i tych momentów w serialu będzie brakować, bo nie ma jak tego zastąpić.

Calie i Arizona - kluchy, kluchy, kluchy. Tak na serio lubie je, ale niech się już zdecydują. Pewnie nie będzie jednak żadnego dziecka, bo Arizona woli kariere, a Calie będzie miała do niej pretensje co było już widać po jej minie jak Arizona powiedziała jej o szkole.

Stażyści - nie tacy ciekawi. Za mało ich, a to oni powinni wprowadzać jakieś śmieszne momenty itp

Arlett_a

właśnie za mało ich mąż Bailey Jo i Stephanie mogli zostawić Leah ktoś wie czemu nie gra już w serialu ?

ocenił(a) serial na 4
virginia_virgi

Wywalili ją z chirurgii?

Dziubla

dobra wiem zę ją wywalili ale mi chodzi dlaczego aktorka zdecydowała sie odejść ;)

ocenił(a) serial na 6
virginia_virgi

Nie wiem, czy to aktorka. Wydaje mi się, że po prostu nie podpisali z nią kontraktu na kolejny sezon (tak samo jak z aktorem, który grał Shane'a). Wątki stażystów niezbyt przypadły widzom do gustu i chyba twórcy nie mieli pomysłu na to jak poprowadzić ich losy dalej.

Alice_Filmomaniaczka

aha no dzięki :)

ocenił(a) serial na 8
Arlett_a

Zgadzam się. Bailey masakra. Ona nieformalnie rządziła tym szpitalem od zawsze i może dostrzegła, ze jej byli stażyści są w zarządzie i są wyżej od niej więc chciała skorzystać z możliwości wejścia do zarządu i potwierdzenia swojej władzy. Mam nadzieję, ze to Karev dostanie miejsce w zarządzie. Raz, że dostał te udziały od Christiny i to chyba naturalne, że jej X milionów powinni albo jej wypłacić i wybrać kogo chcą do zarządu albo uszanować jej wybór, a po drugie obecnie Karev jest bardziej dojrzały niż Bailey. Ona na szefa się nie nadaje, u niej nie ma dyskusji, jest nie i koniec.

Nowa siostra - beznadziejny wątek. Chyba ciężko byłoby Grey ukryć ciąże, a dwa nowa siostra jest bardzo irytująca. Ja już widzę brak pomysłu na serial. Trzyma mnie tylko Derek i Mer.

ocenił(a) serial na 10
Alicja_kosmitka

Od początku:

1) wspomnienie Meredith z dziecinstwa- rewelacja. Bardzo fajna mała Mer, generalnie lubię takie wstawki.

2) Scena Mer/Alex- trochę naciągane. Mam wrażenie, że nawet sama Mer o tym wie.

3) Scena z Geeną- rewelka! :) Jestem jej bardzo ciekawa i liczę, że aktorka taka jak ona mnie nie zawiedzie.

4) Calzona- Arizony nie cierpię, sprawia że postać Callie traci z moich oczach.

5) Japril- mama nadzieję, ze ciaza przebiegnie spoko i beda zyli dlugo i szczeliwie

6) Maggie/Mer- odgrzewany kotlet, chociaz Maggie nawet nawet. Chodzi o to, że ta historia z nieznana siostra jest naciagana.

podsumowujac: oceniam odcinek na 6/10

ocenił(a) serial na 9
Ateliee

Kurra, porażka tysiąclecia...
Ta jej siotra kolejna i kolejna raptem w tym szpitalu to najgorsze badziewie jakie w tym serialu zasżło..
Odeszła Izzy i George, serial zgorszył się..
Ale odejście Christiny po prostu zniszczyło ten serial.
TO KONIEC!
Wózek spadł w środek samochodu.. Jezu jakie denne.
Lecę oglądać stare odcinki albo ER.
Bo ten serial jest już stracony..
Czemu jak twórca Gotowych Na Wszystko ta murzynka tego nie skończyła? Bo pieniądze trzepie więc będzie aż pieniądze będzie trzepała..

Alicja_kosmitka

uważam, ze ten serial powinien sie już dawno skończyć...jego potencjał sie wyczerpał, odeszło już tylu aktorów, to chyba o czymś świadczy...dla mnie zawsze byl czyms w rodzaju opery mydlanej ale takiej bardziej ambitnej ze świetnym aktorstwem..teraz sie boje,ze zostanie juz sama opera mydlana..Six Feet Under czy Breaking Bad pokazuja,ze mozna zrobic 5 sezonow i otrzymac status kultowego...czasem trzeba wiedziec kiedy zejsc ze sceny, szczegolnie,ze ostatnio sa pomijani przy rozdaniu telewizyjnych oskarow

ocenił(a) serial na 6
Alicja_kosmitka

ODCINEK 2.Puzzle with a Missing Piece
Moim zdaniem lepszy od pierwszego. Ciekawie, że akcja działa się z perspektywy siostry, polubiłam ją widać, że jest zaangażowana w pacjentów, i te jej telefoniczne rozmowy z rodziną - świetne. Postawa Mer póki co standardowo się zachowuje ;) jak na nią, zakończenie ciekawe.
No i jeszcze Alex, który stracił pracę - epickie, jeszcze teraz mogliby go nie dopuścić do zarządu - padłabym ze śmiechu. ;)

ocenił(a) serial na 6
Alicja_kosmitka

Tak mi było szkoda Maggie w tym odcinku. Gafa za gafą :D A to strzeliła na sali o papierach dla Alexa, a to nie wiedziała że Jackson był w zarządzie, a to była niedoinformowana o zakończeniu pracy Dereka, to zdziwiła się o wielkich koligacjach rodzinnych między członkami szpitala. Ale ogólnie rzecz ujmując, jako postać trochę się zrehabilitowała. Początkowo uważałem ją za trochę nieudany eksperyment scenarzystki, który ma za zadanie wprowadzić sztuczny zamęt w życiu Meredith, niemniej ten odcinek pokazał że ma coś do zaoferowania widzowi. Pytanie tylko jak dużo? Na pewno dobrze prezentuje się jako lekarz i tutaj wiele jej zarzucić nie można. To co mi się spodobało najbardziej to nawiązanie przez nią bliższych relacji z Amelią, które rokują na ciekawy rozwój zdarzeń.

Jedyny minus odcinka to taki, iż zapomniano całkowicie o postaci Geeny Davis. Liczyłem na jakiś większy udział, po poprzedni odcinek rozpalił ciekawość.

ocenił(a) serial na 7
tomb2525

A mi nie było jej szkoda - jej postać mnie jakoś irytuje i odcinek raczej mi się nie podobał, właśnie ze względu na nadmiar Maggie. Scena końcowa z Meredith dla mnie na plus, ale może to ze względu na nienawiść do Pierce.

ocenił(a) serial na 8
agata8095

No i ja się z Tobą zgadzam :D Maggie mnie tak strasznie irytuje że masakra serio. Odcinek jak dla mnie ogólnie bardzo słaby ale chyba przez to że ona mi tak działa na nerwy ... chyba moja miłość do Chirurgów się skończy bo ciężko mi się z nią ogląda.

ocenił(a) serial na 7
turkusowepaznokcie

Tego samego jestem zdania, co do serialu... Magia odcinków 1. czy 4. sezonu już nie wróci, jednak poprzedni jeszcze mnie kręcił, pierwszy odcinek tego także, ale jeśli to będzie rozwijać się tak, jak w dzisiejszym odcinku, to pora chyba odpuścić.

ocenił(a) serial na 8
agata8095

a szkoda :) tyle lat razem haha. Nie no oglądać będę ale już tak o bez czekania na nast odcinek bo póki co to nie mam się czego "trzymać". Jedynie Alex mnie ciekawi jak to wyjdzie z tymi jego udziałami no i April jako mamuśka :D

ocenił(a) serial na 7
turkusowepaznokcie

Właśnie! Trochę brakowało mi April i Jacksona w tych dwóch ostatnich odcinkach, strasznie lubię tą parę, mogłoby być jej więcej :)

ocenił(a) serial na 8
agata8095

No i ja się z Tobą zgadzam :D Maggie mnie tak strasznie irytuje że masakra serio. Odcinek jak dla mnie ogólnie bardzo słaby ale chyba przez to że ona mi tak działa na nerwy ... chyba moja miłość do Chirurgów się skończy bo ciężko mi się z nią ogląda.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones